Skojarzenie nie przypadkowe. Serio. Kiedy widzę brzozowy liść, wokół którego zgromadziły się owadzie larwy, podginające swoje odwłoki ku górze… to autentycznie przywodzi mi na myśl właśnie liść uzbrojony w kolczaste macki! Dlaczego jednak coś takiego, w ogóle ma miejsce? Cóż, za chwilę postaram się dla was rozpracować to zagadnienie.
Systematyka
Zacznę od tego, że zarówno w całej Europie, jak również w naszym kraju, mamy 4 gatunki należące do rodzaju Craesus, który z kolei zalicza się do rodziny pilarzowatych (Tenthredinidae). Craesus latipes i Craesus septentrionalis (znany też jako płast brzozowiec), to zdecydowanie najbardziej znana dwójka z tego rodzaju. Pozostałe, czyli Craesus alniestri (występujący również pod synonimem Croesus varius) i Craesus brischkei, są dużo bardziej tajemnicze, a ze względu na to, że mam o nich mało informacji, pozwolę je sobie zupełnie pominąć. Płast brzozowiec, jest natomiast godny większej uwagi, ponieważ pojawia się na brzozowych liściach równie często, co nasz bohater (niekiedy występuje również w atlasach owadów). Jego larwy mają zielono–żółtą barwę, a dodatkowo są pokryte czarnymi plamkami. Dzięki temu są dość kontrastowe, a ich podobny sposób bycia, co larw C. latipes sprawia, że potrafią rzucić się w oczy. Na koniec wspomnę jeszcze o tym, na przemian pojawia się nazwa rodzajowa Craesus i Croesus. Która jest właściwa? Nie mam pojęcia, ale na coś musiałem się zdecydować, więc padło właśnie na Craesus. To tak gwoli wyjaśnienia, co by nie było, że wszędzie strzeliłem jakąś literówkę.
Wygląd
Dorosłe płasty są do siebie niemal bliźniaczo podobne, a odróżnienie ich od siebie na oko, jest bardzo trudne. Dlatego też nie mam pewności czy osobnik na pierwszym zdjęciu należy do prezentowanego przeze mnie gatunku, nie mniej postanowiłem go pokazać, by zobrazować jak wyglądają dorosłe owady z tego rodzaju. Płasty nie są duże i dorastają do około 1 cm. Ich ciało ma dość krępą budowę. Ubarwione są czarno, choć fragment odwłoka jest czerwonawy. Szczególną uwagę zwracają na siebie nogi, zwłaszcza te trzeciej pary. Są bowiem znacznie większe, bardziej spłaszczone i masywniejsze od przednich odnóży, natomiast pierwszy człon stopy jest charakterystycznie rozszerzony. Dodatkowo mają dość kontrastową, czarno-białą barwę.
Znacznie łatwiej niż dorosłe owady, możemy rozpoznać larwy, zwłaszcza tego gatunku. W przeciwieństwie do pozostałej trójki, larwy C. latipes są czarne lub czarno-brązowe, zaś ich odnóża, włącznie z posuwkami i spodnią stroną, końcowej części odwłoka, są jaskrawo, zielono-żółte. Ich ubarwienie jest więc dużo bardziej jednolite niż u barwniejszych larw pozostałych płatów. Pod względem ogólnego wyglądu, przypominają gąsienice motyli, jednak w przeciwieństwie do nich mają aż 8 posuwek odwłokowych (u gąsienic są 2 albo 5).
Gdzie go można spotkać?
Płast jest szeroko rozprzestrzeniony w całej Polsce, a spotkać go można m.in. na nasłonecznionych obrzeżach lasów. Jego larwy z kolei można znaleźć na liściach brzóz.
Tryb życia
O życiu dorosłych płastów wiem niewiele. Spotkać je można w miesiącach letnich, kiedy to fruwają wśród różnych zarośli. Czasami zdarza się, że przysiądą na chwile, by odpocząć i przy okazji się ogarnąć. Wówczas można im się bliżej przyjrzeć, a nawet zrobić zdjęcie. Przylatują także do kwiatów, by spijać nektar i zjadać pyłek. Jeśli chodzi o gody, to przyznam, że nie mam o nich zbyt wiele do napisania, ponieważ w ogóle ich niema. Płasty rozmnażają się bowiem partenogenetycznie, dlatego samiczki nie muszą tracić czasu na kopulację i od razu skupiają się na składaniu jajeczek. A te umieszczają głównie na liściach młodych brzóz (możliwe, że mogą żerować również na innych drzewach, ale póki co nie znalazłem o tym informacji). Na nich bowiem, będą się rozwijały larwy.
Wraz z ich wylęgiem, zaczyna się robić ciekawie. Larwy płasta mają pociąg do żerowania w grupach, a jak by tego było mało, usadawiają się wokół krawędzi liścia, tworząc coś jakby żywą obwódkę i w takiej pozycji żerują. Dodatkowo, część ich ciała zawsze wisi mniej lub bardziej w powietrzu, zaś krawędzi liścia trzymają się jedynie odnóżami właściwymi, oraz częścią posuwek odwłokowych. Kiedy pojawi się zagrożenie, larwy natychmiast podnoszą wolną część odwłoka do góry, a często wręcz podginają na tyle mocno, że niemal dotykają nią swoje głowy! Jaki to ma sens w starciu z wrogiem? Wychodzi na to, że całkiem spory. Grupka podejrzanie wyglądających i zachowujących się larw, z pewnością może zastanowić, a nawet wystraszyć niedoświadczonego ptaka. Tym bardziej, że podginając odwłoki, larwy pokazują jaśniejszą, a co za tym idzie, jaskrawszą barwę swego ciała. A taka często ma w przyrodzie charakter ostrzegawczy. I tak się również składa, że larwy płastów są podobno dość paskudne w smaku, a nie wykluczone, że również trujące. Dlatego, jeśli nawet ptaszek zignoruje ostrzeżenie i spróbuje choćby jednej larwy, wówczas się nauczy, by w przyszłości więcej nie tykać tych, które mają taki wygląd, oraz tak się zachowują.
Hello my friends and Wpler students.My Wpadresse has changed please write an email with your email address you all me briefly thank you…
Come on my Wpseite see me was the question
berberysówka, z tego co widziałem, też ma w zwyczaju podnosić ostro tył ciała… a że widuję ich larwy na berberysach w wielkich ilościach (o ile w ogóle), to wygląda to naprawdę zabawnie 😉