W naszym kraju żyje ok. 30 gatunków z rodzaju Carabus. Kiedyś wszystkie należały do owadów chronionych, bez względu na to, czy są rzadkie i grozi im wyginięcie, czy też pospolite, ale za to bardzo pożyteczne. W 2014 r. zaszły jednak zmiany i niektóre biegacze, zostały z tej listy, delikatnie pisząc, wywalone. Jednym z nich jest biegacz granulowany, który zalicza się do naszych najpospolitszych biegaczy i w związku z tym, nie jest objęty żadną formą ochrony. Mimo to, ze względu na skryty tryb życia, nie zawsze się go często widuje.
Identyfikacja
Rozpoznanie biegacza granulowanego jest bardzo trudnym zadaniem, ponieważ istnieje kilka gatunków z rodzaju Carabus, które na pierwszy rzut oka, są do niego łudząco podobne. Najczęściej jest mylony z biegaczem wręgatym (Carabus cancellatus), ponieważ ten drugi również należy do całkiem pospolitych gatunków. Większość osobników biegacza wręgatego można rozpoznać po czułkach, których pierwszy człon (ten przy samej głowie) jest czerwony. Czułki biegacza granulowanego są natomiast po całości czarne. Istnieją jednak odmiany barwne C. cancellatus, u których czułki również są całe czarne. W ich przypadku rozpoznanie jest trudniejsze. Warto wówczas spojrzeć na przedplecze, które u wręgatego, w jego górnej części, jest bardziej pękate i rozszerzone. Inną cechą jest również wcięcie w dolnej krawędzi pokryw u wręgatego, a którego brak granulowanemu. Są to jednak cechy, które niewprawione oko może łatwo przeoczyć, dlatego przy wszelkich wątpliwościach warto się poradzić doświadczonego entomologa, chociażby na forum entomologicznym.
Drugim, niemal bliźniaczo podobnym gatunkiem, jest Carabus menetriesi, który jest dużo rzadszy niż granulowany, ale tam, gdzie go można spotkać, często występują razem. Podstawową cechą różniącą C. menetriesi od C. granulatus, jest para żeberek biegnących przy szwie (po jednym z każdej strony), czyli miejscu stykania się ze sobą złożonych pokryw. W przypadku tego pierwszego, żeberka te są bardzo krótkie (sięgają 1/3 długości pokryw), natomiast u naszego gatunku są zdecydowanie dłuższe, dochodzące do 3/4 długości pokryw, a nawet jeszcze dalej. Pozostaje jeszcze Carabus ullrichii, który także może przypominać granulowanego, ale jest od niego szerszy, znacznie masywniejszy i bardziej pękaty.
Wygląd
Biegacz granulowany to średniej wielkości biegacz, osiągający od 1,6 do 2,5 cm. Tylko jedna z moich książek podaje, że może dorastać nawet do 3,3 cm, ale z tego co widzę po danych w pozostałej literaturze, oraz osobnikach, które widziałem na własne oczy, to jednak uważam, że trochę w niej przesadzili z tymi wymiarami.
Biegacz ten jest mocno zbudowany, ale też wyraźnie spłaszczony. Samiczkę możemy odróżnić od samca po cieńszych stopach i szerszym ciele. Na jego głowie oraz przedpleczu, znajduje się liczne punktowanie, oraz zmarszczki, przez co mogą wyglądać, jakby były obsypane brokatem. Idąc dalej mamy pokrywy, a te mają bardzo bogate urzeźbienie, w postaci zgrubiałych granulek, układających się w liczne rządki. Pomiędzy nimi znajduje się sześć, znakomicie wykształconych żeberek, po trzy na każdej pokrywie oraz para słabo wykształconych i bardzo krótkich, znajdujących się przy ich brzegu. Szczególnie ważne są żeberka przyszwowe, ponieważ to właśnie one są tymi, dzięki którym możemy odróżnić ten gatunek od kuzyna.
Pod względem ubarwienia, zarówno głowa, przedplecze, jak i pokrywy, są w różnych odcieniach miedzi, głównie miedziano-zielone lub miedziano-brunatne, czasem zdarzają się również osobniki jednolicie brunatne. Zarówno czułki, jak i nogi, są po całości czarne, choć istnieje też odmiana barwna, u której uda nóg są czerwone. Takie osobniki są jednak rzadsze, niż „standardowe”.
