Tą ciekawą błonkówkę widuje na swojej drodze bardzo często. Przeważnie jednak jest na tyle rozlatana, że nie chce pozować do zdjęcia. Ostatnio jednak mi się poszczęściło. Po obfitych deszczach, gdy w końcu pokazało się słoneczko, na liściach inwazyjnego niecierpka drobnokwiatowego wypatrzyłem w miarę spokojnego osobnika. Skorzystałem więc z okazji i zrobiłem mu kilka zdjęć.
Systematyka
Wg. Fauna Europae, w naszym kraju żyje 5 gatunków z tego rodzaju. Niestety dla nas, trzy z nich, czyli R. viridis, R. chlorosoma i R. punctulata do gatunki bliźniacze, które można od siebie odróżnić tylko po bardzo drobnych szczegółach budowy anatomicznej, przeważnie niewidocznych na zdjęciach (te które są podawane w literaturze popularnej, czyli np. odcień zieleni, czy wzór plamek i pasków na ciele, są nie wystarczające do pewnego rozpoznania). Z tego też względu nie udało mi się ustalić który z nich zapozował mi do zdjęcia… dlatego też nie będziemy się bawić w zgadywanki i zostaniemy przy tym, że to po prostu jakiś Rhogogaster. Nasza błonkówka zalicza się do rodziny pilarzowatych (Tenthredinidae), które zaś należą do rośliniarek.
Wygląd
Dorosły szczerbatek osiąga około 1,2 cm. Całe jego ciało jest intensywnie jasnozielone, co zdecydowanie rzuca się w oczy. Na głowie znajduje się charakterystyczny, czarny wzór w kształcie greckiej litery omega. Czarny wzór, ale o innym kształcie, występuje także na przedpleczu, zaś przez środek odwłoka biegnie rząd czarnych plamek (te ostatnie widać, gdy błonkówka zechce przed nami otworzyć swoje skrzydła). Ich wielkość i liczba mogą być zmienne w zależności od gatunku, a często i samego osobnika. Poza ubarwieniem, warto zwrócić uwagę na dużą i szeroką głowę tej rośliniarki, która jest zaopatrzona w ciemnozielone, błyszczące oczy, a także silny aparat gębowy typu gryzącego.
Gdzie go można spotkać?
Najpospolitsza z bliźniaczej trójki, czyli R. viridis jest szeroko rozprzestrzeniona w całym kraju i pospolicie znajdowana, głównie na obrzeżach lasów, w różnego rodzaju zaroślach, czy nad brzegami wód. Pozostałe także są dość liczne.
Tryb życia
Szczerbatki spotykam najczęściej wśród gęstych zarośli oraz między krzewami. Co jakiś czas siadają na roślinach i szybko wśród nich biegają. Kiedy człowiek próbuje się do nich zbliżyć, najczęściej szybko odlatują. Zwłaszcza gdy jest bardzo ciepło. Przy chłodniejszej atmosferze nieco zwalniają tempo i wówczas można się pobawić w ich fotografowanie.
Choć szczerbatki zaliczają się do rośliniarek, to jest to tylko połowa prawdy na ich temat. Dorosłe owady są bowiem drapieżnikami. Polują głównie na inne owady, zwłaszcza mniejsze muchówki, inne błonkówki należące do rośliniarek czy larwy owadów (literatura podaje, że ponoć chętnie gustują w larwach stonki ziemniaczanej). Oprócz tego, mogą także zjadać pyłek kwiatowy oraz zlizywać spadź, która skapnęła mszycom na liście.
Ich gąsienicowate larwy, są już bardziej przywiązane do nazwy swojego podrzędu. Znaleźć je można na niektórych drzewach liściastych, takich jak wierzby, topole czy olchy oraz różnych roślinach zielnych, których liśćmi się odżywiają. Zaniepokojone przyjmują charakterystyczną postawę obronną, tzn. unoszą do góry swoją tylną część ciała i machają nią w górę, i w dół, próbując prawdopodobnie zniechęcić tym drapieżniki. Jest to zresztą popularna linia obrony także wśród innych larw pilarzowatych.
ciekawe ujęcie
też je widuję, choć może nie nazbyt często. Ładny owad, szalenie fotogeniczny.