Zmorsznik czerwony jest jednym z najczęściej spotykanych przedstawicieli kózkowatych (Cerambycidae) w naszym kraju. Najliczniejszy jest latem i to właśnie wtedy, podczas spacerów po lesie, spotykam go dosłownie na każdym kroku. Chętnie przesiaduje na liściach, kwiatach i pniakach. Dodatkowo, ze względu na dość spore rozmiary, zdecydowanie rzuca się w oczy. Warto jednak wiedzieć, że samiec wygląda zupełnie inaczej niż samica, co może być dla niektórych osób bardzo mylące.
Nazewnictwo i systematyka
Zanim jednak opowiem o tych różnicach w wyglądzie, najpierw zajmijmy się jego nazwą, czy raczej wieloma nazwami, które ten chrząszcz ma. O ile co do polskiej nazwy nie ma żadnych wątpliwości, bo we wszystkich moich książkach występuje taka sama, to zupełnie inaczej jest z jego nazwą łacińską! Praktycznie w każdym źródle pisanym, z którego korzystam, jest podana inna nazwa rodzajowa. Mamy więc: Leptura, Corymbia, Corymbria (choć w tym wypadku to pewnie literówka), Stictoleptura, a w Internecie można też znaleźć nazwę Aredolpona! Sporo ich co nie? Większość nich to nazwy przestarzałe, funkcjonujące obecnie jako synonimy. Która z nich jest jednak aktualna? O właśnie i to jest całkiem dobre pytanie.
Na całe szczęście istnieją specjalistyczne strony internetowe, na których można to sprawdzić. Jeszcze nie tak dawno byłem przekonany, że obecnie obowiązującą nazwą jest Corymbria rubra i to właśnie pod taką nazwą widnieje chociażby w Wykazie Chrząszczy Polski z 2014 (checklist), który każdy może zobaczyć tutaj. Jak się jednak okazuje, wcale tak nie jest. Obecnie funkcjonuje bowiem nazwa Stictoleptura rubra, o czym można się przekonać choćby na stronie BioLib, Fauna Europae, czy polskim forum entomologicznym. Z tego względu, to właśnie jej będę się trzymał w tym artykule.
No dobrze, ale co tak właściwie wiemy o rodzaju Stictoleptura? Razem z naszym bohaterem mamy w Polsce sześć gatunków należących obecnie do tego rodzaju. Wśród nich jest np. zmorsznik paskoczułki (Stictoleptura maculicornis), czyli mała, pospolita kózka, która często pojawia się na kwiatach. Jakiś czas temu pojawił się zresztą u mnie na blogu (możecie o nim poczytać tutaj). Większość gatunków z tego rodzaju to jednak gatunki rzadkie, spotykane głównie na południu Polski.
Wygląd
Zmorsznik czerwony to średniej wielkości chrząszcz, który osiąga od 1 do 2 cm. Co do wyglądu, to występuje u niego wyraźny dymorfizm płciowy. Samiec jest znacznie smuklejszy, niż samica, a jego ciało wyraźnie zwęża się ku tyłowi, jak to często u kózek bywa. Dodatkowo różni się też ubarwieniem. Większa część jego ciała ma czarną barwą. Wyjątkiem są pokrywy, które mają żółto-brunatny kolor. Jego nogi są natomiast żółto-czarne. Samica jest znacznie masywniejsza i bardziej pękata, niż samiec. Dodatkowo jej pokrywy skrzydłowe i przedplecze są czerwone, a jej nogi mają czerwono-czarną barwę.
Gdzie go można spotkać?
Pospolity w całej Polsce. Zmorsznik czerwony to typowo leśny gatunek, związanym głównie z drzewami iglastymi, dlatego najczęściej występuje w lasach iglastych i mieszanych. Czasami pojawia się też na leśnych polanach i na nasłonecznionych drogach. Przylatuje też do tartaków i miejsc obróbki lub cięcia drewna. Dorosłe chrząszcze pojawiają się już w czerwcu i można je obserwować do września. Najliczniejsze są jednak w lipcu i sierpniu.
Tryb życia
W nowym sezonie jako pierwsze pojawiają się samce, które chętnie siadają na dużych liściach krzewów (np., malin i jeżyn), aby wygrzewać się na słońcu. Co jakiś czas czyszczą sobie również czułki i stopy przednich nóg. Nie są wtedy płochliwe i dość ładnie pozują do zdjęć. Chętnie też odwiedzają różne kwiaty (np. baldaszkowate, wrotycze i nawłocie), aby pożywiać się pyłkiem i nektarem. Niedługo potem pojawiają się też na nich samice. Podobnie jak samce nie są zbyt płochliwe, za to pochłaniają pyłek w sporych ilościach. Po zdobyciu niezbędnej energii, ich głównym celem staje się rozmnażanie. W tym celu wyszukują starych oraz martwych pni i pniaków drzew iglastych. Najbardziej interesują je sosny i świerki, przy czym najlepiej, gdy trafią na wilgotne i przegrzybiałe drewno. To właśnie na nich dochodzi najczęściej do kopulacji.
Po jej zakończeniu samica skupia się na złożeniu jaj i staje się wtedy naprawdę ruchliwa. Dużo czasu poświęca bowiem na znalezienie odpowiedniej szczeliny lub szparki. Gdy jej się uda, zatrzymuje się i wpycha do środka pokładełko, aby umieścić w środku jajeczka. Po złożeniu odpowiedniej ilości, rusza dalej szukać jakiejś kolejnej dziurki. W sumie jedna samica może złożyć do 700 jaj. Po kilkunastu dniach wylęgają się z nich larwy, które drążą w drewnie kręte, nieregularne chodniki. W międzyczasie odżywiają się martwymi fragmentami drewna. Ich rozwój trwa co najmniej 2 lata. Po jego ukończeniu, larwy wracają w wierzchnią warstwę drewna, aby stworzyć tam sobie kolebki poczwarkowe, w których przejdą przeobrażenie. Dorosłe zmorszniki wychodzą na powierzchnię przez charakterystyczne, zaokrąglone otwory wylotowe.
Czasami zmorsznik czerwony bywa zaliczany do chrząszczy wyrządzających szkody, jednak większość książek o owadach jest zgodna, że wcale nie jest szkodnikiem, a nawet pełni pożyteczną rolę, gdyż pomaga przy rozkładzie martwego drewna.
Galeria:
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
bardzo spodobała mi się zmorsznik 🙂
bardzo fajne zdjęcia 🙂
Cieszy mnie, że się spodobały 🙂