Rączyca rdzawa, to muchówka, z którą spotykam się bardzo często. Nie tylko w środowisku naturalnym, ale także we wszelkiej maści książkach przyrodniczych, przedstawiających ją jako przykład dużej, charakterystycznej i łatwej do rozpoznania rączycy. Cóż, prawda jest jednak taka, że rączyca nie zawsze jest taka duża i nie zawsze idzie ją łatwo odróżnić od pokrewnych gatunków.
Systematyka
W naszym kraju mamy 7 gatunków rączycowatych (Tachinidae) z rodzaju Tachina. Zdecydowanie najbardziej podobna do naszego gatunku, jest Tachina magnicornis, której ubarwienie do złudzenia przypomina to u naszej rączycy rdzawej. Poznać ją można m.in. po szerszym czole oraz całkowicie czarnych stopach. Podobne mogą być także mniejsze rączyce z rodzaju Peleteria oraz duże rączyce z rodzaju Nowickia, których nogi są jednak czarne.
Wygląd
Nasze rączyce to duże muchówki, które mogą dorastać nawet do 15-16 mm. Nie wszystkie osobniki są jednak jednakowo duże i zdarzają się dużo mniejsze, o długości 9-10 mm. W czasie ostatniego sezonu, spotkałem całkiem sporo takich malutkich osobników i przyznam, że początkowo ich widok zaskoczył mnie do tego stopnia, że miałem spore wątpliwości, czy przypadkiem nie należą do jakiegoś innego gatunku. W domu, przeanalizowałem jednak wszystko na spokojnie i nie miałem już żadnych wątpliwości, że są to właśnie rączyce rdzawe, tylko znacznie mniejsze, niż zazwyczaj. Oczywiście, nie oznacza to, że z czasem urosną, ponieważ musimy pamiętać, że dorosłe owady w ogóle nie rosną. Małe osobniki, są efektem kiepskich warunków rozwojowych larw, przez co urosły malutkie i takie też zmieniły się w poczwarki, z których później przeobraziły się w karzełki. Dzieje się tak również u innych owadów, o czym zresztą opowiadałem przy okazji niektórych chrząszczy.
Niezależnie od długości, rączyca rdzawa to muchówka o krępej, masywnej budowie ciała. Po całości jest żółto-brunatna, zaś jej odwłok jest pomarańczowy, z czarnym, szerokim pasem biegnącym przez jego środek. Jej nogi są żółtobrązowe i jedynie stopy mogą być nieco szarawe, ale nie zupełnie czarne. Warto jeszcze zwrócić uwagę na długie, czarne szczecinki, które licznie porastają całe ciało rączycy, przy czym najbardziej widoczne są na jaskrawym odwłoku. Szczecinki te wyglądają trochę jak „kolce,” dlatego w starszych książkach i publikacjach bywa nazywana „jeżomuchą”.
Gdzie ją można spotkać?
Pospolita w całej Polsce. Pojawia się głównie na nasłonecznionych obrzeżach lasów, w pobliżu leśnych dróg i polan, ale też na łąkach, czy nawet w ogrodach. W ciągu roku mamy dwa pokolenia. Pierwsze pojawia się od końca kwietnia do końca czerwca, natomiast drugie od sierpnia do końca września. Muchówki z tego drugiego pokolenia potrafią być znacznie liczniejsze niż tego pierwszego.
Tryb życia
Z tego co obserwuję, rączyce pokolenia wiosennego są niezwykle leniwe i bardzo chętnie się wylegują na ziemi, lub kamieniach ukrytych pośród traw. Jedna z moich książek podaje, że w tym okresie chętnie też odwiedzają kwiaty macierzanek, zaś osobiście widywałem je np. na trybuli leśnej. Znacznie częściej przy kwiatach, obserwuje jednak osobniki drugiego pokolenia. I znów odwołam się do tego, co widziałem na własne oczy. Zdecydowanie najliczniej przylatują do żółtych kwiatów nawłoci, wykazując do nich naprawdę wielki pociąg. Oprócz nich, interesują się też niektórymi białymi kwiatami, głównie krwawnikami. Pyłek i nektar, choć są ich głównym pokarmem, to jednak nie jedynym. Niektóre źródła sugerują, że mogą też zlizywać spadź mszyc. Inne jednak kategorycznie temu zaprzeczają, a jako że sam tego nie widziałem, to i też nie będę rozstrzygał tej kwestii.
Z całą pewnością mogę jednak stwierdzić, że rączyce rdzawe są bardzo łase na ludzki pot! Żadna znana mi książka czy wypracowanie naukowe o tym nie wspomina, ale osobiście miałem okazję to odczuć na własnej skórze. Pewnego sierpniowego popołudnia, gdy byłem zajęty fotografowaniem tych muchówek przy krwawnikach, kilka z nich usiadło na moich spodniach, plecaku i rękach, by bez żadnych skrupułów zlizywać pot. Jako że zawiera w sobie cenne sole mineralne, to też taka praktyka jest bardzo popularna, nie tylko wśród rączyc, ale także wielu innych muchówek. Nie musimy się ich jednak obawiać. Rączyce nie stanowią dla ludzi żadnego zagrożenia, ponieważ nie gryzą, ani też nie przenoszą chorób. Mało tego, są bardzo pożyteczne. Dorosłe są zapylaczami różnych roślin, natomiast ich larwy ograniczają liczebność innych owadów, często uznawanych za szkodniki.
Podobnie jak w przypadku pozostałych rączyc, także ten gatunek jest parazytoidem. Na swój cel obiera gąsienice motyli nocnych, głównie sówkowatych (Noctuidae), rzadziej brudnic (Lymantriinae). Wykazano m.in, że atakuje chociażby strzygonię choinówkę (Panolis flammea) oraz brudnicę mniszkę (Lymantria monacha). Samice rączycy składają swoje jajeczka na roślinach pokarmowych potencjalnych żywicieli. Po jakimś czasie, na świat przychodzą larwy, które jednak nie od razu opuszczają osłonki jaj. Każda z nich cierpliwie czeka, aż w pobliżu pojawi się żerująca gąsienica. Dopiero kiedy tak się stanie, opuszczają jaja i ruszają w jej kierunku. Po zbliżeniu się do niej, jedna z larw wwierca się w jej ciało i zaczyna dosłowne pożeranie jej od środka. Na pierwszy ogień idzie hemolimfa (owadzia krew), później zaś przechodzi do ważniejszych narządów. Po zakończeniu rozwoju, larwa przepoczwarcza się w pustej już poczwarce gąsienicy. Na koniec dodam jeszcze, że w każdym żywicielu żeruje tylko jedna larwa.
Fajne ciekawostki. Proszę opisywać kolejne owady
Super opis rączycy rdzawej . Mam często problem z oznaczeniem gatunku rączyc, a tutaj opis jest dokładny.