Galeria zdjęć i moja historia makrofotografii
W tym miejscu pozwolę sobie zaprezentować wam kilka swoich najlepszych zdjęć, jakie udało mi się wykonać od chwili, gdy zacząłem fotografować owady. Pierwotnie planowałem, aby ten blog był poświęcony właśnie fotografii makro, ale później przekształciłem go w coś w rodzaju internetowego atlasu owadów, gdzie dużo większy nacisk kładłem na opisy owadów, niż na ich zdjęcia. Mimo to, nie zaniedbałem fotografii. Wręcz przeciwnie. Myślę że od 2009 r., gdy po raz pierwszy wszedłem w posiadanie aparatu, poczyniłem pod tym względem znaczne postępy i będziecie mogli to tutaj prześledzić, jak dokładnie to wyglądało. Galerię podzieliłem według lat, w których wykonałem zdjęcia, a także rodzaj aparatu, którym je zrobiłem.
FujiFilm FinePix S2000HD/2009-2012
Moja przygoda z fotografią zaczęła się w 2009 r., kiedy to nareszcie udało mi się uzbierać na swój pierwszy aparat. Był to czas, gdy nie miałem żadnego pojęcia o fotografii, byłem wtedy święcie przekonany, że jedyne co muszę zrobić, to kupić aparat, pójść do lasu, nakierować go na jakiegoś owada, nacisnąć migawkę i piękne, eleganckie zdjęcie jest już gotowe. Ruszyłem się więc do sklepu z elektroniką i mój wybór padł na Fuji FinePix S2000HD. W tamtych czasach nie był zbyt tani, pamiętam, że dałem za niego coś koło 1000 zł, ale uznałem że jest tego wart. Gdy wybrałem się nim na leśną polanę w Spychowie szybko się okazało, że robienie zdjęć nie jest wcale takie proste, jak mogłoby się wydawać. Mimo to, robione wtedy zdjęcia w pełni mnie wtedy satysfakcjonowały. Robiłem je „gołym” aparatem, czyli bez konwertera makro i bez dyfuzora, bo wtedy nawet nie wiedziałem o ich istnieniu i byłem pewny, że sam aparat wystarczy. Wszystko się zmieniło, gdy zacząłem publikować zdjęcia na flogu i Facebooku. Gdy zobaczyłem zdjęcia innych, szybko zrozumiałem, że potrzebuję czegoś więcej, by robić lepsze zdjęcia.
![]() (Aphantopus hyperantus) |
![]() (Scolia hirta) |
![]() (Sympetrum danae) |
![]() (Melanargia galathea) |
![]() (Orthetrum cancellatum) |
W 2011 r. nadszedł dla mnie prawdziwy przełom. Wystartowałem wtedy z blogiem, a pewna osoba z floga postanowiła mnie wesprzeć i wysłać mi w prezencie mój pierwszy konwerter makro Raynox DCR-250. Niedługo potem zrobiłem sobie pierwszy dyfuzor i wreszcie mogłem robić zdjęcia, które zaczęły mnie satysfakcjonować. Nie zawsze było jednak różowo. Tak prawdę powiedziawszy, często było zbyt ciemno, ponieważ miewałem problemy z odpowiednim doświetleniem zdjęć, tym bardziej, że obiektyw tego Fuji był dość ciemny. Mimo to, w większości przypadków mi to nie przeszkadzało. Wtedy też po raz pierwszy zacząłem korzystać z programów do obróbki zdjęć i muszę przyznać, że trochę z nimi przesadzałem, ale na swoją obronę dodam, że dopiero się uczyłem całej tej makrofotografii. Sporo zresztą wtedy eksperymentowałem przy robieniu zdjęć na różne sposoby. Wciąż jednak mocno mnie ograniczał aparat i coraz częściej myślałem nad tym, aby wymienić go na lepszy model.
