Niewiele owadów zostało osławionych tak bardzo, jak skorki. To właśnie one są głównymi bohaterami miejskiej legendy, według której lekarze znajdują je w mózgach pacjentów, skarżących się na długotrwałe bóle głowy. Rzecz jasna do mózgu mają się rzekomo dostawać przez ucho, uprzednio przegryzają błonę bębenkową i uszkadzając słuch. Ta bzdurna i absurdalna legenda ma związek z ludowymi przesądami, zgodnie z którymi skorki lubią wchodzić do ludzkich uszu. Oczywiście i one nie mają wiele wspólnego z rzeczywistością. Mimo to, nawet jeśli ludzie nie wierzą w te legendy, to i tak obawiają się skorków ze względu na ich wygląd. Czy słusznie? Zaraz się okaże.
Szczypawka i jej „szczypce”
W przeszłości „szczypawkami” nazywano duże chrząszcze z rodziny biegaczowatych i po części słusznie, ponieważ większe gatunki, np. z rodzaju Carabus, faktycznie mogą uszczypnąć swoimi żuwaczkami, gdy poczują się zagrożone. Obecnie, nazwę tę przejęły jednak skorki i chyba nie ma w tym nic dziwnego. Na końcu odwłoka skorka znajdują się imponujące, „szczypcowate” wyrostki, zwane fachowo cęgami. Powstały w wyniku modyfikacji przysadek odwłokowych, które są spotykane u wielu owadów. No dobrze, przejdźmy jednak do pytania, które chyba wszyscy sobie zadają.
Czy skorki szczypią? Cóż, zazwyczaj tego nie robią. Ich kleszczowate przysadki zasadniczo nie służą do obrony, chociaż mogą się przydać do odstraszania drapieżników. Tylko w skrajnych przypadkach, gdy skorek zostanie przyciśnięty ręką do podłoża, może próbować nimi uszczypnąć i jeśli mu się uda, możemy to boleśnie odczuć na swojej skórze. Pewnego razu sam postanowiłem się o tym przekonać i pozwoliłem się uszczypnąć pewnemu osobnikowi. Nie było to najmilsze doświadczenie w moim życiu, ale ani mi, ani jemu nie stała się żadna krzywda.
Do czego więc służą im te „szczypce”? W Wikipedii można przeczytać, że np. do polowań. Łupem skorków padają jednak drobne owady, a więc takie, do złapania których w zupełności wystarczają ich żuwaczki. Nie tędy więc droga. Inna funkcja to pomoc przy składaniu skrzydeł. Skorki potrafią bowiem latać i to całkiem nie najgorzej. Robią to jednak bardzo rzadko, ponieważ rozkładanie oraz składanie skrzydeł pod skróconymi pokrywami jest dość skomplikowane i czasochłonne. Cęgi są więc używane do tego celu jedynie „przy okazji”. Jaka jest więc ich główna funkcja? Jak na razie nie udało się tego w pełni wytłumaczyć.
Cęgi samców są większe, niż u samic, dlatego w ich przypadku najpewniej ma to jakiś związek z godami. Możliwe, że wykorzystują je, aby zaimponować samicom lub mogą być używane do walk z innymi samcami. Gody skorków są bardzo skomplikowane i składają się z serii ruchów do przodu i do tyłu. W skład tych ruchów wchodzi również wywijanie cęgami przez samca, a niekiedy też łapania nimi cęgów samicy. Nigdy jednak nie obserwowano, aby samce walczyły między sobą (mimo licznych eksperymentów), ale spece od owadów nie wykluczają, że może się to zdarzać. Gody skorków są bowiem bardzo skryte i prawdopodobnie nie wszystko zostało w nich jeszcze zaobserwowane.
Pewne jest, że choć cęgi skorków wyglądają strasznie, to nie są wymierzone w ludzi, dlatego nie powinniśmy się ich obawiać.
