Ostatni raz widziałem tę biedronkę kilka lat temu. Od tamtej pory bezskutecznie ją wypatrywałem i próbowałem sfotografować, by móc ją wam pokazać. Aż do teraz. Przypadkiem udało mi się ją wypatrzeć na żółtej barierce przy chodniku i nawet zrobiłem jej kilka zdjęć, choć nie było to wcale łatwe, gdyż po kilku chwilach zrobiła się naprawdę ruchliwa.
Wygląd
Oczatka słynie głównie z tego, że jest naszą największą biedronką. Dorosłe chrząszcze osiągają prawie 1 cm. Jej ciało jest do tego bardzo szerokie i błyszczące, więc potrafi przykuć oko potencjalnego miłośnika przyrody. Poza tym, oczatka jest dość charakterystyczna z wyglądu, głównie za sprawą ubarwienia. Głowa i przedplecze są czarno-białe, pokrywy zaś ceglasto-czerwone, a na każdej z nich mamy najczęściej 10, czarnych plam. Każda taka kropka jest okrągła lub owalna i co najważniejsze: czarna w żółtawej lub białawej obwódce. Jak to jednak u biedronek bywa, czasami spotyka się osobniki o nieco innym ubarwieniu. Plamek może być znacznie mniej niż u „standardowych” oczatek, a niekiedy mogą być po całości żółte i jeszcze rozmazane!
Ostatnimi czasy oczatka, wraz z wieloma innymi biedronkami wyglądającymi inaczej niż siedmiokropka, często bywa mylona z biedronką azjatycką (Harmonia axyridis), która ostatnimi czasy zdążyła podbić niemal cały nasz kraj. Oczatki są jednak bardziej spłaszczone niż Azjatki, no i najczęściej mają wspomniane czarne plamki w obwódkach, czego nie znajdziemy u Azjatek. Dodam jeszcze, że w naszym kraju żyje tylko jeden gatunek z rodzaju Anatis.
Gdzie ją można spotkać?
Występuje praktycznie w całej Polsce. Generalnie jest uznawana za pospolitą, ale nie widuje się jej tak często jak siedmiokropki. To typowo leśny gatunek związany z lasami iglastymi. Z tego też względu najliczniejsza jest na południu kraju, gdzie dominują bory jodłowe i świerkowe, czyli te, które oczatki lubią najbardziej.
Tryb życia
Ten ciekawy gatunek biedronki uaktywnia się wiosną, tuż po przezimowaniu w ściółce leśnej. Wtedy to rusza na łowy. Jak wiele innych gatunków biedronek, także oczatka jest drapieżnikiem. Jej głównym posiłkiem są różne gatunki mszyc, zwłaszcza te należące do rodziny ochojnikowatych (Adelgidae). By je znaleźć, oczatka wspina się na pnie i gałęzie rozmaitych drzew iglastych, szczególnie świerków i jodeł. Na sośnie też jej się zdarza polować, głównie na mszyce z gatunku Pineus pini. Sama oczatka również może paść ofiarą jakiegoś drapieżnika. Broniąc się, obficie wydziela żółte kropelki swojej własnej krwi (fachowo zwanej hemolimfą), które psują smak jej smak, a dodatkowo strasznie cuchną (miałem okazję poczuć ten zapach własnym nosem… naprawdę nieprzyjemny zapach).
Równie drapieżne, co dorosłe owady, są także larwy. Te przypominają larwy innych biedronek, ale są znacznie większe (mogą dorastać nawet do 1,8 cm) i mocniej zbudowane. Pod względem ubarwienia są ciemniejsze niż np. larwy siedmiokropki, a do tego mają dłuższe nogi. Jak już wspomniałem, larwy, podobnie jak dorosłe biedronki, są drapieżne. Oprócz mszyc, mogą również pożerać larwy innych owadów, np. chrząszczy. Rozwój larwy oczatki trwa tylko 30 dni. Po tym okresie przepoczwarczają się, a po 6-8 tygodniach przychodzą na świat dorosłe owady.
Oczatka jest bardzo żarłocznym chrząszczem zarówno, gdy jest dorosła, jak również w czasie bycia larwą. W ciągu całego swego rozwoju jest wstanie pożreć nawet do 2,5 tyś mszyc lub ich jaj. Nie ma się więc co dziwić, że jest uważana przez leśników za bardzo pożytecznego chrząszcza. Miejmy więc nadzieję, że nigdy jej nie zabraknie w naszych lasach.
Ślicznotka 😀