Na początku czerwca pokazałem wam pierwszego na blogu przedstawiciela zawisakowatych. Udało mi się zrobić mu sporo zdjęć, dlatego nie było problemu, by pokazać go z różnej strony. Nie był to jednak pierwszy zawisak, którego spotkałem na swojej drodze. Kilka lat temu natrafiłem na bohatera dzisiejszego artykułu (widzicie go na drugim zdjęciu). Co najciekawsze, ze złożonymi skrzydła, zupełnie jak u motyla dziennego. Za nic nie chciał ich rozłożyć, dlatego zrobiłem mu zdjęcie tylko w takiej pozie. Uznałem, że dobrze będzie poczekać z artykułem o nim, aż znów spotkam jakiegoś osobnika, tylko tym razem bardziej otwartego wobec mnie. I w końcu się udało.
Systematyka
Zawisakowate (Sphingidae), to rodzina, która w naszym kraju liczy sobie 20 gatunków. Jeśli chodzi o rodzaj Sphinx, to mamy w Polsce jeszcze jeden gatunek, czyli zawisaka tawulca (Sphinx ligustri). Wcześniej do rodzaju zaliczał się również zawisak powojowiec (Argius convolvuli). Zarówno tawulec jak i powojowiec to ogromne ćmy (rozpiętość ich skrzydeł sięga nawet 12 cm), które w naszym kraju są dość rzadko spotykane.
Wygląd
Jeśli chodzi o zawisaka borowca, to nie może się on pochwalić takimi gabarytami, jak kuzyni, ale też nie można o nim powiedzieć, że jest mały. Z rozpiętością skrzydeł dochodzącą do 8 cm, kwalifikuje się raczej na średniaka swej rodziny. Podobnie jak w przypadku innych zawisaków, budowa ciała borowca charakteryzuje się znakomitymi warunkami aerodynamicznymi, co oznacza, że jest znakomitym i szybkim lotnikiem.
Pod względem ubarwienia, borowiec jest dość jednolity, jasno-szary, bądź ciemno-brunatny z odcieniem szarości. Na przednich skrzydłach znajdują się ukośne, ciemne przepaski, a także trzy, czarne kreski pośrodku skrzydeł. Druga para skrzydeł jest jednolicie szara.
Gdzie go można spotkać?
Właściwie w całej Polsce. Jeden z najpospolitszych zawisaków, co jednak wcale nie oznacza że często się go widuje. Spotkać go można głównie w lasach iglastych, zwłaszcza borach sosnowych. Dorosłe motyle obserwuje się od maja do końca lipca.
Tryb życia
No właśnie, choć pospolity, to nie widuje się go zbyt często, bo podobnie jak wiele innych zawisaków, prowadzi nocny tryb życia. W dzień przesiaduje na pniach drzew, zwłaszcza sosen. Dzięki swemu ubarwieniu, niemal idealnie zlewa się z tłem ich kory. Z tego też względu wypatrzenie go na niej, jest wyjątkowo trudnym zadaniem. Osobiście udało mi się go zauważyć przypadkiem, przy fotografowaniu innej ćmy. Standardowo, jeśli już się uda na niego trafić, to kiedy siedzi na korze innego drzew lub na czymś bardziej zielonym. Po dniu spędzonym na pniu, nocą się uaktywnia. Lata wówczas w okolicach obrzeży lasów i polan, gdzie odwiedza kwiaty. Szczególnie te o głębszych kielichach, a więc wiciokrzewy, wiesiołki, lipy i wiele innych. Czasami może się pojawiać w ogrodach, zwłaszcza sąsiadujących z lasami. Podobnie jak inne zawisaki, nie siada na kwiecie, lecz zawisa w powietrzu niczym koliber i używa swojej długiej ssawki, by napić się nektaru.
Nie tylko dorosłe zawisaki są mistrzami kamuflażu, lecz także ich gąsienice. Niestety chwilowo brak mi zdjęcia larwy zawisaka, ale w najbliższym czasie postaram się ją sfotografować. W każdym razie, gąsienice borowca są w dużej mierze zielone lub brązowe, w drobne, czarne pierścienie i białe, podłużne paski. Ich głowa jest brązowo-żółta z białymi lub czarnymi pasami, a na końcu odwłoka znajduje się zakrzywiony róg, typowy dla wielu zawisaków. Tak ubarwione gąsienice świetnie się maskuje wśród sosnowych igieł, a wypatrzenie ich jest nie mniej trudne, co dorosłych ciem. Główną rośliną żywicielską tego gatunku jest sosna. Czasami można je też znaleźć wśród igieł świerka oraz modrzewia. Gąsienice widuje się od lipca do końca września. Później przepoczwarczają się w ściółce leśnej i tam też zimują.
Zawisak borowiec jako jedyny z naszych zawisaków, jest uznawany przez leśników za szkodnika. Warto jednak podkreślić, że gąsienice dają się we znaki dopiero przy masowym pojawie, co zdarza się bardzo rzadko.
Galeria:
![]() |
![]() |
![]() |
Najprawdopodobniej wyklula nam się cma tawulca. Pytanie czy można ja hodować? Czym żywi sie taka cma?
Pytanie tylko, czy dorosła ćma, czy jej gąsienica? Jeśli dorosła, to trzeba ją wypuścić, gdyż nie da się hodować tak rozlatanego owada we własnym domu.
Mam ogród jakiś kilometr od lasu, ale to raczej leśny ogród. Zazwyczaj spotykam pojedyncze okazy ćmy dość często, dziś doczekałam się wielkiej gąsienicy na hamaku wśród sosen. Nawet fruczaki dość licznie się pojawiają.Lubię owady, więc sadzę wszystko co je przyciąga i dlatego częściej je spotykam. Walczę z nadmiarem mydłem a resztę robią mięsożercy.