Ten dziwaczny owad jest chyba jednym z najciekawszych, ale i najbardziej niepozornych, z jakimi spotkałem się w ubiegłym roku. Natknąłem się na niego w olsztyńskim Lesie Miejskim, w którym przez przypadek wypatrzyłem go na nasłonecznionej skarpie, tuż obok Łyny i kiedy tylko zorientowałem się, z jak ciekawym stworzeniem mam do czynienia, od razu postanowiłem zrobić mu zdjęcia. Nie było jednak łatwo, ponieważ był bardzo rozbiegany, a do tego skory do skakania! Złapałem więc go w pudełeczko, a później przeniosłem w bardziej odsłonięte miejsce, gdzie mogłem mu zrobić lepsze zdjęcia.
Historia i systematyka
Historia przerzutek jest stara jak świat. I to dosłownie. Pierwsze osobniki żyły bowiem na ziemi jakieś 320 milionów lat temu, w okresie środkowego dewonu. Od tamtego czasu nie zmieniły się zbyt dużo, o czym świadczą liczne skamieliny i okazy zachowane w bursztynie. Do współczesności dotrwało z jakieś 350 gatunków, choć oczywiście możliwe, że jest ich więcej. Ile jest ich w naszym kraju? Wikipedia podaje 60 gatunków, co muszę przyznać, jest liczbą tyleż kosmiczną, co kompletnie mijającą się z faktami. Nie wiem, może komuś, kto pisał ten artykuł machnęło się przypadkiem dodatkowe „0,” ponieważ obecnie mamy ich w kraju tylko… 6, a w każdym razie tyle podaje Fauna Europae (starsze źródła wymieniają ich natomiast 5). Te tajemnicze owady są w naszym kraju bardzo słabo poznane, większość danych na temat ich występowania pochodzi z ubiegłego wieku, często jeszcze z czasów przed II wojną światową.
Co do swojego gatunku, to mam odnośnie niego sporo wątpliwości. Podejrzewam, że może to być najbardziej rozpowszechniony w naszym kraju gatunek, czyli Lepismachilis notata i nawet co niektóre cechy budowy mi się zgadzają, ale inne już mniej, dlatego wciąż mam wątpliwości, czy to aby na pewno on. Dlatego nie napisałem w tytule jaki to dokładnie gatunek.
Odnośnie systematyki, to przerzutki były kiedyś zaliczane do rzędu szczeciogonków (Thysanura), podobnie jak blisko z nimi spokrewnione rybiki (Zygentoma). Obecnie jednak, tak jak te ostatnie, przerzutki stanowią odrębny rząd Archaeognatha (czasem nazywanym też Microcoryphia). Swoją drogą ciekawą sprawą jest polska nazwa tych owadów, bo chociaż nazywają się tak, a nie inaczej, to z całą pewnością nic ich nie łączy z rowerami ani cyklistami. Możliwe natomiast, że chodzi o ich zdolność do wykonywania dalekich skoków i tym samym sytuacji, w której następuje przerzut poszczególnych osobników z jednego miejsca do drugiego.
Wygląd
Przerzutki to nieduże owady, osiągające około 1 cm długości. Kiedy jednak uda nam się im przyjrzeć, wówczas możemy dostrzec jakie z nich dziwaczne „stwory.” Ich ciała są silnie podłużne, z kształtu wrzecionowate, natomiast tułów mają mocno garbaty. Najszersze są na śródtułowiu, później zaś zwężają się ku tyłowi.
Na głowie znajdują się duże oczy, ze znajdującymi się obok przyoczkami (ich rozmiar, kształt i ułożenie są ważną cechą diagnostyczną). Mamy także długie, cienkie czułki, które mogą się jednak łatwo kruszyć. Skoro o czułkach mowa, to warto dodać, że stanowią ważny zmysł dotyku (u niektórych gatunków, funkcję tę pełnią również niektóre nogi). Uwagę zwracają też długie, zagięte głaszczki szczękowe, kolejna ważna cecha diagnostyczna. Dodam jeszcze, że przerzutki są wyposażone w gryzący aparat gębowy. Oczywiście, jako przedstawiciele owadów bezskrzydłych, przerzutki były, są i raczej będą pozbawione skrzydeł. Mają za do stosunkowo długie, cienkie nóżki, które służą im do sprawnego biegania. Bardzo ciekawy jest odwłok, ponieważ na jego spodzie, znajdują się tzw. wyrostki rylcowate, czyli małe, cienkie wyrostki, znajdujące się na prawie wszystkich segmentach (z wyjątkiem pierwszego). Swoim wyglądem przypominają dodatkowe, miniaturowe nóżki. Oprócz nich, obecne są również woreczki biodrowe, służące do absorbowania wody. Na końcu odwłoka znajdują się długie przysadki odwłokowe, jedna długa (nić końcowa), oraz dwie krótsze. U samic widoczne jest także pokładełko.