Wygląd
Dobrze, kwestię cęgów mamy za sobą, ale skorek to nie tylko one. Ogólnie skorki mają podłużną, spłaszczoną budowę ciała. Ich wielkość waha się od 1,4 do 2,3 cm, przy czym samce są większe od samic (w świecie owadów nie jest to częste zjawisko). Ich ubarwienie jest brązowo-żółtawe. Pierwsza para skrzydeł jest przekształcona w krótkie, ale mocne pokrywy skrzydłowe, przypominające trochę to, co możemy znaleźć u chrząszczy z rodziny kusakowatych. Druga para, błoniastych skrzydeł jest pod nimi złożona i dobrze ukryta.
Gdzie go można spotkać?
Skorek pospolity to gatunek wyjątkowo wszędobylski, rozprzestrzeniony przez człowieka niemal na całym świecie. Możemy się na niego natknąć w lasach oraz na łąkach, ale znacznie częściej widuje się go chociażby w przydomowych ogródkach, na działkach, a nawet w domach.
Szukanie schronienia i dieta skorków
Przesądy mówiące o jego skłonnościach wchodzenia ludziom do uszu mają pewne malutkie ziarenko prawdy. Skorki uwielbiają bowiem się wciskać w różne, ciasne zakamarki. Oczywiście ludzkie uszy to ostatnie miejsce, jakie by sobie wybrały na schronienie i tam na pewno ich nie znajdziemy. Można się jednak na nie natknąć choćby pod kamieniami, korą drzew, stertami opadłych liści czy na tych liściach, które wciąż wiszą na drzewach, ale są np. podwinięte lub połączone pajęczyną. Wymienione przeze mnie kryjówki, to jedynie przykłady i skorki mogą się ukrywać także w innych miejscach. Fani spędzania czasu w namiotach, z pewnością będą mieli w tej kwestii sporo do powiedzenia.
Co ciekawe, kiedy je z nich wypłoszymy, od razu biegną w poszukiwaniu nowego schronienia. W tym celu mogą np. spróbować się wcisnąć pod nasz but, jeśli tylko staniemy na ich drodze. Oczywiście skorki nie są samobójcami. Po prostu nie zdają sobie sprawy z tego, że mogą zostać zgniecione. Dla nich bowiem nie ma specjalnej różnicy między kamieniem, a butem. Liczy się tylko to, aby gdzieś się wcisnąć. Wszystko to odbywa się w dzień. Nocą stają się aktywne i zamiast się chować, wolą szukać pożywienia. O właśnie i tutaj pojawiają się kolejne, ciekawe pytania, które mogą szczególnie nurtować ogrodników i działkowców. Czym się żywią skorki? No i czy skorki są pożyteczne, czy jednak trzeba je uznać za szkodniki?
Odpowiedź na to ostatnie pytanie wcale nie jest taka prosta. Skorki są bowiem wszystkożerne. W pierwszej kolejności żywią się pokarmem roślinnym. Zjadają obumierające fragmenty roślin, podgryzają młode listki oraz płatki kwiatów, a także dobierają się do opadłych i nieco przegniłych owoców. Żywią się również pyłkiem kwiatowym, piją nektar i zlizują spadź. Często jednak nabierają ochoty na pokarm mięsny. W Internecie można znaleźć stwierdzenie, że skorki to naturalni wrogowie rybików cukrowych. Pierwszy raz zetknąłem się z nim w pewnym telewizyjnym teleturnieju, gdzie pytanie dotyczyło właśnie tego zagadnienia. Osobiście wątpię jednak, by skorki polowały na te szybkie owady.
Ich ulubioną zdobyczą są przede wszystkim małe owady o delikatnej budowie ciała, takie jak mszyce i małe gąsienice. Poza tym, skorki raczej rzadko się zapuszczają do naszych domów, a już zwłaszcza do łazienek, w których zwykle żyją rybiki. Zamiast nich, mogą natomiast zjadać jaja innych owadów oraz padlinę. Można więc powiedzieć, ze skorki są zarówno szkodliwe jak i pożyteczne. Owszem podgryzają rośliny, zwłaszcza kwiatowe płatki, ale w pewnym stopniu rekompensują to pożeraniem innych owadów, które często są uważane za szkodniki.
