Przyznam szczerze, róż nie należy do moich ulubionych kolorów i jest jednym z tych, które wolę oglądać jak najrzadziej. I tak się szczęśliwie składa, że w przyrodzie nie mam zbyt wielu okazji by się z nim spotykać, a jeśli już to w postaci niektórych kwiatów i to też głównie tych ogrodowych. Wśród owadów to już w ogóle zdecydowana rzadkość, tym nie mniej, od czasu do czasu trafia się także u nich. Zdziwić może jednak fakt, że różowe smugi są atrybutem typowo nocnego motyla, a nie jakiejś dziennej piękności z rodziny rusałkowatych czy paziowatych. Tymczasem to właśnie pewien nocny zawisak przywdział tą nietypową barwę i przy całej mojej niechęci do tego koloru, nie da się ukryć, że na zmroczniku gładyszu, róż układa się w niezwykły wzór, sprawiający, że słusznie może uchodzić za jedną z najpiękniejszych ciem w naszym kraju.
Systematyka
Nasz bohater należy do rodziny zawisakowatych (Sphingidae), liczącej w Polsce 20 gatunków. Oprócz gładysza, do rodzaju Deilephila zalicza się jeszcze jeden motyl, mianowicie zmrocznik pazik (D. porcellus), który na pierwszy rzut oka może przypominać gładysza, ale jest od niego wyraźnie mniejszy, a w jego ubarwieniu pojawiają się nie tylko różowe akcenty, ale także ochrowo-żółte, zwłaszcza w tylnej części skrzydeł.
Wygląd
Zmrocznik gładysz kwalifikuje się jako zawisak średniej wielkości, co jednak wcale nie oznacza, że jest małym motylem. Długość jego ciała sięga około 3 cm, natomiast rozpiętość skrzydeł wynosi maksymalnie do 7,2 cm.
Pod względem wyglądu, zmrocznik jest typowym zawisakiem o masywnym ciele oraz wąskich skrzydłach, po złożeniu których przybiera trójkątny kształt. Pod względem ubarwienia, w dużej mierze jest oliwkowo-zielony, z licznymi, różowymi, ukośnymi pasami na skrzydłach, oraz plamami o tym samym kolorze na wierzchu ciała. Czarno-różowy jest wierzch drugiej pary skrzydeł, natomiast spód ciała jest różowy po całości. Warto też dodać, że u gładysza występują także białe elementy w postaci czułków, nóg, białych linii przy bokach tułowia, oraz po jednej, białej kropce, na każdym, przednim skrzydle.
Gdzie go można spotkać?
Gładysz należy do najpospolitszych zawisaków w Polsce i jest obecny praktycznie w każdym województwie. Inna sprawa, że dorosłe osobniki obserwuje się bardzo rzadko, ponieważ w ciągu dnia potrafią się znakomicie ukryć, a aktywne stają się dopiero w nocy. Jeśli już, to zazwyczaj obserwują je entomolodzy, którzy wabią do siebie owady przy pomocy światła (jako że gładysz bardzo chętnie do niego ciągnie, może się zdarzyć, że jakiś osobnik wpadnie do naszego domu). Znacznie częściej widuje się pokaźne gąsienice, choć i one potrafią się nieźle schować wśród roślin, na których żerują. Jeśli chodzi o środowisko życia, to preferuje głównie wilgotne tereny trawiaste, takie jak leśne polany, czy sąsiadujące z wodami łąki. Trafia się także w łęgowych lasach, parkach, a nawet w miastach. Dorosłe motyle pojawiają się od połowy maja i można je spotykać do końca sierpnia.
Życie dorosłego motyla
W przeszłości miałem już okazję znajdować gąsienice tej niezwykle barwnej ćmy, ale z dorosłym osobnikiem spotkałem się po raz pierwszy (i jak na razie ostatni) dopiero kilka dni temu i właśnie dzięki temu, niespodziewanemu znalezisku mogę go zaprezentować. Zupełnym przypadkiem zauważyłem go siedzącego wśród traw, na niewielkiej, piaszczystej skarpie, dlatego po kilku zdjęciach, wziąłem go na patyczek i przeniosłem w nieco bardziej dostępne miejsce. Nie był w ogóle płochliwy, dlatego pozował mi naprawdę bardzo ładnie, zaś po skończonej sesji odstawiłem go na jego miejsce. Takie to już są zmroczniki w ciągu dnia. Prawdziwą werwę zaczynają wykazywać dopiero nocą. Wtedy też opuszczają swoje kryjówki i odwiedzają najróżniejsze kwiaty, by spijać z nich nektar. Preferują głównie te o dużych kielichach, szczególnie wiciokrzewy, ale także tytoń, petunie czy naparstnice. Jako, że wiele z nich hoduje się jako typowe, ogródkowe kwiatki, to i też zmroczniki są częstymi gośćmi na działkach czy właśnie w ogrodach. Spijając nektar, gładysze zawisają w powietrzu niczym kolibry, co jest akurat bardzo typowe dla wielu przedstawicieli zawisakowatych. Ciekawostką jest fakt, że zmrocznik gładysz dysponuje wręcz doskonałym wzrokiem, który umożliwia mu rozpoznawanie kolorów niezależnie od oświetlenia. Z tego też względu potrafi je widzieć także nocą, co przydaje mu się przy wyborze odpowiednich gatunków kwiatów. Naukowcy podejrzewają, że podobnie jest u innych motyli z tej rodziny, ale póki co szczegółowo badane było to właśnie u gładysza, oraz dwóch innych gatunkach. Doskonały wzrok na nic się jednak mu zdaje w starciu z bardzo groźnymi drapieżnikami, jakimi są nietoperze, dlatego często pada ich łupem.
