Artykuł, który właśnie czytacie, jest remakiem tekstu, który ukazał się na moim blogu kilka lat temu. Pierwotnie planowałem jedynie odświeżyć tamten stary, ale ostatecznie zdecydowałem się napisać go od nowa. W porównaniu z poprzednim tekstem zmniejszyłem ilość przedstawionych gatunków, wtedy było siedem, teraz jest tylko pięć. Opisy gąsienic są jednak dłuższe, aktualniejsze i dokładniejsze, niż wtedy. Prócz tego dodałem nowe fotografie. Nie ograniczyłem się jedynie do gąsienic, ale dodałem także zdjęcia dorosłych motyli. Tam, gdzie nie miałem własnego zdjęcia, wykorzystałem fotografię na wolnej licencji (takie zdjęcia są podpisane, te przy których nie ma opisu są moje). To jeden z kilku artykułów z tej serii, jakie pojawią się u mnie na blogu.
Chociaż gąsienice przeobrażają się w przepiękne motyle, to same w sobie budzą lęk i odrazę. Ci, którzy jednak odważą się zagłębić w ich niesamowity świat, mogą się jednak pozytywnie rozczarować. Zamiast pełzających brzydactw, mogą bowiem odkryć wyjątkowo piękne, a do tego zdumiewające gatunki, często o dziwacznym i intrygującym wyglądzie. W tym artykule pokaże wam kilka tych, które zaintrygowały mnie swoim wyglądem i które uznałem za warte pokazania.
Widłogonka siwica [dziwaczka widłogonka] (Cerura vinula)
Ta żerująca na wierzbach i topolach gąsienica charakteryzuje się wyjątkowym, jaskrawozielonym ubarwieniem oraz ciemnym siodełkiem, czy raczej plamą w jego kształcie, która znajduje się pośrodku odwłoka. Brązowa głowa, czy raczej to, co znajduje się wokół niej, zaopatrzona jest w dwie obwódki: różową oraz jasną. Na tej ostatniej znajdują się dwie, czarne plamki. Cały ten jaskrawy rysunek przypomina wyglądem straszną twarz i ma za zadanie odstraszać drapieżniki. Na końcu odwłoka znajdują się dwa zielone wyrostki, czyli zmodyfikowane posuwki, z których wysuwają się czerwone witki imitujące żądła.
Do tego dochodzi jeszcze tajna broń gąsienicy, czyli kwas mrówkowy, który może wystrzelić w kierunku napastnika i podrażnić jego oczy.
Warto ją więc bliżej poznać, co jest jak najbardziej możliwe, ponieważ można ją spotkać właściwie w całej Polsce. Teoretycznie powinna być łatwa do zauważenia, ponieważ jest całkiem spora i dorasta nawet do 8 cm. W praktyce jednak, dzięki swemu ubarwieniu, znakomicie się maskuje wśród liści, na których żeruje. Dlatego rozglądając się za nią, warto wytężyć wzrok i zwracać uwagę na obgryzione liście, które mogą świadczyć o jej obecności. Dodam jeszcze, że gąsienice widłogonki najlepiej szukać od czerwca do września. Dorosłe motyle występują natomiast od końca kwietnia do połowy lipca. Uaktywniają się jednak dopiero w nocy, natomiast w ciągu dnia chowają się na drzewach.
Garbatka zygzakówka (Notodonta ziczac)/garbatka pomianówka (Notodonta torva)
Widołogonka siwica należy do rodziny garbatkowatych (Notodontidae), która słynie z dziwnie wyglądających gąsienic. Wśród nich są także gąsienice garbatek, które miałem okazję spotkać kilka razy w swoim życiu. Patrząc na którąś z nich można odnieść wrażenie, że patrzymy na jakiegoś przedpotopowego jaszczura, a nie na pierwszorzędną gąsienicę. Na piątym, szóstym i jedenastym segmencie znajdują się bowiem garby, które wyglądają trochę jak u niektórych dinozaurów. To jednak nie wszystko. Dwa pierwsze segmenty tułowia są znacznie smuklejsze od reszty ciała, a jej głowa także jest stosunkowo mała. Jej tył z kolei jest szeroki, a do tego u osobnika na moim zdjęciu jest pomarańczowy i wyraźnie odgraniczony od reszty ciała białą kreską, przez co wygląda tak, jakby ktoś źle do niej dopasował ten fragment ciała. Reszta ciała gąsienicy jest zresztą szara z nielicznymi, jasnymi dodatkami. Czemu ma służyć ten wygląd w stylu potwora z Loch Ness? Prawdopodobnie gąsienica udaje w ten sposób zwiędłe kwiaty, aby zmylić potencjalnych drapieżców, zwłaszcza ptaki.