Opieka nad potomstwem
O tym jak wyglądają gody skorków wspomniałem wcześniej, jednak co się dzieje później? Tuż po zimowaniu, samica wykopuje w glebie norkę na głębokości 5-8 cm i składa w niej jakieś 50 białych jajeczek. Jeśli myślicie, że na tym kończy się matczyna powinność, to czeka was spore zaskoczenie. Samica bowiem bardzo dba o swoje jajeczka i bacznie ich pilnuje przed rożnymi drapieżnikami. Przepędza każdego intruza, nawet jeśli będzie nim ich „ojciec” czyli samiec skorka. Same jajeczka wymagają dużo dokładniejszych zabiegów. Z tego też powodu, samica liże je i w ten sposób nawilża je specjalną wydzieliną. Dodatkowo co jakiś czas zmienia ich położenie, dzięki czemu zapobiega ich wyschnięciu oraz zapleśnieniu. Uzależnienie jajeczek od opieki matki jest tak duże, że pozbawione jej, szybko by obumarły, zaatakowane przez grzyby. Poświęcenie matki jest zaś tak duże, że przez cały okres opieki, w ogóle się nie odżywia. Po kilku tygodniach od złożenia jaj, wylęgają się larwy. Samica skorka nie przestaje się jednak nimi opiekować. Z młodymi skorkami jest bowiem jak z naszymi bobasami. Samica karmi je starannie przeżutymi resztkami owadów i fragmentami roślin metodą „z dzióbka do dzióbka”. Dopiero po jakimś czasie młode skorki są wstanie same zdobywać pokarm.
Podobnie jak w przypadku imago, także one uaktywniają się nocną porą. Wychodzą wtedy z norki by szukać pokarmu. Kiedy jednak zbliża się dzień, wracają do niej, gdzie w dalszym ciągu czeka na nie ich matka. Czas ten spędzają stulone ze sobą oraz z samicą. Wszystko trwa około 6 tygodni i kończy się, gdy larwy przechodzą drugą wylinkę. Wtedy też, cześć samic umiera z wycieńczenia, natomiast te, które zdołają przeżyć, mogą próbować zakładać nowe rodziny, lecz będą one mniej liczne niż za pierwszym razem. Młode osobniki, którymi nie trzeba się już opiekować, opuszczają norkę i rozchodzą się po świecie. Po około 10 tygodniach osiągają dojrzałość płciową. Skorki żyją około jednego roku.
U pewnego japońskiego skorka, martwa samica służy potomstwu za pokarm, jednak u naszych gatunków niczego takiego nie zaobserwowano.
Podsumowanie
Nie da się ukryć, że skorki należą do wyjątkowo nielubianych owadów. W wielu osobach budzą obrzydzenie i strach, który jest dodatkowo potęgowany przez różne mity i przesądy, zwłaszcza te dotyczące ich rzekomego zamiłowania do naszych uszu. Dodatkowo ich groźnie wyglądające cęgi, na zawsze przypięły do nich łatkę szczypawek, które tylko czekają, aby wyjść ze swych kryjówek i nas skrzywdzić. Skorki da się jednak lubić, zwłaszcza jeśli poznamy ich życie, które jak się okazuje, w wielu przypadkach jest bardzo podobne do naszego. Mało które owady mają tak daleko posuniętą troskę o potomstwo, jak samice skorków. Chyba tylko owady społeczne i chrząszcze grabarze mogą się z nimi równać. Choćby z tego powodu, naprawdę warto je docenić i spojrzeć na nie przychylnym okiem. Jeśli tylko zechcemy, możemy bowiem polubić nawet je.