Ostatnimi czasy jest tak, że wiele ciepłolubnych gatunków przeżywa prawdziwy „bum.” Te, które kiedyś uchodziły za rzadkie, lub związane np. tylko z południem kraju, teraz stopniowo przesuwają się w kierunku północnym. Dotyczy to bardzo wielu, różnych gatunków owadów, także pluskwiaków. Jednym z nich jest właśnie nasz dzisiejszy bohater. Pierwszy raz spotkałem go w 2012 roku. Trafił mi się wówczas jeden osobnik, siedzący sobie spokojnie na krzewie dzikiej róży. Później, przez kolejne lata nie miałem okazji go spotkać, aż do teraz, czyli końca sierpnia 2015 roku. Wówczas nie skończyło się na jednym. Udało mi się bowiem namierzyć krzew kruszyny, na którym było mnóstwo, zarówno dorosłych osobników, jak również młodych. Cóż, nie pozostało mi nic innego, jak zrobić mu trochę zdjęć i pokazać wam go u siebie na blogu.
Systematyka i wygląd
Nasz bohater należy do rodziny wtykowatych (Coreidae) i jest jednym z dwóch, rodzimych przedstawicieli rodzaju Gonocerus. Jego krewniakiem jest G. juniperi, znany także jako wtyk jałowcowy. Podobnie jak nasz bohater, jest gatunkiem ciepłolubnym, związanym z jałowcami. Na pierwszy rzut oka jest bardzo podobny do G. acuteangulatus, ale pod względem ubarwienie jest dużo bardziej zmienny i… pstrokaty. Poza tym, przez środek jego głowy i kawałka przedplecza biegnie czarna linia, której brak naszemu gatunkowi, a końcówka jego tarczki jest czarna, czego również nie uświadczymy u G. acuteangulatus.
No dobrze, przejdźmy w końcu do naszego pluskwiaka. Pod względem wymiarów, jest on średniej wielkości gatunkiem. Osiąga od 1,1 do 1,4 cm. Jego ciało jest dość wyraźnie podłużne i smukłe. Podobnie jak u innych wtykowatych, na głowie znajdują się duże, długie, a przede wszystkim grube czułki, o bardzo masywnym wyglądzie. Idąc dalej, warto zwrócić uwagę na boki przedplecza, która są dość mocno zaostrzone, co akurat jest stosunkowo częste wśród wielu pluskwiaków. Na koniec warto poruszyć kwestię ubarwienia. Z wierzchu jest on brunatny lub brunatno-czerwony, z bardzo licznym, ciemnym punktowaniem, które pokrywa całą głowę, przedplecze i półpokrywy. Z całością kontrastuje spód jego ciała, który jest żółto-zielonkawy. Ciekawostką jest fakt, że jego ubarwienie bardzo przypomina to, jakim dysponuje Pantilius tunicatus, duży przedstawiciel tasznikowatych (Miridae) którego można spotkać w podobnym okresie, co naszego wtyka. Tasznik ten jest jednak wyraźnie mniejszy od wtyka, a jego kształt jest bardziej owalny.
Gdzie go można spotkać?
Jak wspomniałem na początku, gatunek był kiedyś spotykany głównie na południu kraju i to stosunkowo nielicznie, ale… z tego co można zaobserwować ostatnimi czasy, zaczął się rozprzestrzeniać w kierunku północnym więc niewykluczone, że można go już spotkać w całej Polsce, ale póki co braki mi danych, które by to potwierdzały. Znaleźć go można głównie na nasłonecznionych obrzeżach lasów i przy drogach, gdzie przebywa na krzewach i wysokich roślinach zielnych. Spotyka się go głównie przez większą część roku, głównie pod koniec lata oraz jesienią, później zaś także na początku wiosny.
Tryb życia
Tak, ten lubiący się wygrzewać na liściach pluskwiak, bardzo chętnie przebywa na krzewach, zwłaszcza tych wytwarzających owoce. To może być kruszyna, dzika róża, ale także szakłak, głóg czy wiciokrzew. W przypadku, gdy jest go dużo, może się pojawiać nawet na jałowcach, choć jak wcześniej wspomniałem, ten preferuje głównie jego kuzyn. W każdym razie, te pluskwiaki bardzo chętnie wysysają soki zarówno z liści tych roślin, jak również z ich owoców. Nie są zbytnio płochliwe. Po prostu siedzą i mało co się ruszają, chyba że będziemy je dłużej niepokoić, wówczas po prostu pójdą sobie na inny liść, czy zejdą z gałązki. Dorosłe owady również latają, ale czynią to głównie w wysokich temperaturach (są naprawdę bardzo ciepłolubne!). Podobny tryb życia, co imago, prowadzą także młode osobniki. Larwy także przesiadują bezpośrednio na liściach i jeszcze bardziej rzucają się w oczy. Wszystko przez to, że ich odwłoki są jasno-zielone, co jednak z drugiej strony, może wpływać na ich zwiększone zdolności do maskowania się wśród liści.
Piękne są twoje zdjęcia 😉 Dobrej jakości co najważniejsze, ja do tej pory miałem nikona d80 z obiektywem 105mm nikkor micro vr2…. Body psuje wszystko ;D Ale może mnie czeka zmiana na d7100 albo 7200 ;D Trochę przepaść miedzy tym sprzętem co nie ? 😀
P.S Twoje posty są okropnie piękne ;D Tona informacji ( wszystkie przydatne ) i przy tym ciekawie napisane 😉