Wiele motyli nie lubi pokazywać wierzchniej strony swoich skrzydeł. Kiedyś wspomniałem o tym na przykładzie latolistka cytrynka, a teraz znów mamy okazję poznać gatunek o podobnym zachowaniu. W tym wypadku jednak nie musimy żałować, że nie będzie nam dane zobaczyć wierzchu, gdyż u ogończyka nie jest on wcale jakoś szczególnie zachwycający.
Systematyka i wygląd
Ogończyk wiązowiec zalicza się do rodziny modraszkowatych (Lycaenidae) i jest jednym z 5 rodzimych gatunków. Wszystkie one są do siebie bardzo podobne, ale można je odróżnić po ułożeniu białych linii na spodniej stronie skrzydeł.
Dorosły motyl jest bardzo malutki. Rozpiętość jego skrzydeł waha się w granicach 2,7 – 3,2 cm. Jest to typowe dla wielu modraszkowatych, więc nie ma się co temu dziwić. Jeśli chodzi o ubarwienie, to jest niemal po całości brunatny. Wierzchnia strona jest pod tym względem jednolita. W przypadku spodniej, na szaro-brunatnym tle, blisko krawędzi, biegnie biała linia, która na drugiej parze układa się w kształt litery „W.” Jest to cecha charakterystyczna tego gatunku i po tym można go pewnie rozpoznać. Oprócz białej linii, na tyle znajduje się także pomarańczowa przepaska, nadająca mu nieco więcej uroku.
Jak na ogończyka przystało, nasz bohater jest wyposażony w „ogonek,” a nawet dwa! Pierwszy z nich, czyli ten na samej górze, jest znacznie krótszy, niż ten pod nim.
Gdzie go można spotkać?
Szeroko rozprzestrzeniony w całym kraju. Generalnie jest dość pospolity, choć sam nie znajduje go tak często jak innych modraszków. Spotkać go można głównie na obrzeżach lasów liściastych i w pobliżu biegnących przez nie dróg. Dorosłe motyle pojawiają się w połowie czerwca i obserwuje się je aż do połowy sierpnia.
Tryb życia
Dorosłe motyle można spotkać głównie na różnych kwiatach, z których spijają nektar. Najczęściej są to białe kwiaty, a więc baldaszkowate, krwawniki oraz astrowate. Oprócz nich, chętnie siadają na ziemi, w pobliżu wyschniętych kałuż, by spijać wodę oraz sole mineralne. Nie są specjalnie płochliwe i stosunkowo łatwo się je fotografuje
Tuż po zakończeniu godów, samica zajmuje się składaniem jaj. Nie umieszcza ich oczywiście na byle czym. Gąsienice są bardzo wybredne, dlatego by je zadowolić, samiczka wybiera głównie jeden typ rośliny. Wiąz. Rzadziej decyduje się na inne drzewa, takie jak lipy czy dęby. Kiedy uda jej się znaleźć odpowiednią gałązkę, wówczas składa pojedyncze, spłaszczone jajeczka (dzięki temu, są bardzo charakterystyczne wśród modraszkowatych). Konkretnie rzecz ujmując umieszcza je na pąkach kwiatowych. Gąsienice wcale się jednak nie kwapią z szybkim wylęgnięciem. Cierpliwie czekają aż do wiosny przyszłego roku. Dopiero w marcu zaczynają żerować. Początkowo wewnątrz pąku, później zaś, gdy pojawią się liście, przerzucają się właśnie na nie. Najpierw gąsienice są zielonkawe, jednak z czasem ciemnieją. Po około dwóch miesiącach, nadchodzi czas przepoczwarczenia się. Cały proces odbywa w specjalnym oprzędzie, przepasanym cienkimi nićmi i przymocowanym do kory drzewa.