Pluskwiaków wodnych jest u mnie co nie miara, ale i nie ma w tym nic dziwnego. W końcu w krainie tysiąca jezior, wody nie brakuje, dlatego stosunkowo często trafiam na związane z nią gatunki. Wodziarkę, znalazłem jednak dopiero w ubiegłym roku. Choć nie jest specjalnie rzadka, to jednak trudno ją zlokalizować, choćby ze względu na małe rozmiary, dzięki którym łatwo umyka uwadze. Tym bardziej się więc cieszę, że je wypatrzyłem i mogę wam pokazać.
Systematyka i wygląd
Wodziarkowate (Mesoveliidae), to niezbyt wielka rodzina pluskwiaków, będąca najprymitywniejszą grupą wśród Gerromorpha (pluskwiaków nawodnych), mającą historyczne pokrewieństwo z zajadkowatymi (Reduviidae) i zażartkowatymi (Nabida). Na całym świecie liczy zaledwie 27 gatunków, w Polsce natomiast żyje tylko jeden, czyli właśnie wodziarka.
Jak wcześniej wspomniałem, wodziarki są bardzo malutkie i osiągają około 3-3,5 mm, przy czym samce są wyraźnie mniejsze i smuklejsze, niż samice. Pod względem wyglądu przypominają nieco wydłużone mszyce i ktoś niewprawiony w rozpoznawaniu owadów, może je z nimi łatwo pomylić. Ich ciała mają podłużny lub gruszkowaty kształt, w oczy rzucają się także długie, cienkie nogi.
Istnieją dwie formy tego pluskwiaka: bezskrzydła i uskrzydlona, jednak co ciekawe różnią się między sobą nie tylko obecnością lub brakiem skrzydeł. Formy bezskrzydłe są ubarwione oliwkowo, lub zielonkawo, zaś segmenty tułowia mają podobne rozmiary. Nieco inaczej jest u osobników uskrzydlonych, które są brunatno-zielone, zaś ich przedplecze wyraźnie większe, po bokach bardziej kanciaste. Co ciekawe uskrzydlone wodziarki mają także przyoczka, których brak tym bezskrzydłym. Skrzydła w czasie spoczynku, są u nich ułożone wzdłuż ciała, nieco nawet wystają za odwłok.
Gdzie ją można spotkać?
W Polsce znany głównie ze stanowisk niżowych i tam też jest najczęściej spotykany. Co ciekawe formy uskrzydlone są najczęstsze w środkowej części kraju, podczas gdy bezskrzydłe dominują na północy oraz zachodzie (dlatego to właśnie je było mi dane spotkać). Wodziarka nie jest specjalnie rzadka, ale ze względu na niewielkie rozmiary, czy maskujące barwy, raczej nie widuje się jej zbyt często. Znaleźć ją można przy brzegach różnych zbiorników wodnych, głównie stojących (jezior, stawów), ale trafia się również przy wolno płynących (rzekach i strumieniach). Wodziarki można obserwować przez większą część roku, z wyjątkiem zimy oczywiście.
Tryb życia
Wodziarki żyją na powierzchni wody, często w całkiem sporych grupach. Szczególnie chętnie przebywają na pływających liściach grążeli, rdestnic, rzęsy wodnej i wielu innych. Na nich też świetnie się maskują, dzięki swemu niepozornemu ubarwieniu. Powoli kroczą po ich powierzchni, a w razie potrzeby, potrafią również chodzić po powierzchni wody, by np. przedostać się z jednego liścia na drugi. Zachowują się bardzo spokojnie, nie są płochliwe, dlatego całkiem nieźle się je obserwuje, pomijając oczywiście ich małe rozmiary. Możemy się więc nieźle zdziwić, że te maluchy są tak naprawdę drapieżnikami. Polują głownie na owady, które przypadkiem wpadły do wody. Kiedy znajdą mocno zmęczonego lub w połowie martwego, wówczas podchodzą do niego, lub wręcz wchodzą na jego ciało, wbijają w niego swoje kłujki i zaczynają go wysysać. Często przy jednej, konającej ofierze potrafi się zgromadzić całkiem spora gromadka wodziarek, zupełnie jak sępy. W razie potrzeby, potrafią również polować na typowo wodne stworzenia, głównie małżoraczki (drobne skorupiaki) oraz larwy i poczwarki komarów, które nakłuwają przez błonę powierzchniową wody.
Na jesieni samiczki składają około 100 jaj (całkiem spore jak na te pluskwiaki, bo wielkości 1 mm), które zazwyczaj wkłuwają w tkanki wodnych roślin. Okres ich składania może być rozciągnięty, to też w następnym roku możemy spotkać kilka stadiów larw jednocześnie. Zimują jajeczka, choć zdarza się to również niektórym, dorosłym osobnikom, a możliwe też, że niektórym larwom. Najpewniej w ciągu roku mają miejsca dwa, a może i nawet trzy pokolenia.