2011
![]() (Platycnemis pennipes) |
![]() (Aromia moschata) |
![]() (Apatura ilia) |
![]() (Melitaea cf. athalia) |
![]() (Picromerus bidens) |
![]() (Vespula germanica) |
![]() (Metrioptera roeseli) |
![]() (Phaneroptera falcata) |
2012
![]() (Rhagium inquisitor) |
![]() (Pyrrhocoris apterus) |
![]() (Polyommatus icarus) |
![]() (Carterocephalus silvicola) |
![]() (Vespa crabro) |
![]() (Eristalis tenax) |
![]() (Himacerus sp.) |
![]() (Enallagma cyathigerum) |
FujiFilm FinePix HS25EXR/2013-2016
Końcówka 2012 r. to czas, w którym uznałem, że nadszedł czas na kupienie nowego aparatu. Tym razem było jednak inaczej, niż za pierwszym razem. Miałem bowiem okazję zaznajomić się trochę z tematyką aparatów i mogłem wybrać sobie model, który uznałem za najbardziej dla mnie odpowiedni. Padło na Fuji HS25 EXR, którego kupiłem za nieco ponad 1000 zł w jednym z elektromarketów. I jak na tamte czasy był to bardzo dobry wybór. Na pierwszy rzut oka ten niezwykły sprzęt wyglądał jak lustrzanka, o której kiedyś zawsze marzyłem i choć jakość jego zdjęć nie była aż tak dobra, to jednak była zauważalnie lepsza, niż jakość zdjęć w poprzednim modelu. To aparat, którym robiłem zdjęcia najdłużej, bo ponad 4 lata. Ze wszystkim moich aparatów, ten był również najbardziej niezawodny. Dopiero gdy sprzedałem go koledze, coś się w nim zepsuło i niestety długo się nim nie nacieszył. Bardzo zawodny okazał się konwerter makro, z którym miałem spore problemy. Zaczep, na którym mocuje się go do obiektywu, okazał się być bardzo kruchy i podatny na uszkodzenia. Do tego mała średnica obiektywu sprawiła, że miałem kłopoty z dużą winietą. Uległo to poprawie dopiero gdy dokupiłem do niego specjalną nakrętkę, za pomocą której mogłem go pewniej mocować na obiektywie. Co więcej dokupiłem sobie także Raynoxa DCR-150 i choć ma on słabsze powiększenie, to ma też mniejszą winietę, dlatego mogłem nim fotografować większe owady.
2013
![]() (Laphria flava) |
![]() (Alosterna tabacicolor) |
![]() |
![]() |
![]() (Araneus alsine) |
![]() (Ctenicera pectinicornis) |
2014
![]() (Cantharis sp.) |
![]() (Curculio glandium) |
![]() (Bibio sp.) |
![]() (Rhinocoris annulatus) |
![]() Rainieria calceata |
![]() (Alydus calcaratus) |
2015
![]() (Acanthocinus aedilis) |
![]() Prasocuri junci |
![]() (Aglia tau) |
![]() (Libellula fulva) |
![]() (Leptophlebia sp.) |
![]() (Scolia hirta) |
2016
![]() (Deilephila elpenor) |
![]() (Coenonympha pamphilus) |
![]() (Philanthus triangulum) |
![]() (Dolomedes plantarius) |
![]() |
![]() |
Panasonic DMC-FZ200/2017-2018
W 2017 r. nadszedł czas na kolejną zmianę. Tym razem postanowiłem postawić na inną markę, konkretnie na Panasonic. Dlaczego w ogóle postanowiłem zmienić aparat? Cóż… wpadłem na taki pomysł, by otworzyć kanał na YouTubie, na którym mógłbym opowiadać o owadach. Do tego potrzebowałem jednak aparatu z lepszą funkcją nagrywania wideo. Dlatego postawiłem na model Panasonica o którym czytałem dużo pozytywnych opinii jeśli chodzi o nagrywanie wideo. Oczywiście utworzenie kanału pozostało jedynie w sferze moich marzeń, ale aparat kupiłem. Używany, na allegro za 700 zł. Od razu odczułem zmianę na lepsze, ponieważ jakość zdjęć, jakie nim robiłem, była zdecydowanie lepsza, niż w przypadku Fuji. Jego minus był taki, że miał mniejszy zoom optyczny, zaledwie 24x (w fuji był 30x), ale szybko zrozumiałem, że tyle w zupełności mi wystarczy. Skoro o zoomie mowa, to pojawiły się też pewne komplikację i ten cały mechanizm odpowiedzialny za jego działanie mocno się rozregulował. Znacznie mi to więc utrudniało robienie zdjęć, ale koniec końców, to właśnie z pomocą tego aparatu wykonałem jedne z najlepszych zdjęć, jakie kiedykolwiek zrobiłem. Mimo to, traktuje go jako model przejściowy między fuji, a następcą FZ 200.
