Entomolodzy zajmujący się kózkami (a jest ich całkiem sporo, wszak kózkowate są niezwykle popularną grupą chrząszczy), uznają tego rzemlika za jednego z pospolitszych przedstawicieli swego rodzaju w naszym kraju. Mimo to obserwuje się go raczej rzadko, ponieważ prowadzi skryty, nocny tryb życia. Osobiście miałem okazję go spotkać raptem trzy razy. Przy pierwszych dwóch, miałem okazję natrafić na osobniki o szarej barwie w klasycznym środowisku, czyli na pniach drzew liściastych. Za trzecim razem, moim oczom ukazała się jego ładniejsza, żółto-zielona wersja i co ciekawe, na trybuli leśnej! Na pierwszy rzut oka nie wydaje się być to zbyt dziwne, w końcu wiele kózkowatych chętnie odwiedza kwiaty… jednak rzemliki preferują inny typ pokarmu, dlatego ich nie odwiedzają… choć jak widać, nie dotyczy to wszystkich z nich.
Systematyka
Rzemlik punktowany (można się też spotkać z nazwą rzemlik dziesięcioplamkowy), jest jednym z 7 przedstawicieli rodzaju Saperda, jakie można spotkać w naszym kraju. Naszego bohatera na pierwszy rzut oka można pomylić z kilkoma, bardzo rzadkimi gatunkami rzemlików, zwłaszcza z rzemlikiem ósmaczkiem (S. octopunctata) znajdowanym na lipach, oraz rzemlikiem wiązowcem (S. punctata), żyjącym rzecz jasna na wiązach. Wzór na jego pokrywach troszkę się jednak różni od tego u wymienionych przeze mnie rzemlików, ale o tym napisze za chwilę.
Wygląd
Nasz bohater osiąga długość od 1,2 do 2 cm. Pod względem wyglądu jest typową kózką o długich czułkach, oraz smukłym, ale też nieco kanciasty, zwężającym się ku tyłowi ciele. Na jego przedpleczu oraz pokrywach znajdują się czarne plamki. Tych na pokrywach jest dziesięć, a do tego w górnej ich części, na boku każdej z nich, znajduje się czarna kreska ciągnąca się gdzieś tak do połowy długości pokryw (czasami jest pośrodku przerwana i wówczas kreska składa się z dwóch części). Obie te kreski są cechą charakterystyczną tego gatunku i dzięki nim można go odróżnić od jego krewniaków.
Bardzo ciekawym zagadnieniem jest kwestia ubarwienia i po trosze jest ona również dość zagadkowa. Część osobników jest ubarwiona szaro, jednak inne są zielono-żółte. Dlaczego? W internecie można znaleźć co najmniej dwa, sprzeczne wyjaśnienia. Jedno z nich pochodzi z czeskiej strony cerambyx.uochb.cz (dostępnej także w języku angielskim), poświęconej właśnie kózkowatym. Można tam przeczytać, że osobniki, których larwy rozwijają się w topoli białej są szare, natomiast te pochodzące z topoli osiki rosną na zielonkawe chrząszcze. Niby więc wszystko jasne, ale… na polskim forum entomologicznym możemy znaleźć inne wyjaśnienia, mówiące o tym, że takie osobniki są po prostu zszarzałe ze starości lub młode, jeszcze nie wybarwione. Taka to z tymi kolorami jest u tego rzemlika zagwozdka.
Gdzie go można spotkać?
Szeroko rozpowszechniony w całym kraju i w odpowiednich środowiskach potrafi być bardzo liczny, choć jak wcześniej wspomniałem, rzadko się go widuje ze względu na skryty tryb życia. Spotkać go można głównie w wilgotnych lasach liściastych i mieszanych, w miejscach, gdzie rosną jego ulubione drzewa żywicielskie. Dorosłe osobniki widuje się od czerwca do sierpnia.
Tryb życia
Pierwsze dorosłe rzemliki pojawiają się gdzieś tak popołudniu oraz wieczorem i wtedy też można je czasami znaleźć na powalonych pniach i gałęziach drzew. Zazwyczaj są to samice szukające miejsc na złożenie jaj. Standardowo jednak, rzemliki są nocnymi chrząszczami, zamieszkującymi korony drzew i to właśnie wśród nich przebywa ich najwięcej. Tam też pożywiają się liśćmi, wygryzając w nich koliste i podłużne otwory o postrzępionych krawędziach, oraz korą i łykiem młodych pędów. Nic więc dziwnego, że tak rzadko się je obserwuje. Od czasu do czasu zdarza się, że przylatują do sztucznego światła, dlatego może się zdarzyć, że jeśli ktoś ma swój dom w pobliżu zamieszkiwanego przez nie lasu, to jakiś osobniki może wpaść do mieszkania. Swoje rzemliki punktowane widuje zazwyczaj w Lesie Miejskim i to właśnie w nim zaobserwowałem zielonego rzemlika na trybuli leśnej. Co ciekawe, był wówczas środek dnia, choć nie da się ukryć, że dość pochmurnego. Najciekawsze było jednak to, że nie tylko na niej siedział, lecz aktywnie się po niej poruszał i ewidentnie zajadał się pyłkiem i nektarem tej rośliny. Znając niechęć rzemlików do kwiatów może się raczej wydawać, że to czysty przypadek, że rzemlik wylądował na tym kwiecie i jedynie skorzystał z okazji, ale z drugiej strony… ze względu na rzadkie obserwacje tego gatunku w terenie, kto wie, czy to aby na pewno tylko jednorazowa akcja.
Jak już wcześniej napisałem, najłatwiej jest spotkać samice tego rzemlika, które przylatują do powalonych, lub ściętych pni, zwłaszcza grubych o średnicy 20-40 cm, a do tego leżących w zacienionych, wilgotnych miejscach. Gatunek ten związany jest z osikami i to właśnie w nich rozwijają się przede wszystkim, ale czasami zdarza mu się wybierać także inne topole, a nawet wierzby i jarzębinę. Samiczki składają jaja pojedynczo, w uprzednio wygryzione nacięcia. Młode larwy żerują w łyku, później zaś przenoszą się między korę a drewno. Przepoczwarczenie następuje natomiast w górnej warstwie bielu, rzadziej w głębi drewna. Ich rozwój trwa 1-3 lata.
Galeria:
![]() |
![]() |
![]() |
Fantastyczny zwierzak i bardzo ciekawy artykuł. Ja jakoś nie mam szczęścia do chrząszczy – trafiają mi się same pospoliciaki. Ale inna sprawa, że większość czasu gonię za muchówkami i błonkówkami.
Strasznie głośny jest.. 🙂 właśnie mnie obudził – złapałam i wrzuciłam. Mało zawału nie dostałam 😛 sądząc po samym hałasie myślałam że mnie zje! Nie wiem jak się znalazł w mieszkaniu na 2 piętrze i to z dala od lasu. Szary w czarne kropki.