Gdzie go można spotkać?
W całej Polsce i jak wspomniałem na początku, jest jednym z naszych pospolitszych przedstawicieli rodzaju Carabus. Preferuje tereny otwarte, dlatego najliczniej występuje na polach, leśnych polanach, obrzeżach lasów oraz w innych tego typu miejscach. Oczywiście pojawia się także w samych lasach, ale jest w nich znacznie mniej liczny niż pokrewne gatunki z tego rodzaju. Jeśli już się w nich trafi, to wybiera te liściaste i wilgotne. Dorosłe chrząszcze obserwuje się głównie wiosną, późnym latem i jesienią.
Tryb życia
Tak jak wiele innych biegaczy, także i ten jest gatunkiem prowadzącym głównie nocny tryb życia. W ciągu dnia chowa się w ściółce, pośród opadłych liści i w mchu. Z tego też względu, mimo jego pospolitości, widuje się go raczej rzadko. Jedynie od czasu, do czasu zdarza mu się grasować za dnia, głównie w czasie pochmurnej aury. Tylko kilka razy widziałem go w czasie, gdy świeciło słońce. Grasował wówczas ukryty pod opadłymi liśćmi i tylko czasami pojawiał się bezpośrednio na ścieżkach. Mimo, że prowadzony przez niego tryb życia, upodabnia go do pokrewnych biegaczy, to jest również kilka rzeczy, które go wyróżniają.
Biegacz granulowany jest jednym z bardzo nielicznych przedstawicieli swego rodzaju, wśród których występują osobniki o normalnie wykształconych skrzydłach i potrafiących latać! Istnieją oczywiście takie, które zostały pozbawione przez naturę tej możliwości, ale dotyczy to głównie form górskich. Ten fakt można znaleźć w literaturze, ale jest też inna ciekawostka, której próżno szukać w książkach, ale mimo to, udało mi się ją zaobserwować na własne oczy. Było to kilka lat temu, gdy w czasie pewnego sierpniowego wieczoru, poszukiwałem pająków w pobliżu Jeziora Ukiel. Tuż obok niego, znajduje się pewna podmokła polanka, porośnięta wysokimi trawami oraz skrzypami. Nieźle się zdziwiłem, gdy zobaczyłem biegacza, który wspinał się po wspomnianych skrzypach, najpewniej w poszukiwaniu pożywienia. Może i nie byłoby to dziwne, gdyby nie fakt, że normalnie biegacze trzymają się ziemi! Owszem, tym mniejszym gatunkom biegaczowatych, czasami się to zdarza, ale był to pierwszy i ostatni raz, gdy zobaczyłem biegacza z rodzaju Carabus, uprawiającego tego rodzaju wspinaczkę.
Skoro przy zdobywaniu pokarmu jesteśmy, to biegacz granulowany, tak jak jego krewniacy, jest drapieżnikiem, polującym na różne bezkręgowce. Jego głównym łupem padają larwy innych owadów, dżdżownice, a rzadziej również ślimaki. Drapieżne są także larwy, które prowadzą jeszcze skrytszy tryb życia, niż dorosłe. Są podłużne, czarne i bardzo szybkie, ale też trudne do odróżnienia od pokrewnych gatunków, więc nimi nie będziemy się zajmować. Dodam tylko, że larwy są aktywne wiosną i latem, po czym zagrzebują się w ziemi, gdzie tworzą kolebkę poczwarkową. Dorosłe osobniki pojawiają się na przełomie sierpnia i września. Po krótkim okresie aktywności, zapadają jednak w stan diapauzy, czyli owadziego, zimowego snu.
Biegacze granulowane potrafią tworzyć liczne skupiska, ukryte pod korą pni, pniaków oraz w obumierającym drewnie i tam też zimować. Można je wtedy znaleźć, odrywając korę od takich drzew, ale zdecydowanie odradzam tego typu działalność. Po takiej czynności, biegacze najczęściej giną, a jako, że należą do bardzo pożytecznych chrząszczy (wiele książek podaje, że chętnie gustują w larwach stonek ziemniaczanych), więc tym bardziej należy im się ochrona z naszej strony inie robienie niczego, co mogło by im zaszkodzić.