Ciało przerzutek pokryte jest drobnymi łuseczkami, układającymi się często w różne wzory. W dużej mierze przerzutki mają niepozorne, szare lub brunatne ubarwienie.
Gdzie je można spotkać?
W naszym kraju, większość gatunków żyje na południu, zwłaszcza w górach. Jeden lub dwa gatunki, zamieszkuje natomiast brzeg Bałtyku. Prawdę mówiąc nie mam informacji o przerzutkach żyjących w innych częściach kraju, chociażby w moim województwie i przez długi czas byłem pewien, że ich u mnie nie ma. Jak się jednak okazało, można je znaleźć także w moich stronach, więc kto wie, może jakiś naukowiec zainteresuje się ich zbadaniem także w tej części Polski.
Przerzutki prowadzą skryty tryb życia. Znaleźć je można głownie pośród skał i kamieni, oraz w ściółce leśnej, dlatego też rzadko się je obserwuje. Zazwyczaj przerzutki są bardzo przywiązane do niewielkich obszarów i jeśli nie zostanie ono zniszczone przez człowieka, to w jednym miejscu można je obserwować przez wiele lat, od wiosny aż do jesieni.
Tryb życia
Jak wspomniałem, przerzutki prowadzą skryte życie, grasując głównie wśród ściółki, pod opadłymi liśćmi i w innych tego typu miejscach. Dzięki swemu niepozornemu ubarwieniu świetnie się maskują. Jakby tego było mało, stają się aktywne dopiero o zmierzchu. Wtedy też poszukują pokarmu w postaci glonów oraz porostów. Zagrożone czym prędzej uciekają do najbliższej kryjówki, a w razie potrzeby, potrafią również podskakiwać, mocno podginając swoje ciało do góry i wypychając się przy pomocy przydatków odwłokowych, nawet na odległość 30 cm! Oj, naprawdę są bardzo skoczne, co pokazał mi spotkany przeze mnie osobnik. Co i rusz odskakiwał, dlatego spędziłem z nim chyba z godzinę, zanim zrobiłem mu odpowiednią ilość zdjęć.
Bardzo ciekawe są obyczaje godowe, ponieważ w trakcie ich trwania, samiec składają spermatofor z jajami na ziemi, po czym odbywa z samicą taniec godowy, w trakcie którego stara się ją naprowadzić nad pakiecik ze spermą. Kiedy mu się uda, samiczka umieszcza pakiecik na swoim pokładełku i w ten sposób dochodzi do zapłodnienia. Samce niektórych gatunków, zamiast spermatofora produkują nić ze specjalnej wydzieliny, na której osadzają kropelki nasienia. Po zakończeniu godów, samica składa pod osłoną nocy około 30 jaj, które umieszcza pod kamieniami, w szczelinach skał lub martwego, leżącego na ziemi drewna. Dodatkowo pokrywa je glonami lub grudkami ziemi i tak zamaskowane zostawia je samym sobie. Młode, które się wylęgną przypominają wyglądem miniaturki dorosłych, ale mają znacznie krótsze przysadki odwłokowe, a łuseczki na ich ciele pojawiają się dopiero po drugim linieniu. Po roku życia, osiągają długość dorosłych osobników, a dojrzałość płciową zyskują po 2 lub 3 latach. Ogólnie przerzutki są bardzo długowieczne i mogą żyć nawet 4 lata. Co ciekawe, w przeciwieństwie do lwiej części owadów, przerzutki linieją przez całe życie, także wtedy, gdy są dorosłe.
wredna literówka: samiec vs samice