2017
![]() (Vespa crabro) |
![]() (Boreus sp.) |
![]() (Anthocharis cardamines) |
![]() (Coreus marginatus) |
![]() (Aeshna cyanea) |
![]() (Libellula quadrimaculata) |
2018
![]() (Calopteryx splendens) |
![]() (Cerura vinula) |
![]() |
![]() |
![]() (Phytoecia virgula) |
![]() (Helophilus pendulus) |
Panasonic DMC-FZ300/2019 – obecnie
Usterka zoomu w FZ 200 zaczęła mi coraz bardziej dokuczać, dlatego przyszedł czas, aby kupić sobie nowy aparat. Akurat tak się złożyło, że miałem trochę więcej grosza, więc mogłem tym razem zakupić nowy aparat prosto ze sklepu. Mimo to, nie chciałem innego modelu, niż ten, który miałem. Z FZ 200 pracowało mi się naprawdę bardzo dobrze i gdyby nie usterka, to nadal bym przy nim pozostał. Z drugiej jednak strony, był to już model, który miał kilka lat na karku, a jednak uznałem, że przyda mi się coś trochę nowszego. Dlatego mój wybór padł na jego następcę czyli na FZ 300. Dałem za niego nieco ponad 1500 zł, czyli jak do tej pory, to najdroższy aparat, jaki kiedykolwiek miałem. Jest trochę większy, odporny na zachlapania, ma nagrywanie w 4k, a po za tym niewiele się różni od FZ 200, dlatego kupując go, dostałem wszystko czego chciałem: dobrze znany aparat w nowym wydaniu. FZ 300 mam po dziś dzień i spisuje się naprawdę znakomicie. Nic mi się w nim nie psuje, a robione nim zdjęcia wychodzą mi naprawdę super. Dlatego mam przeczucie, że posłuży mi kilka lat, może nawet tyle, co Fuji HS25 EXR.
2019
![]() (Meloe proscarabaeus) |
![]() (Nomada sp.) |
![]() (Anax imperator) |
![]() (Calopteryx splendens) |
![]() Gymnosoma sp. |
![]() (Physocephala rufipes) |
![]() (Pyrrhocoris apterus) |
![]() (Vanessa cardui) |
2020
![]() (Callophrys rubi) |
![]() (Cionus tuberculosus) |
![]() (Orthetrum cancellatum) |
![]() (Vespa crabro) |
2021
![]() (Lixus bardanae) |
![]() (rodzina Chironomidae) |
![]() (Paederus sp.) |
![]() (Libellula fulva) |
![]() (Aromia moschata) |
![]() (Pholidoptera griseoaptera) |
![]() (Nymphalis io) |
![]() (Sirex juvencus) |
2022
![]() (Mimas tiliae) |
![]() (Apatura ilia) |
![]() (Lycaena virgaureae) |
![]() (Sesia apiformis) |
![]() (Vespa crabro) |
![]() (Coenagrion pulchellum) |
![]() (Bibio sp.) |
![]() (Troilus luridus) |
Jestem pełen podziwu !
Powodzenia w dalszej twórczości 🙂
Cześć,
Zakładkę do Twojego bloga zrobiłem sobie już w 2016 roku, miałem wtedy FZ200 ale poza używaniem dużego zoomu do łapania tych co płochliwszych a większych owadów, makrofotografią się zbytnio nie zainteresowałem. Miałem co prawda tani „achromat” +10 dioptrii ale efekty były bardzo mizerne.
Niedawno kupiłem FZ300, tuleję do telekonwertera mocowaną na korpusie i prawdziwy achromat Hoya +3. Wyszedłem z założenia że ok 30cm ostrzenia i większa głębia ostrości ułatwią mi robienie ciekawych zdjęć, konwerter kosztował też połowę tego co Raynox. Pierwsze próby pokazują że się nie myliłem, jest łatwiej a efekty dużo lepsze.
Niestety nadal ciężko jest mi utrzymać obiekt w kadrze i w ostrości, szczególnie przy maksymalnej ogniskowej. Sprawę ratuje ciągły autofocus przepięty z przycisku migawki na tył korpusu i tryb seryjny zdjęć, daje się wybrać kilka dobrych kadrów z dziesiątków chybionych, ale mam wrażenie dużej przypadkowości efektów.
Masz jakieś porady na stabilizację? W jakim trybie fotografujesz, preselekcja przysłony czy pełen manual? Używasz autofocusa czy ustawiasz ostrość ręcznie? Do jakiego ISO maksymalnie się posuwasz? Rozumiem że zdjęcia wywołujesz z RAWów?
Będę wdzięczny za sugestie.
Szczerze mówiąc, nie wiem jak to jest z tymi soczewkami makro, bo nigdy nie miałem z nimi do czynienia, przy robieniu zdjęć Raynoxem nigdy nie miałem problemu z ostrością czy utrzymaniem obiektu w kadrze, wystarczy założyć, nakierować na fotografowany obiekt i już. Fotografuje na pełnym manualu, ostrze ręcznie, a ISO mam zazwyczaj ustawione na 200 (sporadycznie zmieniam na 400, to moim zdaniem maksimum w tym aparacie). Nie wywołuje też w RAWach, wszystkie foty robię JPG.