Polska Czerwona Lista Zwierząt Ginących i Zagrożonych w Polsce. Dość obszerna lista zwierząt, które są w naszym kraju mniej lub bardziej zagrożone wyginięciem. Podobna zresztą do Polskiej Czerwonej Księgi Zwierząt, ale znacznie od niej bogatsza w gatunki, za to bez ich szczegółowych opisów. Czerwona Lista zrzesza w sobie szczególnie wiele stawonogów, w tym oczywiście owadów. Do każdego z nich została przypisana inna kategoria zagrożenia:
EX (ang. extinct) – Gatunek całkowicie wymarły.
EW (ang. extinct in wild)– Gatunek wymarły w stanie dzikim.
CR (ang. critically endangered) – Gatunek krytycznie zagrożony wyginięciem w stanie dzikim.
EN (ang. endangered) – Gatunek silnie zagrożony wyginięciem (bardzo wysokie narażenie na wymarcie w stanie dzikim).
VU (ang. vulnerable) – Gatunek narażony na wyginięcie (wysokie prawdopodobieństwo wymarcia w stanie dzikim).
NT (ang. near threatened) – Gatunek niższego zagrożenia, ale mogący w przyszłości stać się bardziej zagrożonym wyginięciem (czyli może się zakwalifikować do kolejnej kategorii).
LC (ang. least concern) – Gatunek najmniejszej troski, ale mogący się wkrótce stać zagrożonym.
DD (ang. data deficient) – Gatunek o nieoszacowanym stopniu zagrożenia (często taktowana jako najniższa kategoria, ale zrzeszająca w sobie wiele bardzo rzadkich gatunków).
O i właśnie tak to wygląd. No dobrze, ale co to ma do naszej dzisiejszej muszki? Ano ma, skoro ten gatunek znalazł się właśnie na Czerwonej Liście. Niby nic nadzwyczajnego. W końcu bywało, że pokazywałem wam już owady, które się na niej znajdują (np. biegacz wypukły, Carabus convexus, z kategorią NT o którym wspomniałem przy okazji biegacza fioletowego lub trajkotka czerwona, Psophus stridulus z kategorią VU). Tym razem, opisywana przeze mnie muchówka znajduje się o kilka oczek do przodu, pod względem zagrożenia, gdyż na Czerwonej Liście widnieje z kategorią CR, a to oznacza, że jest krytycznie zagrożona i jeśli nic się nie zmieni, to nie wykluczone, że jej status podniesie się jeszcze wyżej… czyli niestety do gatunku wymarłego. Na szczęście z pomocą naszej bohaterce przychodzą… bobry!
Systematyka
Rodzaj Chalcosyrphus liczy sobie w naszym kraju co najmniej 7 gatunków. Spora gromadka, zrzeszająca w sobie dość trudno rozpoznawalne gatunki. Żaden jednak nie jest taki jak nasza Ch. eunotus. Teoretycznie łatwo go oznaczyć, jednak kiedy pierwszy raz się z nim spotkałem, to przyznam, że miałem z nim kłopot. Po sfotografowaniu kilku osobników czym prędzej wróciłem do domu i zacząłem poszukiwać odpowiedzi na pytanie: co to za gatunek? Oczywiście znalazłem Ch. eunotus, ale gdy zobaczyłem jaki on jest rzadki… musiałem mieć pewność, że to on, dlatego poprosiłem o pomoc znawców z forum entomo.pl, a także syrphidae.insects.pl, którzy na szczęście potwierdzili moje przypuszczenia.
Chalcosyrphus zaliczają się oczywiście do rodziny bzygowatych (Syrphidae), co widać nawet na pierwszy rzut oka. Nie od dziś wiadomo, że wiele tych muchówek lubi naśladować swoim wyglądem groźniejsze od siebie owady, szczególnie błonkówki. Przeważnie małpują od os, ale co niektóre imitują swym wyglądom pszczoły lub pszczolinki i tak jest właśnie z naszą muszką.
Wygląd
Dorosła muszka nie powala jakoś swoimi rozmiarami. Osiąga około 1 cm. Całe jej ciało jest brązowe, zaś jego boki pokryte są licznymi, żółtymi włoskami, co ma oczywiście wzmocnić jej podobieństwo do pszczoły. Z przodu głowy znajduje się para oczu, które w zależności od płci, mogą się ze sobą stykać (samce), lub też być oddzielone (samice). Na brązowym tułowiu mamy jasne, biegnące pionowo pasy. Oprócz tego mamy także 3 pary mocno zbudowanych nóg oraz jedną parą skrzydeł, na której możemy dojrzeć kilka czarnych plamek. Na ciemnym odwłoku także mamy jasne, nieco srebrzyste plamki, ale poziome, szczególnie widoczne w jego górnej części. Dzięki nim zresztą można właśnie rozpoznać ten gatunek.
Gdzie go można spotkać?
Jak już wspomniałem, to krytycznie zagrożony gatunek, a to oznacza, że w naszym kraju występuje bardzo nielicznie. Do tej pory zlokalizowano go w niewielu miejscach Polski, ale co jakiś czas pojawiają się doniesienia o kolejnych. Trafiono na nią m.in. w Puszczy Białowieskiej, na Pomorzu oraz w centralnej Polsce. Osobiście spotkałem ją Lesie Miejskim Olsztyna, a rok później trafiła się także w pobliżu Jeziora Ukiel (Krzywego).
