Pewnie zastanawiacie się, o co chodzi z tymi uszami, prawda? Popatrzcie tylko na kępki włosków, znajdujące się na tułowiu. Do złudzenia przypominają właśnie uszy kota… w ogóle cała ćma ma taki trochę bardziej koci wygląd, zwłaszcza z tymi gęstymi włoskami na tułowiu, które mogą budzić skojarzenie z kocią sierścią. Warto więc przyjrzeć się jej bliżej, zważywszy, że w ciągu roku mamy na to naprawdę bardzo mało czasu.
Systematyka i wygląd
Nasza bohaterka zalicza się do rodziny wycinkowatych (Drepanidae), konkretnie do podrodziny Thyatirinae, która co ciekawe, stanowiła kiedyś odrębną rodzinę. W naszym kraju, przestrożnica jest jedyną przedstawicielką swego rodzaju.
Rozpiętość skrzydeł przestrożnicy sięga maksymalnie 4,4 cm. Po całości jest ona popielatoszara, przy czym trafiają się również znacznie ciemniejsze osobniki. Na przednich skrzydłach mamy mniej lub bardziej widoczne, ciemne, pofalowane, poziome linie wyraźnie rozgraniczające pole środkowe. Po bokach skrzydeł znajduje się również po jednej, okrągłej plamce, jaśniejszej niż tło dookoła.
Dość charakterystyczne są jej pomarańczowe czułki, którym zresztą zawdzięcza drugi człon swojej nazwy. W czasie spoczynku często są jednak schowane wśród gęstego owłosienia tułowia oraz pod skrzydłami. Uwagę zwraca również garbaty tułów, z dwiema kępkami włosków, o których wspomniałem na początku.
Z wyglądu przestrożnica nie jest może jakoś porywająco charakterystyczna, jednak analizując wzór na jej skrzydłach możemy ją w miarę łatwo oznaczyć, tym bardziej, że w porze jej występowania, nie ma zbyt wiele gatunków, z którymi można by ją pomylić.
Gdzie ją można spotkać?
Ano właśnie, motyle z tego gatunku mogą się pojawiać już na początku marca i obserwuje się je do końca kwietnia. Na jej zaobserwowanie są więc tylko dwa miesiące, a do tego jest to okres, w którym raczej nie zwraca się zbytniej uwagi na ćmy, ponieważ wzrok człowieka koncentruje się bardziej na fruwających wokół cytrynkach czy rusałkach, przez co przestrożnica może umykać naszej uwadze.
Generalnie ten gatunek jest pospolity i szeroko rozprzestrzeniony w całym kraju. Znaleźć ją można przede wszystkim w lasach liściastych i mieszanych, zwłaszcza tych z dużym udziałem brzozy. Czasem można ją też spotkać w parkach.
Tryb życia
Generalnie przestrożnica jest aktywna głównie nocą i choć często przylatuje do palącego się światła, najłatwiej jest jej poszukać w ciągu dnia, gdy przesiaduje spokojnie na pniach drzew, nie tylko brzóz (choć warto wytężyć wzrok, ponieważ całkiem nieźle się maskuje). Czasami zdarza się jej jednak uaktywnić w ciągu dnia, zwłaszcza samcom, gdy tylko staną się trochę bardziej głodne. Skoro już jesteśmy przy odżywianiu, to z całą pewnością ciągnie ją do słodkich, fermentujących rzeczy. Polski klucz do oznaczania podaje, że można ją przywabić za pomocą przynęty owocowej, chociaż trudno ją posądzić o jakieś szczególnie wielkie uwielbienie do owoców, zwłaszcza że wiosną nie ma zbyt wielu okazji do ich skosztowania. Nigdzie też nie znalazłem informacji by gustowała w nektarze kwiatów, których wybór o tej porze roku też jest mocno ograniczony. Z całą pewnością lubi natomiast sok wyciekający z pni drzew i tak się szczęśliwie złożyło, że miałem okazję przyłapać jednego osobnika w czasie jego spijania. Z tego co zaobserwowałem, przestrożnica zachowuje się wówczas bardzo spokojnie, jest tak pochłonięta pożywianiem się, że nie przeszkadzają jej ani muchy, które lubią się tłoczyć w takich miejscach i które dosłownie potrafią wejść takiej ćmie na głowę, ani również obecność kogoś, kto postanowił zrobić jej zdjęcie.
Gąsienice przestrożnicy, są natomiast wielkimi fankami brzozowych liści, przy czym preferują żerowanie na młodych drzewkach, a dużo rzadziej decydują się na niższe gałęzie starszych drzew. Uaktywniają się od maja do końca lipca. Z ubarwienia są zazwyczaj szarawe lub zielonkawe, z białymi, a czasem i do kompletu również z czarnymi plamkami na całym ciele, zaś ich główki są pomarańczowo-brunatne. Trochę żałuje, że nie mam aktualnie żadnego zdjęcia gąsienicy, a szkoda, bo muszę przyznać, że są bardzo przyjemne dla oka. Z drugiej strony ich znalezienie nie jest też wcale takie proste, ponieważ w ciągu dnia, gąsienice chowają się w zwiniętych liściach. Przepoczwarczenie odbywa się pośród opadłych, uschniętych liści oraz mchu i w takiej też postaci zimują.
Bardzo ciekawy artykuł. Zdjęcia jeszcze lepsze. Jedynie brakuje m podpisów pod zdjęciami, dotyczących informacji cza, przesłona i z ilu zdjęć sklejane czy po prostu jeden strzał.
Przyciągnęły mnie piękne zdjęcia, ale nie spodziewałam się tak ciekawych informacji. Dziękuję i Pozdrawiam 🙂
No naprawdę zdjęcia owada przyciągają wzrok. Piękne.