Wiele muchówek opanowało do perfekcji podszywanie się pod groźne owady, aby uniknąć pożarcia przez drapieżniki. Prym wiodą bzygi z rodzaju Syrphus, które możemy spotkać na łąkach i w naszych ogrodach. Ich zdolności do udawania os są tak dobre, że również wielu ludzi się na to nabiera, co niestety nie zawsze wychodzi im na zdrowie. Warto jednak poznać bzygi i warto je chronić, ponieważ mogą nam przynieść naprawdę sporo korzyści.
Systematyka i wygląd
Bzygi z rodzaju Syrphus liczą w Polsce 3 gatunki: Syrphus toryus, S. vitripennis oraz S. ribesii. Wszystkie one są dość trudne do odróżnienia na oko. „Najłatwiejszy” jest chyba Syrphus torvus, który od pozostałych gatunków różni się owłosionymi oczami i da się to zauważyć na zdjęciach przy dużym powiększeniu, choć nie w każdym przypadku. Dlatego postanowiłem omówić cały rodzaj, bez skupiania się na konkretnym gatunku. Jest to tym bardziej możliwe, że one wszystkie prowadzą bardzo zbliżony tryb życia, ale dokładniej opiszę go oczywiście w dalszej części tekstu.
Jeśli chodzi o wygląd, to pomijając detale, takie jak właśnie owłosione oczy, jest on u tych wszystkich gatunków niemal taki sam. Szczególnie jeśli chodzi o odwłok, który jest czarny z żółtymi przepaskami. Ich oczy są duże i brunatne, u samców połączone ze sobą, natomiast u samic rozdzielone. Długość ich ciała waha się w granicach 8-13,5 mm.
Gdzie je można spotkać?
Pospolite w całej Polsce. Spotkać je można wszędzie tam, gdzie jest dużo kwitnących roślin, a więc na łąkach, leśnych polanach, przy drogach, w zaroślach i w ogrodach. Spotykane niemal przez cały rok z wyjątkiem zimy.
Tryb życia
Życie dorosłych bzygów kręci się wokół kwiatów, które odwiedzają, by się pożywiać ich pyłkiem i nektarem, choć na ten drugi decydują się bardzo rzadko. Jak to bzygi mają w zwyczaju, lubią zawisać w powietrzu. Zdarza się to, np. wtedy, gdy je spłoszymy; wiszą wówczas w pewnej odległości od miejsca, na którym siedziały, zupełnie tak, jakby czekały i sprawdzały czy wciąż im coś zagraża.
Bzygi odpoczywające na liściach mają w zwyczaju emitowanie wysokich dźwięków, które przypominają trochę brzęczenie komarów. Czasami będąc w lesie można się naprawdę nabrać, gdy coś brzęczy nad uchem i człowiek rozgląda się wokół w poszukiwaniu komarów, a tu żadnych nie ma. Bzygi tymczasem siedzą na gałęziach drzew i brzęczą dzięki płytkom tułowia, które są wprawiane w wibracje. Po co? Być może chodzi o wabienie partnerów do rozrodu albo regulowanie temperatury ciała. Z całą pewnością w taki sposób zachowują się nie tylko bzygi z rodzaju Syrphus ale i inne duże gatunki, chociażby gnojki (Eristralis spp.) i gniłuny (Helophilus spp.).
Bzygi wyglądają groźnie, ale w rzeczywistości są całkowicie nieszkodliwe. Warto o tym pamiętać, bo choć potrafią być płochliwe, gdy chce się je fotografować, to czasami podlatują do ludzi, aby siadać na nich i spijać pot, żeby pozyskać sole mineralne. Warto o tym pamiętać, żeby ich wtedy nie zabijać. Bzygi są bowiem bardzo pożyteczne i nie chodzi tylko o to, że zapylają kwiaty.
Ich larwy są drapieżnikami, które polują na mszyce i potrafią w znaczący sposób ograniczyć ich liczebność. Każda z nich w czasie swojego 2-3 tygodniowego rozwoju potrafi pożreć nawet kilkaset mszyc. Przy sprzyjającej pogodzie w ciągu jednego roku możemy mieć dwa a nawet trzy pokolenia bzygów z tego rodzaju, co oznacza, że mogą naprawdę dać się mszycom we znaki, nawet jeśli na pierwszy rzut oka nie zauważymy ich aktywności. Larwy bzygów są beznogie, wrzecionowate i zielone przez co łatwo je przeoczyć. Oto im zresztą właśnie chodzi. Dzięki temu mogą się uchronić przed drapieżnikami i jednocześnie polować bez żadnych przeszkód.