Kiedy nadchodzi maj, z niecierpliwością oczekuje na pojawienie się pierwszych ważek. Rzecz jasna, już wcześniej można zaobserwować fruwające straszki, które zimują jako dorosłe. Mimo to, człowiek tęskni za czymś dużo bardziej kolorowym. Właśnie dlatego tak cieszy fakt, że jedną z pierwszych ważek, która pojawia się zaraz po straszkach, jest przepiękna łunica, wyróżniająca się swoim niezwykłym ubarwieniem.
Systematyka i wygląd
Łunica należy do rodziny łątkowatych (Coenagrionidae) i jest jedyną przedstawicielką swego rodzaju w naszym kraju. Mało tego, z ubarwienia jest tak charakterystyczna, że nie ma szans, byśmy pomylili ją z jakąś inną ważką.
Ten gatunek, jest właściwie jedynym wśród ważek równoskrzydłych, który ma w sobie aż tyle czerwieni i to tak jaskrawej, a nie jakiejś wyblakłej czy ograniczającej się np. jedynie do oczu. Czerwień nie jest jednak jedyną barwą tych ważek, ponieważ mamy u nich również domieszkę czerni, oraz żółtego. Między innymi w tym przejawia się ich dymorfizm płciowy.
Ano właśnie. Skoro przy tym jesteśmy, to nie jest on tak dobrze zaznaczony, jak u innych ważek. Zarówno samiec, jak i samica są czerwoni, a różnice w ich ubarwieniu ograniczają się do detali, na szczęście dość dobrze widocznych. W przypadku samca, 6 pierwszych segmentów odwłoka jest jednolicie czerwona, bez żadnych dodatków. W przypadku samicy, na wszystkich segmentach mamy obecną czarną obwódkę, a u jej podstawy cienki, żółty pasek. Generalnie samice są wyraźnie ciemniejsze od samców, czasem mniej, czasem bardziej, ale da się to dostrzec na oko. Zdarzają się nawet osobniki melanistyczne, o jednolitej, czarnej barwie, bez żadnej czerwieni. Nie można też zapomnieć, że samice są zwyczajnie grubsze od szczuplutkich samców.
Na koniec wspomnę jeszcze o wymiarach. Łunica należy do jednych z mniejszych ważek w naszym kraju. Długość jej ciała sięga zaledwie 3,4 cm, zaś rozpiętość skrzydeł dochodzi do 4,8 cm.
Gdzie ją można spotkać?
Pospolita w całym kraju. Znaleźć ją można nad różnymi typami wód, przy czym te we wschodniej Polsce preferują mniejsze wody płynące (małe rzeki, strumienie, rowy), natomiast tym z zachodniej części kraju jest obojętne czy będzie to woda płynąca, czy stojąca. Chętnie zasiedla również torfowiska. Dorosłe ważki możemy obserwować już od końca kwietnia do początków sierpnia.
Tryb życia
Wiosenne łunice bardzo chętnie przysiadają na gałęziach oraz młodych listkach drzew i krzewów, by zażywać kąpieli słonecznych. Generalnie są stosunkowo płochliwe i wcale nie tak łatwo jest zrobić im zdjęcie. Nie ułatwia tego również fakt, że latają głównie pomiędzy krzewami i niższymi drzewami, wśród których zwyczajnie umykają naszej uwadze, mimo swego jaskrawego ubarwienia. Wspomniana płochliwość mija, gdy przychodzi im upolować coś do jedzenia. Wówczas stają się agresywnymi drapieżnikami, które tak jak inne ważki, polują na różne owady latające, takie jak muchówki, chruściki, jętki czy żylenice.
Okres godowy łunic zaczyna się gdzieś tak pod koniec maja i trwa jeszcze w czerwcu. Wówczas samice łączą się z samcami w pary, tworząc tym samym charakterystyczne tandemy, przypominające kształtem serduszka. Po zapłodnieniu natomiast, akcja przenosi się nad zbiornik wodny, gdzie parka usadawia się na jakiejś wystającej z wody roślinie (może być zarówno pionowa jak i pozioma). Następnie samiczka schodzi w dół, stopniowo zanurzając w wodzie swój odwłok, a później często również resztę swego ciała. Zajęta wkłuwaniem jaj w tkankę roślinną, może spędzić pod wodą nawet pół godziny. Samiec w tym czasie cały czas trzyma się przewężenia za głową samiczki i sterczy wyprostowany niczym tyczka, pilnując tym samym, by jakiś konkurent nie spróbował im zepsuć tej chwili. Łunice są dość zmienne, jeśli chodzi o sposoby składania jaj i mogą się różnić w zależności od sytuacji czy otoczenia.
Na koniec jeszcze króciutko o larwach. Te są znacznie szersze i mają bardziej krępą budowę ciała, niż reszta larw ważek równoskrzydłych. Larwy te żyją w wodzie, gdzie prowadzą drapieżny tryb życia. W niej też zimują.
Galeria:
![]() |
![]() |
![]() |