Gąsienice
Nie ma się co dziwić, że dorosłe motyle często są chwytane przez nietoperze, w końcu osiągają spore rozmiary i nie mają w zanadrzu zbyt wielu mechanizmów obronnych. Ich gąsienice także są bardzo pokaźne, bo osiągają około 8 cm, jednak w przeciwieństwie do imago, nauczyły się całkiem przebiegłej sztuczki. Zanim jednak będzie o tym, najpierw trochę o wyglądzie zewnętrznym. Gąsienice gładysza są zazwyczaj brunatno-szare, lub zielone. Powierzchnia ich ciała jest gładka, zaś one same bardzo grube i masywne. Podobnie jak u gąsienic wielu innych zawisaków, na końcu ciała znajduje się zakrzywiony róg, choć stosunkowo krótki, zwłaszcza u starszych osobników. Nie jest on częścią mechanizmu obronnego, jednak to co mamy w przedniej części jej ciała, to już zupełnie inna historia. Znajdują się tam bowiem plamy, które do złudzenia przypominają oczy. Zaniepokojona gąsienica unosi więc przód swego ciała, chowa swoją głowę do tyłu, nadyma przednie segmenty i za wszelką cenę stara się przestraszyć napastnika, podszywając się pod… węża! No co? Może nam ciężko będzie się na to nabrać, ale jakiemuś małemu, niedoświadczonemu ptaszkowi, który połakomi się na wielką, tłusta gąsienice gładysza, już jak najbardziej. O tym, że taki mechanizm obronny wykazuje pewien stopień skuteczności może świadczyć fakt, że jest on dość popularny wśród dużych gąsienic (chociaż najczęściej widuje się go u tych tropikalnych). Co ciekawe, ludziom w zachodniej części Europy, wygląd gąsienicy znacznie bardziej niż z wężem, musiał się skojarzyć z… trąbą słonia, ponieważ u takich Anglików na ten przykład, zmrocznik gładysz został nazwany Elephant Hawk-moth, co jest nawiązaniem właśnie do ich wyglądu.
Pierwsze gąsienice gładysza pojawiają się już w połowie czerwca i można je widywać do końca sierpnia. Wypatrywać ich należy na przytuliach, wierzbownicach, a czasem też na fuksjach, knieciach błotnych, winoroślach, a nawet niecierpkach. Przepoczwarczenie odbywa się jesienią i w tej postaci zimują.
Świetne zdjęcia, szczególnie to z dorosłym motylem z boku. Różowy zdecydowanie nie jest moim ulubionym kolorem 🙂 No i jak zwykle bardzo dużo ciekawych informacji.
Piękna ćma. Może jednak dzięki niej polubisz ten landrynkowy róż 🙂
Róż w wykonaniu owadów chyba faktycznie zacznę lubić 🙂
Znalazłam kiedyś jego gąsienicę wijącą się na ulicy 😀 przez chwilę myślałam że to kawałek węża 😉
Piekne kolory…
Dzisiaj taką spotkałam u mnie w ogrodzie. Wyślę zdjęcia na maila. Pozdrawiam
Właśnie spotkałam taką gąsienicę na swojej działce. Miałam wrażenie, że się na mnie patrzy. Cudo. Mam nadzieję, że się przepoczwarzy i zamieni w piękną ćmę.
Piękny motyl, piękne zdjęcia. Przeprowadziłam się na wieś. Dużo ciem obserwuję wiec zaczęłam się interesować jak się nazywają i gdzie żerują. Muszę zgłębić Twojego bloga!
Pingback: Dziwadła wśród polskich gąsienic – Część I | Świat Makro.com