W tym roku dokładnie dwa razy miałem okazję przejechać się do lasów otaczających jezioro Drwęckie, które od północy sąsiaduje z Ostródą. To właśnie w tych lasach miałem okazję spotkać wiele bardzo ciekawych owadów, a część z nich także wam przedstawiłem. Niektóre nadal jednak zalegają w moim archiwum. Jednego z nich czas wypuścić na światło dzienne, a będzie nim najciekawszy chrząszcz jakiego przyszło mi tam sfotografować.
Systematyka i wygląd
W naszym kraju mamy aż 7 gatunków rzemlików, jednak nasz bohater to zdecydowanie najbardziej charakterystyczny gatunek z nich wszystkich i w zasadzie nie da się go z nimi pomylić.
Rzemlik plamisty to niezbyt duży przedstawiciel kózkowatych (Cerambycidae) osiągający od 1,2 do 1,8 cm. Podobnie jak u wielu innych gatunków z tej rodziny, jego ciało jest smukłe, zaś czułki są dość długie… choć też bez przesady. Najciekawsze jest tutaj jednak ubarwienie. Spód ciała, boki przedplecza, a po trosze także głowa, pokryte są żółtymi włoskami, nadającymi mu bardzo miłego dla oka wyglądu. Na czarnych pokrywach mamy natomiast liczne, żółte plamki tworzące razem bardzo charakterystyczny wzór. Intensywność tego ubarwienia nie zawsze bywa taka sama. Świeżo przeobrażone osobniki początkowo są białawe i dopiero po kilku dniach nabierają właściwych, żółtawych barw. Jest też odmiana barwna var. hieroglyphica która szaro-zielonkawa jest przez cały czas.
Gdzie go można spotkać?
Nasz bohater występuje powszechnie w niemal całej Polsce. Przez entomologów jest uznawany za gatunek dość pospolity, jednak ze względu na dość skryty tryb życia widuje się go niezbyt często. Osobiście spotkałem go tylko raz w Ostródzie.
Tryb życia
Z rzemlikiem spotkałem się późnym popołudniem, czyli w porze, gdy ten gatunek zaczyna swoją aktywność. Wówczas można go wypatrzeć np. na kłodach czy pniach drzew. Ze względu na ubawienie niewątpliwie rzuca się w oczy, a i nie jest też specjalnie płochliwy. Najłatwiej spotkać samiczkę, gdyż to właśnie one pojawiają się na pniach, grubych gałęziach i ściętym drewnie by móc złożyć jajeczka. Samczyki natomiast przebywają wysoko w koronach drzew. Tam też zresztą zarówno one, jak i przez pewien czas samiczki pożywiają się korą gałęzi, oraz liśćmi. Nocą, przedstawiciele obu płci chętnie przylatują do światła, więc można je spotkać także w ten sposób. Wracając do składania jaj, samiczka umieszcza je pojedynczo w różnych szparach i szczelinach kory. Larwy, które się z nich wylęgną żerują między korą a drewnem, drążąc nieregularne, miejscami rozszerzające się chodniki. Jako że w czasie takiego żerowania, larwy rzemlików naruszają biel… nie są zbyt lubiane przez leśników. Jeśli chodzi o wybór drzew żywicielskich, to larwy rzemlików są bardzo wszechstronne i można je znaleźć w drewnie różnych gatunków drzew liściastych, takich jak dęby, buki, olchy, topole, wierzby, orzech włoski i wiele, wiele innych.
Galeria:
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
ładne zdjęcia. Rzemlik na pierwszy rzut oka przypomina – w przybliżeniu – paśnika, od którego jest mniejszy i ma inne rozłożenie plam, ale dobór kolorów względnie taki sam, jak sądzę 😉
Dzisiaj widziałem takiego w Rybniku w Parku Kozie Góry, tuż przy Hajdzie