Późna jesień to czas, gdy aktywność większości bezkręgowców dobiega końca. Jedne zapadają w sen zimowy inne już dawno odleciały na południe. Wiele z nich, po prostu ginie jako owady dorosłe i zimuje w postaci jaj lub poczwarek. Jakby na przekór im, istnieją również takie, które o tej porze mają się naprawdę bardzo dobrze. Jak gdyby nic fruwają sobie pośród drzew, zupełnie tak, jakby dla nich był to środek lata. Żeby było ciekawej, mam tu na myśli niektóre gatunki ciem. Tak wiem, wszyscy by pewnie woleli, żeby to były kolorowe modraszki, zamiast szaro-burych ciem, ale… o tej porze, kiedy braknie wszelkiego życia, naprawdę nie ma co narzekać.
Systematyka
W naszym kraju mamy dwa gatunki piędzików, które zaliczają się do miernikowcowatych (Geometridae). Najbardziej znanym z nich wszystkich jest piędzik przedzimek (Operophtera brumata). Nieco mniej popularny i nieco mniej pospolity jest piędzik siewierak (Operophtera fagata). Jeśli chodzi o samce, to oba te gatunki są do siebie bliźniaczo podobne, a odróżnienie ich od siebie jest naprawdę bardzo trudne. Jest to możliwe w przypadków osobników, które nie są jeszcze zestarzałe. Wówczas możemy porównać wierzch drugiej pary skrzydeł, który u przedzimka jest w tonacji pierwszej pary, czyli blado-brunatny, czasem ze słabo widoczną przepaską. W przypadku jego kuzyna, druga para skrzydeł jest o wiele jaśniejsza niż pierwsza i dodatkowo widać również dość wyraźną, ciemną przepaskę.
Piędziki jak na złość, nie chcą jednak pokazywać swojej drugiej pary skrzydeł i w czasie spoczynku trzymają ją w ukryciu pod tą pierwszą. Co w takiej sytuacji? Jeśli chcemy je oznaczyć, wówczas pojawia się problem. Niektórzy specjaliści identyfikują je po wyglądzie pierwszej pary skrzydeł, jednak mniej doświadczone osoby (ze mną włącznie!), muszą się zadowolić oznaczeniem do samego rodzaju. Jeśli natomiast piędzik zdecyduje się jednak pokazać drugą parę skrzydeł, także wtedy trzeba być ostrożnym, gdyż u zlatanych osobników, kolory mogą być mniej lub bardziej wyblakłe. W takich wypadkach można je oznaczyć wyłącznie poprzez badania narządów kopulacyjnych. A co z samiczkami? O nich będzie w dalszej części tekstu.
Wygląd
Na początek zacznę od tego, że pomiędzy samcem i samicą mamy bardzo silny dymorfizm płciowy. Samczyki obu gatunków wyglądają jak klasyczne ćmy. Rozpiętość ich skrzydeł może wynosić od 2,6 do 3,1 cm (u przedzimka), lub do 4,1 cm (u siewierniaka). Oba gatunki mają szare skrzydełka, przy czym u tego pierwszego są przeważnie znacznie ciemniejsze, ale jak wiemy, u owadów ubarwienie potrafi być bardzo zmienne, także w tym przypadku, dlatego lepiej się tym nie sugerować przy ich oznaczaniu.
No dobrze, przejdźmy teraz do samiczek. Czym tak właściwie różnią się od samców? Może czułkami? U wielu ciem, samce mają pierzaste czułki, zaś samice nitkowane. U piędzików zarówno samce jak i samice mają jednak takie same, proste czułki. Jest jednak jeszcze inna cecha, znacznie bardziej oczywista. Otóż skrzydła samiczek są zredukowane niemal do minimum! Tak skrócone w ogóle nie nadają się do latania, za to nam mogą się przydać do odróżnienia ich od siebie. U samicy piędzika przedzimka, skrócone skrzydła nie przekraczają połowy długości ciała, natomiast u siewierniaka są o wiele dłuższe, choć i tak wyglądają bardziej jak kikuty, niż skrzydła z prawdziwego zdarzenia. Samiczki obu gatunków nie są zbyt duże i mierzą około 8 mm.