Muchówka ta preferuje wilgotne lasy liściaste i mieszane. Przeważnie można ją spotkać w pobliżu wód płynących, zwłaszcza na podmokłym gruncie, częściowo usianym zatopionymi gałęziami drzew. Pojawia się w maju i wtedy też można ją najliczniej obserwować.
Tryb życia
Dorosłe Chalcosyrphus eunotus pojawiają się w pobliżu wód płynących, głównie w miejscach mało dostępnych, ale… mi się poszczęściło, dlatego spotkałem na leśnej drodze, gdzie bardzo chętnie przesiadywały na porozrzucanych na drodze patykach i gałęziach. Szczególnie rozlatane są podczas słonecznej aur, dlatego dość trudno jest do nich podejść, by zrobić im zdjęcie, ale przy odrobinie cierpliwości może się to jak najbardziej udać. Oprócz siedzenia, muchówki te spędzają swój czas także na godach. Oczywiście wcześniej powinienem coś wspomnieć o ich zwyczajach żywieniowych, ale… nie mam w tej kwestii zbyt wiele do powiedzenia. Z tego co znalazłem w sieci, to nasza muszka nie odwiedza kwiatów (w przeciwieństwie do wielu innych bzygowatych), za to może zlizywać spadź mszyc. W każdym razie, wracając do wspomnianych godów, samce są bardzo terytorialne. Kiedy tylko pojawi się intruz, wówczas jest natychmiast przepędzany. Gdy natomiast pojawi się samiczka. wówczas bez wahania się na nią rzucają, po czym błyskawicznie przystępują do kopulacji, która następuje na ziemi. Nie trwa ona długo, a po jej zakończeniu, samce natychmiast ruszają szukać kolejnych samiczek do zapłodnienia. Po zapłodnieniu, samiczki poszukują odpowiednich miejsc by złożyć jajeczka.
Larwy imika są saproksylobiontyczne (tak, to trudne słowo i mam nadzieje, że nie zrobiłem w nim błędu). Oznacza to, że rozwijają się w martwym drewnie. Nie byle jakim rzecz jasna. Interesują je powalone, częściowo zatopione gałęzie oraz kłody różnych rodzajów drzew. Z tego też względu, samiczki poświęcają sporo czasu na wyszukiwanie ich i składaniu w nich jaj. Rozwijające się w nich larwy odżywiają się detrytusem (czyli drobnoszczątkową, martwą materią organiczną, której tam nie brakuje). I tutaj ujawnia nam się pomoc, jaką tym zagrożonym muchówkom, mogą nieść bobry. No właśnie, w końcu bobry, tworząc tamy oraz żeremia, wykorzystując do tego celu drewno, które zatapiają by wznosić swoje budowle.I właśnie one są świetnym miejscem dla rozwoju larw tych muchówek. A jako że bobrów wciąż przybywa, więc nic dziwnego, że naukowcy upatrują we wzroście ich liczebności, również wzrost liczebności omawianego bzyga. Miejmy zresztą nadzieje, że faktycznie tak jest, ponieważ te muchówki są naprawdę wspaniałymi stworzeniami.
Galeria:
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Mateuszu, Twój blog jest świetny! Zarówno zdjęcia jak i długie, ale zdecydowanie NIE nudne opisy 🙂 Gratuluję pasji, wiedzy i umiejętności fotograficznych. Jesteś wielki! Pozdrawiam!
Panie Mateuszu. Gratulacje znalezienia gatunku w Olsztynie! Uzupełniam tylko, że od czasu opublikowania „Czerwonej Listy” kategoria zagrożenia tego gatunku została zmieniona z CR do EN w pracy: SOSZYŃSKI B., SOSZYŃSKA-MAJ A., KLASA A. (2007) Zmiana statusu Chalcosyrphus eunotus (LOEW, 1873) (Diptera: Syrphidae) w Polsce. Dipteron 23: 60-61.
Życzę udanych łowów! Olsztyn i okolice to piękny i bogaty faunistycznie teren.
…natomiast koleja praca (2 lata później) utrzymuje oryginalny status CR. Soszyska-Maj A., Soszyski B., Klasa A. (2009) Distribution and ecology of the saproxylic hoverfly Chalcosyrphus eunotus (Loew, 1873) (Diptera: Syrphidae) in Poland. Fragm. Faunist. 52(2): 191-195.
Dzięki za info, będę miał chwilę to skoryguje w tekście.
Pozdrawiam 🙂
Prawdopodobnie ten owad zrobił sobie gniazdko w doniczce z pelargonią na moim balkonie. Pracowicie przynosi fragmenty liści i wciąga je pod ziemię.
Nie, to na pewno nie ten owad, fragmenty listków pod ziemią mogą wciągać miesierki (Megachile sp.), które są błonkówkami, nie muchówkami 😉
Pingback: Bzyg rarytas i entomologiczna majówka w Lesie Miejskim – Stare Profesorskie Gadanie