Tą ciekawą muchówkę udało mi się spotkać dość przypadkowo. Kiedy wracałem z lasu, dostrzegłem ją na ścianie, tuż przed drzwiami kamienicy, w której mieszkam. Siedziała sobie spokojnie i w ogóle się nie ruszała. Jako że miejsca publiczne nie należą do tych, w których chętnie fotografuje owady, złapałem ją pudełeczko i przeniosłem do swojego mieszkania, gdzie urządziłem jej małą sesję. Dzięki temu, mogą ją wam teraz pokazać.
Systematyka
Narzępikowate (Hippoboscidae), to rodzina muchówek, która w naszym kraju liczy 11 gatunków. I ma wyjątkowo złą sławę. Głównie za sprawą strzyżaków (Lipoptena spp.) i narzepika końskiego (Hippobosca equina), które chętnie siadają na ludzi podczas spacerów w lesie. O tych pierwszych już zresztą pisałem, te drugie wciąż czekają, aż zrobię im więcej zdjęć. Istnieją jednak mniej znani przedstawiciele tej rodziny, którzy potrafią być nie mniej dokuczliwi… ale głównie dla zwierząt. Jest więc rodzaj Ornithomya (u nas 5 gatunków), który jest wyspecjalizowany w ptakach. Mamy też Melophagus ovinus, który specjalizuje się w atakowaniu owiec. No i nasz bohater, o którym opowiem za chwilę.
Wygląd
Kurcinka osiąga od 6 do 9 mm. Trzeba więc przyznać, jak na muchówkę tej rodziny jest całkiem spora. Pod względem kształtu, jej ciało jest trójkątne, wyraźnie rozszerzające się ku tyłowi. Do tego jest też bardzo silnie spłaszczone. Głowa zaopatrzona jest mocną, spiczasto zakończoną kłujkę (osobiście muszę przyznać, że gdy patrzy się na kurcinkę od tej strony, to wygląda naprawdę przerażająco). Idąc dalej mamy tułów, a na nim jedna para skróconych skrzydeł, a także trzy pary długich, wręcz pająkowatych odnóży (na ich stopach znajdują się ostre pazurki, ułatwiające wczepienie się w ofiarę). No i odwłok, który po spożyciu pokarmu, potrafi się znacząco rozszerzyć (trochę jak u kleszcza). Pod względem ubarwienia kurcinka jest brunatno-żółta.
Gdzie ją można spotkać?
Praktycznie cała Polska. Żyje w pobliżu człowieka, głównie w środowisku miejskim oraz wiejskim. Wszędzie tam, gdzie gniazdują jerzyki i jaskółki.
Tryb życia
Życie kurcinek kręci się wokół wspomnianych jerzyków i jaskółek. Zwłaszcza tych pierwszych, bo jaskółki są przez nie rzadziej napadane. No właśnie. Kurcinka to naprawdę niebezpieczny pasożyt, który bez żadnych skrupułów żywi się krwią zarówno pisklaków jak i dorosłych ptaków. W przypadku atakowania tych pierwszych, mogą być szczególnie zabójcze. Dosłownie. Kiedy jednego pisklaka napadnie z 5-6 sztuk tych owadów, mogą wyssać na tyle dużo krwi, że znacząco osłabiają pisklaka, co może doprowadzić do jego śmierci. Przy poruszaniu się po ciele swego żywiciela są wyjątkowo sprawne i bez trudu przedzierają się przez gęste pióra w poszukiwaniu silnie ukrwionych miejsc. Co 5 dni wysysają nawet 25 mg krwi.
No dobrze, a co z ich rozwojem? Cóż, ten przebiega w iście ekspresowym tempie. Samica nie składa jaj, gdyż te rozwijają się w jej ciele. Podobnie jak larwy, które w końcu przychodzą na świat, lecz niemal natychmiast przepoczwarczają się w czarne, owalne i błyszczące poczwarki. Ten etap ich rozwoju również nie trwa zbyt długo i zaraz po przeobrażeniu się w dorosłe owady, przystępują do ataku, by zdobyć swój pierwszy, krwisty pokarm. W razie potrzeby, mogą się przemieszczać… najczęściej na piechtę. Ich skrzydła nie pozwalają im bowiem na aktywny lot. Mimo to, mogą się przydawać, gdyż z ich pomocą, kurcinki mogą szybować wraz z silniejszymi porywami wiatru.
Kurcinki to wyjątkowo paskudne pasożyty, które mogą wyrządzać znaczące szkody w gniazdach jerzyków. Dodatkowo, sporadycznie, bo sporadycznie, ale może się zdarzyć, że kurcinka ukąsi także człowieka. Może wówczas powstać bolesny, niezbyt dobrze się gojący bąbel.
Hej! 😉
Wrzucaj to wszystko na wykop.pl i dobrze taguj, o wiele więcej ludzi znajdzie twojego bloga.
Możesz wykorzystać wpisy Nasocznik Trzęś, bo każdy go widział i chętnie sie co nieco dowie.
Pozdrawiam
Czemu nie, może w przyszłości i tam zawitam 🙂
Witam, mam problem z tą muchówką. Mieszkam w mieście w starej kamienicy i włazi nie wiem skąd tam muchówka do pokoju. Wybiłem tego owada w ilości 40 już sztuk może więcej. Jak się pozbyć tego paskustwa ??
Widać gdzieś w tej kamienicy gniazdują jerzyki i stąd się biorą kurcinki, dopóki będą jerzyki, będą i one.
Jak te owady zimują? Czy dezynfekcja gniazd poza okresem lęgowym jerzyków coś da?