Mówi się, że każdy ma swojego pasożyta i coś w tym jest, skoro dotyczy to nawet samych pasożytów. Istnieje całe mnóstwo tzw. hiperpasożytów, które na swój cel obierają właśnie te organizmy, które przystosowały się do życia kosztem innych. Wśród nich jest pewna muchówka, którą od czasu do czasu widuje w swoich lasach i chociaż zrobienie jej zdjęcia nie jest wcale łatwe, to jednak warto się z nią trochę pomęczyć, tym bardziej, że jest naprawdę przyjemna dla oka.
Systematyka
Żałobnica białopasa zalicza się do rodziny bujankowatych (Bombyliidae), znanej głównie dzięki bujance większej (Bombylius major), która cechuje się bardzo długą ssawką i którą można spotkać w ciepłe, wiosenne dni, gdy spija nektar, zawisając w powietrzu, niczym koliber. Żałobnica w żadnym razie jej jednak nie przypomina i co ciekawe, wcale nie jest wyjątkiem w tej rodzinie. W naszym kraju można spotkać dwa gatunki z rodzaju Hemipenthes.
Jej pospolitszym i częściej widywanym krewniakiem, jest drogosz żałobny (Hemipenthes morio), który chętnie przysiada na piaszczystych, leśnych drogach, by wygrzewać się na słońcu. Choć na pierwszy rzut oka są do siebie podobne, to jednak żałobnica białopasa ma w swoim ubarwieniu więcej białych akcentów, którym zawdzięcza nazwę. Dodatkowo, czarnobrązowy deseń jej skrzydeł, jest znacznie rozleglejszy, niż ma to miejsce u drogosza. Podobne mogą być również inne bujanki, jak te z rodzaju Anthrax, Exhyalanthrax afer czy Thyridanthrax fenestratus, ale i one różnią się nieco innym deseniem skrzydeł oraz reszty ciała.
Wygląd
Wielkość tej ciekawej muchówki waha się w granicach 6-12 mm. Całe jej ciało jest w dużej mierze czarne, jednak można na nim dostrzec sporo, białych lub biało-żółtawych pasów. Na tułowiu mamy je dwa, biegnące pionowo, wzdłuż jego bocznych krawędzi, natomiast na odwłoku znajduje się kilka poziomych. Warto zwrócić uwagę na skrzydła, które nie są składane w trakcie spoczynku, przez co nadają siedzącemu osobnikowi trójkątnego kształtu. W ich górnej części znajduje się mocne zaciemnienie, które sięga aż do wierzchołka komórki R1, zaś na dolnym brzegu jest silnie postrzępione.
Gdzie ją można spotkać?
Generalnie można ją spotkać w całej Polsce, ale jest znacznie rzadsza, niż drogosz żałobny. Pojawia się w lasach, zwłaszcza w pobliżu dróg, na jego nasłonecznionych obrzeżach oraz na murawach kserotermicznych. Dorosłe osobniki spotyka się od czerwca do sierpnia.
Tryb życia
U siebie w lasach, widuje oba gatunki z rodzaju Hemipenthes i muszę przyznać, że żałobnica nie jest tak przywiązana, do siadania na rozgrzanym piasku, jak drogosz. Owszem, czasami jej się zdarza, ale częściej decyduje się przysiąść na jakimś liściu, gałązce lub na źdźbłach traw. Niestety, choć staje się wówczas dobrze widoczna, to jej podejście jest bardzo trudne; zaniepokojona natychmiast podrywa się do lotu i chociaż rzadko ucieka daleko, to jednak przy spotkaniu z nią, trzeba się przygotować na dłuższe podchody. I lepiej uważać, z pstrykaniem lampą błyskową, ponieważ zaniepokojone nią osobniki, chętnie unoszą swoje skrzydła do góry, przez co zdjęcia wychodzą rozmazane.
Od czasu do czasu, można zauważyć, jak dorosłe spijają nektar z kwiatów i muszę przyznać, że są wówczas spokojniejsze, niż w trakcie zażywania kąpieli słonecznych. Dużo ciekawsze, są jednak obyczaje żywieniowe jej larw. Te, aktywnie poszukują gąsienic motyli, w których przyjdzie im się rozwijać. Przy tej okazji są jednak bardzo wybredne i wybierają jedynie takie, które zostały zaatakowane przez jakieś parazytoidy, takie jak larwy gąsieniczników czy rączyc. I to właśnie w nich rozwijają się larwy żałobnicy, zaraz po tym, jak wnikną w ciało gąsienicy. Początkowo żerują w taki sposób, by za bardzo nie uszkodzić swojego gospodarza, a nawet pozwalają mu się zmienić w poczwarkę. Tym samym zyskują całkiem niezłą osłonę, w której mogą przezimować. Dopiero później, pod koniec swojego własnego rozwoju, larwy żałobnicy stają się bardziej żarłoczne, doprowadzając tym samym do jego śmierci. Gdy tak się stanie, przepoczwarczają się, a niedługo później na świat przychodzą dorosłe muchówki.