O tym ładnie ubarwionym przedstawicielu stonkowatych wspomniałem już przy okazji omawiania jego kuzyna, jednak wstrzymałem się z krótką wzmianką na jego temat, ponieważ uznałem, że warto go będzie pokazać osobno. Znów jednak mam ten sam problem, co wtedy. Pomoczadłek nie jest zbyt popularny i także o nim brak jakichś ciekawszych informacji, ale… nie oznacza to jednak, że nie znalazłem żadnych, więc myślę, że poradzę sobie także z pokazaniem jego.
Systematyka i wygląd
O systematyce będzie krótko, ponieważ już wspomniałem do jakiej rodziny należy, a więcej o niej napisałem przy okazji Prasocuris junci, drugim gatunkiem z tego rodzaju i jedynym, oprócz naszego P. phellandrii, występującym w naszym kraju.
Jak na stonkę przystało, pomoczadłek nie jest duży i osiąga od 5 do 6 mm. Jego ciało jest wydłużone, nieco owalne. Po całości jest ciemnozielony, niemalże czarny, z metalicznym, mosiężnym połyskiem. Do tego dochodzi również żółty rysunek, znajdujący się po bokach przedplecza, oraz na pokrywach skrzydłowych. Żółtawe plamy znajdują się również na nogach. Bardzo charakterystyczne dla tego rodzaju chrząszczy są czułki, których pięć końcowych członów jest rozszerzonych i pokrytych licznymi włoskami.
Gdzie go można spotkać?
Podawany jako gatunek pospolity w całym kraju, ale notowany był głównie na wschodzie oraz w centrum. Znaleźć go można głównie w mało dostępnych, podmokłych, czasem wręcz bagnistych siedliskach, dlatego nie widuje się go zbyt często. Pojawia się także w pobliżu większych zbiorników wodnych i tam już można na niego dużo łatwiej trafić. Dorosłe owady można obserwować przez cały rok, choć zimą oczywiście zimują w ukryciu.
Tryb życia
Dorosłe chrząszcz dość powoli kroczą po różnych roślinach. Nie uciekają, nie są również płochliwe więc stosunkowo łatwo się je fotografuje. Ich roślinami żywicielskimi są niektóre rośliny z rodziny baldaszkowatych, chociażby szalej jadowity (Cicuta virosa), czy kropidło wodne (Oenathe aquatica), a jako, że są to rośliny wybitnie wilgociolubne, to nie ma się co dziwić, że na siedlisko wybierają właśnie takie, a nie inne środowiska. W przeszłości był też wykazywany na lubczyku ogrodowym (Levisticum officinale) i podobno wyrządzał wśród niego jakieś szkody. No i niestety to wszystko, co jest mi wiadome na jego temat. Tak jak w przypadku jego krewniaka, nie mam informacji na temat jego rozmnażania, czy rozwoju larw, więc te krótkie informacje, będą musiały wystarczyć.