Gdzie je można spotkać?
Właściwie są powszechne w całej Polsce. Spotkać je można głównie w lasach liściastych oraz mieszanych, ale pojawiają się także w parkach, sadach i ogrodach. Dorosłe ćmy pojawiają się późną jesienią, przy czym sierwieniak pojawia się nieco wcześniej niż przedzimek, bo już w październiku i fruwa aż do grudnia. Przedzimek natomiast zaczyna latać dopiero w listopadzie i przy sprzyjających warunkach potrafi być aktywny aż do początków stycznia!
Tryb życia
W ciągu dnia, samczyki przesiadują na pniach drzew, gdzie starają się wtopić w tło kory i w ten sposób ukryć się przed drapieżnikami. Samice są jeszcze bardziej skryte i bardzo trudno jest je zaobserwować. Przedstawiciele obu płci uaktywniają się dopiero nocą, jednak to samce są najbardziej ruchliwe. W sumie nie ma się co dziwić, w końcu mają skrzydła, to i też mogą latać w poszukiwaniu swych partnerek. Piędziki maja skłonności do tworzenia bardzo wielkich chmar, które często się gromadzą w pobliżu latarni, ponieważ wabi je sztuczne światło. Samiczka natomiast przesiaduje na pniach i gałęziach drzew, a z braku laku może się trafić na ścianach budynków, czy ogrodzeniach. Cierpliwie czeka, aż zlecą się do niej samce. By ułatwić im zadanie, wytwarza specjalny rodzaj feromonu, który wabi je niczym pszczoły do miodu. Zlatują się do niej całe roje samców i krążą tak wokół niej, aż w końcu jednemu z nich uda się przebić przez całą resztę i odbyć z nią kopulację.
Po jej odbyciu, samica składa jajeczka, które umieszcza w szczelinach i spękaniach kory drzew (samice siewierka składają je czasami w bardziej odsłoniętych miejscach). Początkowo takie jaja mają jaskrawą, zieloną barwę, ale tuż przed wylęgiem, zmieniają kolor na bardziej niebieskawy. Ma to miejsce wiosną, kiedy temperatura powietrza zaczyna oscylować w granicach 12℃. Wówczas pojawiają się gąsienice. Pod względem ubarwienia są zielone, z jasnymi paseczkami biegnącymi wzdłuż ciała (u siewierka, gąsienice są ciemniejsze, a paseczki mocniej zaznaczone). Ogólnie rzecz biorąc, sprawiają więc wrażenie zupełnie niepozornych. Sadownicy wiedzą jednak, że pozory bywają mylące. Dotyczy to głównie gąsienic przedzimka, ponieważ ich głównym źródłem pokarmu są liście różnych drzew owocowych (jabłoni, grusz, wiśni i wielu innych), rzadziej zaś atakują dęby czy brzozy. W kwietniu, gdy po raz pierwszy się pojawiają oczywiście nie ma jeszcze w pełni wykształconych listków, ale gąsienicom przedzimków wcale to nie przeszkadza. Zadowalają się bowiem pączkami i trzeba przyznać, potrafią się wówczas dać drzewkom nieźle we znaki. Co ciekawe, przedzimek wyrządza szkody nie tylko u nas, lecz także za oceanem, ponieważ został zawleczony do Ameryki Północnej. Jeśli chodzi o gąsienice siewierka, to znacznie bardziej wolą liście leśnych drzew, chociażby dębów, brzóz czy buków. Przez to, mogą być z kolei nielubiane przez leśników. Rozwój gąsienic obu gatunków trwa do czerwca, po czym następuje przepoczwarczenie. W tym stadium cierpliwie czekają przez następne kilka miesięcy, aż do nadejścia jesieni.