Wiele osób spotyka się z tymi chrząszczami, często jednak w niezbyt miłych okolicznościach. Wyobraźnie sobie, że wracacie nocą przez park, a tu nagle taki owad uderza w was niczym w ścianę. Może się wówczas odbić i spaść na ziemię, ale może również wczepić się swymi pazurkami w ubranie, skórę albo włosy! Na całe szczęście guniak jest zupełnie nieszkodliwy dla ludzi. Nie gryzie, a jedyne co może zrobić, to naruszyć naszą nietykalność cielesną swymi ostrymi pazurkami, które dla niektórych osób mogą być nieprzyjemne. Mimo to, guniak nie jest takim niewiniątkiem, na jakiego wygląda. Miejskie trawniki czy ogródki mogą bowiem doświadczyć jego działalności w bardzo brutalny sposób.
Systematyka
Nasz guniak zalicza się do rodziny chrabąszczowatych (Melolonthidae) lub poświętnikowatych (Scarabaeidae), w zależności od tego, z jakim podziałem systematycznym się zgodzimy (co naukowiec, to inna opinia, choć ostatnio przeważa jednak ta druga opcja). Pewne jest natomiast, że mamy w Polsce trzy gatunki z rodzaju Amphimallon. Oprócz czerwczyka, są to jeszcze A. assimile i A. ruficorne. Oba są bardzo rzadkie (znajdują się na Czerwonej Liście) i występują praktycznie tylko w południowej Polsce. Oba różnią się od naszego czerwczyka ubarwieniem, a także innymi szczegółami budowy anatomicznej, np. długością włosków na przedpleczu.
Wygląd
Guniak czerwczyk, często jest mylony z chrabąszczem majowym, chociaż już na pierwszy rzut oka widać, że oba te chrząszcze wyglądają inaczej. To co najbardziej rzuca się w oczy, to wielkość. Guniak czerwczyk osiąga od 1,4 do 1,8 cm. W porównaniu z chrabąszczem, który osiąga 3 cm, wydaje się więc naprawdę malutki.
Pod względem budowy ciała, już bardziej podchodzi pod chrabąszcza. Na głowie znajdują się spore oczy (przydają się do widzenia nocą), oraz blaszkowate czułki, które jednak w przeciwieństwie do chrabąszcza, zawsze mają 3 człony. Mimo to i tak na ich podstawie można określić płeć, gdyż u samca wachlarz na końcu czułka jest prawie tak samo długi jak reszta czułka, podczas gdy u samicy jest znacznie krótszy.
Na tułowiu znajdują się trzy pary mocno zbudowanych nóg, na końcach których umieszczone są ostre pazurki, o których wspomniałem na początku artykułu. Mamy także dwie pary dobrze wykształconych skrzydeł. Jeśli chodzi o pokrywy, to znajdują się na nich bardzo wyraźne żeberka, a ich struktura jest silnie błyszcząca. Mógłbym coś wspomnieć o odwłoku, ale tam nie ma nic ciekawego, więc go pominiemy. Ogólnie, niemal całe ciało guniaka pokryte jest gęstymi, dość długimi włoskami (szczególnie duże owłosienie występuje w okolicach przedplecza).
Na koniec jeszcze kilka słów o ubarwieniu. To jest po całości żółto-brunatne lub brunatne, zaś jasne żeberka na pokrywach, często ładnie się odznaczają na tle pokryw. Istnieją również odmiany barwne o ciemno-brunatnym ubarwieniu. Jednolity kolor guniaka to kolejna cecha, która odróżnia go od chrabąszcza majowego, u którego głowa i przedplecze są czarne z białawymi włoskami, a pokrywy ciemno-brązowe.
Gdzie go można spotkać?
Szeroko rozprzestrzeniony w całej Polsce. Jest wyjątkowo pospolity, ale uaktywnia się głównie wieczorem i nocą, dlatego nieczęsto się go widuje za dnia. Spotkać go można zarówno na obrzeżach lasów, zrębach i w pobliżu zbiorników wodnych, jak również w środowisku miejskim, głównie w parkach, ogrodach, a nawet miejskich skwerach czy trawnikach. Odwiedza także sady i pola. Pojawia się w czerwcu i można go obserwować do końca lipca.