Notodonta ziczac/nakarb/iNaturalist/CC BY-NC
Gąsienice obu tych gatunków wyglądają bardzo podobne i na oko, bez doświadczenia bardzo trudno jest je od siebie odróżnić. Generalnie zasada jest taka, że garby na ciele zygzakówki są mniejsze, niż u pomianówki. Do tego ta pierwsza nie ma nad stopami ciemne tarczki, a ta druga już tak. Gąsienice obu tych gatunków żerują głównie na wierzbach i topolach, ale pomianówka preferuje przede wszystkim osikę. Również gąsienice obu garbatek występują mniej więcej w tym samym czasie, czyli od czerwca do września. Dorosłe motyle obu tych gatunków wyglądają zupełnie inaczej. Zygzakówka w czasie spoczynku przypomina kawałek drewna, a na każdym przednim skrzydle znajduje się ciemna plama w kształcie sierpa. Jeśli zaś chodzi o pomianówkę, to jej skrzydła są szare, z żółtym lub oliwkowym odcieniem. Oba te gatunki latają w podobnych porach, czyli pierwsze pokolenie w maju i drugie w lipcu oraz sierpniu. Znaleźć je można w lasach mieszanych i liściastych, a także w parkach.
Zmrocznik gładysz (Deilephila elpenor)
Dorosły gładysz jest naprawdę przepiękną ćmą. Niestety lata głównie nocą, natomiast w ciągu dnia chowa się na drzewach i pod liśćmi, dlatego ciężko go znaleźć. Jedynie od czasu do czasu przylatuje do światła. Znacznie łatwiej jest spotkać jego gąsienice, które choć nie są aż takie ładne, to jednak wyróżniają się ciekawym wyglądem. Są duże, mogą dorastać nawet 8 cm. Ich ubarwienie jest z reguły ciemnobrązowe lub szarawe, rzadziej zaś zielonkawe. To, na co warto zwrócić uwagę, to charakterystyczne plamki na 4 i 5 segmencie, które imitują oczy większego zwierzęcia. W obliczu zagrożenia, gąsienica unosi przednią część ciała, która pęcznieje, a do tego wciąga swoją głowę. Dzięki takiemu zabiegowi, fałszywe oczy robią się większe i są lepiej wyeksponowane. Rosną więc szanse na to, że uda jej się odstraszyć drapieżnika. Taka sztuczka może podziałać zwłaszcza na małe ptaki, które mogą uznać, że mają do czynienia z wężem i zostawią gąsienice w spokoju.
Nie wszyscy dostrzegają jednak w jej wyglądzie groźnego węża. Ludziom w zachodniej Europie jej wygląd skojarzył się z… trąbą słonia! Zachodnia nazwa tej ćmy to „Elephant Hawk-moth”, co jest nawiązaniem właśnie do jej wyglądu. To zdecydowanie kolejny powód, dla którego warto ją spotkać i np. zrobić kilka zdjęć. Znaleźć ją można na jej roślinach żywicielskich, czyli głównie na przytuliach, wierzbownicach oraz jaskrach. To jednocześnie wskazówka, że warto jej szukać na terenach wilgotnych, np. w pobliżu zbiorników wodnych. Młode gąsienice pojawiają się w czerwcu i można je znajdować do końca sierpnia. Jesienią się przepoczwarczają i w tym stadium zimują.
O gładyszu pisałem już na swoim blogu, jeśli chcecie poczytać więcej na jego temat, to zapraszam tutaj.
