W ostatnim czasie dość często widuję tego małego pluskwiaka w różnego rodzaju zaroślach. Chętnie przesiaduje na wszelakich roślinach, a dzięki swemu częstemu, kolorowemu ubarwieniu nieźle się rzuca w oczy. I w sumie bardzo dobrze, że jest go tak dużo, ponieważ mimo nieciekawego pokrewieństwa, jest bardzo pożytecznym stworzeniem.
Systematyka
Nasz bohater należy do bardzo licznej rodziny pluskwiaków zwanej tasznikowatymi (Miridae). Oprócz tego gatunku mamy w Polsce jeszcze 4 inne, należące do rodzaju Deraeocoris. Od naszego bohatera różnią się chociażby ubarwieniem (np. bardzo kolorowy D. trifasciatus, którego już pokazałem na swoim blogu) czy prążkowanymi nogami.
Wygląd
Ten ciekawy pluskwiak osiąga około 7,5 mm. Jego ciało jest bardzo szerokie i mocno spłaszczone. Ogólnie więc sprawia wrażenie większego niż w rzeczywistości. Jedynie jego mała główka psuje trochę efekt. Na niej znajduje się jednak długa, dość masywna kłujka, która w czasie użytku, może sprawiać wrażenie trochę groźnej (na szczęście nie dla człowieka).
Pod względem ubarwienia błyszczek jest bardzo zmienny. Część osobników jest czerwonawa, inne zaś zupełnie czarne. Przeważnie pluskwiaki obu tych form barwnych mają na końcu każdej półpokrywy jedną, pomarańczową plamkę, ale nie zawsze są one obecne. Powszechne są także różne formy pośrednie między obiema odmianami barwnymi (np. z czarną głową i przedpleczem, oraz pomarańczowymi półpokrywami). W oczy rzuca się trójkątna tarczka tuż pod przedpleczem, która przeważnie jest żółta, lub pomarańczowa, ale może być też zupełnie czarna. Czasami swym wyglądem przypomina serduszko, ale nie aż tak bardzo jak u podobnych pluskwiaków z rodzaju Lygus. Warto tez dodać, że wierzch ich ciała jest silnie połyskujący, więc nie ma się co dziwić, że nazywa się je właśnie błyszczkami.
Gdzie go można spotkać?
Najpospolitszy przedstawiciel swego rodzaju, występuje praktycznie w całym kraju. Pojawia się na obrzeżach lasów, w pobliżu zbiorników wodnych i w innych tego typu miejscach. Spotyka się go także w ogrodach, czy nawet w miastach. Dorosłe owady widuje się od czerwca do października.
Tryb życia
Dorosłe pluskwiaki przebywają na różnych roślinach zielnych (szczególnie upodobały sobie pokrzywy i bylice), krzewach i młodych drzewach. Siedzą na nich spokojnie bądź poruszają się po nich wolno. Nie są zbyt płochliwe, jednak dłużej niepokojone mogą uciec na drugą stronę łodygi lub po prostu odlecieć.
Tasznikowate w dużej mierze są roślinożerne, jednak rodzaj Deraeocoris zdecydowanie odstaje od swych kuzynów swymi drapieżnymi zapędami. Także nasz błyszczek jest myśliwym, który przeważnie atakuje małe i powolne ofiary. Zwłaszcza mszyce, ale też inne pluskwiaki, czy małe gąsienice. Do swoich ofiar zbliża się powoli, a kiedy już znajdzie się odpowiednio bliska, wówczas opuszcza swoją kłujkę w dół, nadziewa na nią swą zdobycz i po całości wysysa. Ze względu na swa liczebność jest bardzo pożytecznym owadem, który ogranicza liczebność niektórych szkodników.
Samiczki składają swoje jajeczka na różnych roślinach. Każde takie jajeczko jest wyposażone w kanaliki przewodzące wodę oraz powietrze. Dodatkowo zabezpiecza je misternie uformowane wieczko, posiadające wysoką odporność na boczne wgniecenia. Uważa się, że chroni to jajeczka przed naruszeniem ich przez komórki roślinne, w czasie spoczynku jaj.
Młode błyszczki prowadzą podobny tryb życia jak imago. Różnią się jednak bardziej trójkątnym ciałem oraz licznymi kolcami które pokrywają jego boki. Inne jest także ich ubarwienie, które jest matowe, w górnej części szare, z dolnej zaś bordowo-brunatne.
Napisałbym o nim więcej, ale niestety, choć jest dość powszechny w różnych atlasach owadów, to jego opisy są bardzo lakoniczne i niewiele mam o nim danych. Także moje obserwacje nie wnoszą niczego nowego, co mógłbym jeszcze o nim napisać.