Tryb życia
W ciągu dnia guniaki kryją się wśród roślin oraz w koronach drzew i wówczas jest z nimi święty spokój. Kiedy zapada wieczór, zaczyna się prawdziwa zabawa. Guniaki mają bowiem to do siebie, że potrafią latać prawdziwymi chmarami. Dlatego też roje tych owadów fruwają nad roślinami, a także wśród krzewów i drzew. Są stosunkowo ciężkie, dlatego, choć w czasie lotu są dość szybkie, to równocześnie także ociężałe. Z tego też względu ich lot jest bez ładu i składu, a manewrowanie przychodzi im z naprawdę wielkim trudem. Często zresztą w ogóle nie wychodzi i wówczas zdarza im się w kogoś przygrzmocić. Wabi je także światło, to też potrafią się zlatywać do latarni, a czasem też wpaść do czyjegoś mieszkania, zwłaszcza w upalną noc, kiedy nie chce się zamykać okna. Oprócz tego, lubią także gromadzić się w wysokich miejscach, np. na końcach gałęzi krzewów lub na latarniach czy ścianach domu.
Guniaki nie bez powodu urządzają nocą swoje rójki. W końcu wówczas jest dla nich najlepsza pora na gody. I żarcie również. Dorosłe guniaki są roślinożerne i trzeba przyznać, nie są wybredne. Zjadają liście oraz owoce różnych drzew i krzewów, a czasem również igły sosen. Są bardzo żarłoczne, to też potrafią narozrabiać, przez co nie lubią ich leśnicy, sadownicy i działkowicze. Znacznie groźniejsze dla roślin, bywają jednak larwy.
Tuż po zapłodnieniu, samiczka zagrzebuje się w ziemi i składa około 30-40 jaj. Później umiera, zaś z jajeczek, wylęgają się larwy. W przypadku chrabąszczowatych, zwie się je pędrakami i na pierwszy rzut oka przypominają larwy chrabąszcza, choć są mniejsze. Jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny, to przyznam, że nie idzie mi ich rozróżnianie, dlatego nie mam pewności czy pędrak na zdjęciu faktycznie należy do guniaka. Postanowiłem jednak zaryzykować i pokazać tę larwę w artykule o guniaku, byście wiedzieli, jak ona wygląda. Choć widzicie jej wygląd to i tak napisze, że larwa zaopatrzona jest brązowawą główkę, na której znajduje się silny, gryzący aparat gębowy. Idąc dalej mamy połączony ze sobą tułów i odwłok złożone z wielu segmentów. Na tym pierwszym mamy 3 pary krótkich, mocno zbudowanych odnóży.
Pędraki rozwijają się w różnym rodzaju gleby, praktycznie wszędzie tam, gdzie mają dostęp do korzeni roślin zielnych i sadzonek młodych drzew, które stanowią ich pokarm. Podobnie jak owady dorosłe mają skłonność do masowego występowania, a jakby tego było mało, są jeszcze bardziej żarłoczne. Z tego też względu mogą narobić sporych szkód, uszkadzając korzenie roślin uprawnych oraz traw. To sprawia, że są jednymi z głównych wrogów miejskich trawników, ponieważ żerujące pędraki obgryzają korzonki, powodując stopniowe obumieranie darni. Następnego roku pozostają jedynie gołe place, ściągające później stada gawronów, które bardzo chętnie żywią się larwami guniaków.
Larwy guniaków mają sporo wrogów naturalnych. Nie tylko ptaki, lecz także krety, gryzonie, drapieżne owady, a także pasożytnicze nicienie. Te ostatnie bywają wykorzystywane do naturalnej walki z pędrakami i są w tym naprawdę bardzo skuteczne. Również dorosłe chrząszcze mają wrogów, chociażby w postaci nietoperzy.
Wracając jednak do larw, ich rozwój trwa około 2-3 lat. Przepoczwarczają się wiosną, zaś dorosłe owady opuszczają ziemię gdzieś tak w czerwcu.
Super artykuł
Pingback: Chrabąszcz czy nie chrabąszcz… – To, co w naturze
Dziękuję za ten artykuł, szamowny guniak odwiedził wczoraj nasze mieszkanie i zastanawiałam się co to takiego. Miałam sprawdzić tylko nazwę, jednak artykuł jest tak ciekawym językiem napisany, że przeczytałam cały 🙂
Pozdrawiam z Wrocławia
Ciekawostka w tym roku na Krakowskim osiedlu przeplatanym skwerami i parkami, z przewagą lipy liczne trawniki rzadko wykaszane, wystąpiła masowa rojka tego chrząszcza z którego ochoczo kożystały pustułki które wyprowadziły swoje lęgi, polowały pół godziny tak zapamiętale na Guniaki, że podlatywały baaaardzo wolno pod bloki, gdzie znajdowały sie balkony z kwiatkami przyciągające guniaki i ochoczo je chwytały, na jednym niewielkim osiedlu było 5 polujących pustułek
Doskonały artykuł, swietne pióro. Pozdrawiam
Widać, że autor artykułu jest miłośnikiem natury. Pięknie napisane. Jeżeli chodzi o pędraki to też mam problem z rozróżnieniem i niszczę bez skrupułów wszystkie.