Wieczernica olszówka (Acronicta alni)
A oto i gąsienica, która wygląda, jakbyśmy mieli do czynienia z jakimś egzotycznym gatunkiem. Po całości jest smoliście czarna z jaskrawymi, żółtymi plamami na wierzchu każdego segmentu. Dodatkowo, boki każdego z nich są zaopatrzone w długie, czarne wypustki, które nadają jej nietypowego, wręcz dziwacznego wyglądu. Ni to włoski, ni to kolce, dlatego mogłoby się wydawać, że stanowią jedynie ozdobę gąsienicy. Nic jednak bardziej mylnego.

Andrey Ponomarev/iNaturalist/CC BY-NC
Jak się bowiem okazuje, ten nietypowy wygląd służy jej, aby upodobnić się do… odchodów! Konkretnie chodzi o ptasie odchody i ma to sens, ponieważ ptaki nie jedzą tego, co same wydalają. Czy to jednak, aby na pewno skuteczna mimikra? Wydaje się, że tak, skoro ten gatunek stosuje ją z powodzeniem. Gdyby było inaczej, dobór naturalny na pewno zrobiłby z nim porządek.
Dodam jeszcze tylko, że takim wyglądem cechują się jedynie gąsienice w ostatnim stadium rozwoju. Młodsze osobniki są brązowo-białe i dużo bardziej odpowiadają naszemu wyobrażeniu ptasich odchodów. Jeśli chcecie je zobaczyć, to warto ich szukać na różnych drzewach liściastych, takich jak wierzby, dęby, olchy czy brzozy. Szukać ich należy od lipca do września. Najlepiej w lasach liściastych i mieszanych, ale pojawia się też w parkach i ogrodach. Dorosłe motyle są aktywne w nocy, natomiast w ciągu dnia przesiadują na drzewach i świetnie się maskują, dlatego nie łatwo je znaleźć.
Rusałka pawik (Nymphalis io)
Gąsienice motyli dziennych potrafią być nie mniej dziwaczne, co gąsienice motyli nocnych. Wiele z nich charakteryzuje się licznymi, ostrymi kolcami pokrywającymi całe ciało i tak też jest w przypadku dobrze znanego pawika. Ciało gąsienicy jest po całości czarne z licznymi, małymi, białymi kropkami. Kolce na jej ciele mają oczywiście za zadanie chronić ją przed drapieżnikami. Gdy zaatakuje ją jakiś mały ptak, to z pewnością będzie miał spore problemy, aby przeszła mu przez gardło. W początkowej fazie swojego rozwoju, gąsienice żerują gromadnie, w zrobionym przez siebie oprzędzie, później zaś stopniowo się rozdzielają i rozpoczynają samodzielne życie. Dzięki kolcom, starsze gąsienice są na tyle pewne siebie, że można je zauważyć, jak żerują na liściach i nie specjalnie się przy tym chowają. A skoro o ich żerowaniu mowa, to na swój cel obierają pokrzywy i jeśli chcemy je wytropić, to właśnie na nich powinniśmy ich szukać. Znaleźć je można od maja do sierpnia. Później się przepoczwarczają, a zimują dorosłe motyle, często w naszych piwnicach.
Dorosłe pawiki to jedne z najbardziej znanych motyli w naszym kraju. Wierzchnia strona ich skrzydeł jest bardzo kolorowa, spodnia zaś brunatna i mało ciekawa. Gdy motyl złoży skrzydła, upodabnia się do liścia. Gdy zaś je gwałtownie otworzy, drapieżnik widzi wielkie, straszne oczy. Ta chwila, gdy jest zaskoczony, a nawet przestraszony, pozwala pawikowi szybko mu czmychnąć. Pawiki są bardzo wszędobylskie, można je znaleźć wszędzie tam, gdzie są kwiaty, chętnie też wygrzewają się na leśnych drogach. Spotkać je można praktycznie przez cały rok, no może z wyjątkiem czerwca i początku lipca.
O pawiku pisałem już na swoim blogu, jeśli chcecie o nim poczytać, to zapraszam tutaj.