Na całe szczęście, niebezpieczne są jedynie dla innych owadów, choć trzeba przyznać, że są wręcz urodzonymi myśliwymi, czego zresztą należy się spodziewać po przedstawicielach łowikowatych (Asilidae), najbardziej zbójeckiej rodzinie wśród muchówek. Jak bardzo drapieżnej, przekonacie się zresztą po przeczytaniu tego artykułu.
Systematyka
W naszym kraju mamy trzy gatunki z rodzaju Neoitamus. Najbardziej znanym, a do tego najczęściej spotykanym, jest niewątpliwie łowczak niebieskawy (Neoitamus cyanurus). Mało kto jednak wie, że posiada on jeszcze dwóch innych kuzynów: Neoitamus cothurnatus oraz Neoitamus socius (oba bez polskich nazw). Wszystkie te trzy gatunki, choć można je odróżnić po cechach zewnętrznych, są dość trudne do oznaczenia, dlatego wbrew temu, co możemy znaleźć w wielu atlasach owadów, postanowiłem opisać cały rodzaj, zamiast konkretnego gatunku.
Wygląd
Łowczaki to średniej wielkości łowiki, osiągające od 1,2 do 1,7 cm. Jak jednak poznać, że w ogóle mamy do czynienia z którymś z nich? To akurat jest stosunkowo proste, ale o tym za chwilę. Najpierw skupmy się na ich ogólnej budowie ciała. Nieduża głowa, masywny, mocno zbudowany – niemalże garbaty – tułów, para średniej długości skrzydeł, długie i mocne nogi, oraz zwężający się ku końcowi odwłok. Tak pokrótce przedstawia się budowa anatomiczna tych muchówek. Znamy ją zresztą również z wizerunków innych gatunków łowików. Wiele elementów budowy ciała, to swego rodzaju uzbrojenie, pozwalające im chwytać inne owady. Wiele z nich znajduje się na głowie.
Na szczególną uwagę, zasługuje aparat gębowy typu kłująco-ssącego. Silnie zbudowana kłujka, schowana pośród licznych włosków, stanowi wyjątkowo niebezpieczną broń, która potrafi przebić każdy, chitynowy pancerzyk. Można wręcz powiedzieć, że jej użycie praktycznie gwarantuje naszemu kilerowi wspaniałą ucztę. Kłujka to jednak nie jedyna ciekawa rzecz na głowie łowika. Kolejną są oczy złożone. Te są naprawdę bardzo duże i pokrywają znaczną część głowy. Łowczaki, jako dzienni myśliwi, są typowymi wzrokowcami, więc niema się co dziwić, że są jednymi z najlepiej widzących owadów. Swoją drogą, skoro już jesteśmy przy oczach, to warto zwrócić uwagę na umieszczone za nimi włoski. To tzw. szczecinki brwiowe, które u łowczaków są wyjątkowo „bujne” a do tego zakrzywione do przodu. To jedna z cech charakterystycznych tego rodzaju i dzięki nim możemy go zidentyfikować. Głowa łowików osadzona jest na charakterystycznym przewężeniu, między nią a tułowiem. Taka „szyjka” sprawia, że głowa naszego bohatera jest znacznie bardziej mobilna niż u innych owadów, dzięki czemu może nią obracać w wybranych przez siebie kierunkach (przydaje się przy wypatrywaniu ofiar).
No dobrze, skoro już dotarliśmy do tułowia, to zajmijmy się kolejnym narzędziem zbrodni łowczaka, czyli jego nogami. Długie, grube, a do tego pokryte licznymi szczecinkami… do biegania nie specjalnie się nadają, za to do chwytania owadów już tak. Schwytana w nie ofiara zostaje między nimi zakleszczona, zaś wspomniane szczecinki, ostre niczym kolce z prawdziwego zdarzenia, zaciskają się na niej, uniemożliwiając jakąkolwiek ucieczkę. Skrzydła… sobie darujemy, bo aż tak ciekawe nie są. Za to odwłok jak najbardziej. U łowczaków, podobnie jak u innych łowików, mamy do czynienia z dymorfizmem płciowym, a dzięki zakończeniu odwłoka, możemy bardzo łatwo rozróżnić płeć. U samczyków, na zakończeniu odwłoka, znajduje się bulwiasty aparat kopulacyjny, który jest po całości błyszcząco czarny. U samiczki, koniec odwłoka zakończony jest spiczastym pokładełkiem… które również jest błyszcząco czarne. Ciekawostką jest fakt, że kształt aparatu kopulacyjnego samca, oraz długość pokładełka samicy, pozwalają na określenie dokładnego gatunku łowczaka. Do tego jednak potrzeba sporej wprawy, więc my to już sobie darujemy. Na koniec wspomnę jeszcze o ubarwieniu. Łowczaki przeważnie są szare bądź szare z czarnymi elementami, np. na odwłoku. Oczy połyskują czerwonawym blaskiem, zaś nogi są pomarańczowo-czarne.
Gdzie go można spotkać?
Właściwie to wszędzie. Łowczaki, a w szczególności łowczak niebieskawy, to jedne z naszych najpospolitszych łowików. Spotkać je można w całym kraju, chociażby na obrzeżach lasów, w pobliżu wód śródlądowych, wśród różnych zarośli i w innych, tego typu miejscach. Dorosłe łowczaki pojawiają się w maju i możemy je obserwować aż do końca września.
Tryb życia
Po tym jak zacząłem ten artykuł nie będzie wielkim zaskoczeniem, jeśli stwierdzę, że łowczaki to wyjątkowo groźni myśliwi, polujący na inne owady. Jeśli chodzi o wybór ofiar, to pod tym względem są naprawdę bardzo wszechstronne. Atakują głównie inne muchówki, ale mogą również napadać na drobne chrząszcze, pluskwiaki, mniejsze gatunki motyli, a nawet znacznie większe od siebie ważki równoskrzydłe! Swoich ofiar wypatrują w różnych, ustronnych punktach widokowych, np. na liściach różnych krzewów. Zdarza się również, że któryś z nich może przysiąść np. na naszej bluzce lub plecaku. Nie musimy się jednak obawiać, że coś nam zrobią, no chyba, że postanowimy któregoś złapać w rękę, wtedy może użyć swojej kłujki do obrony. Kiedy łowczak wypatrzy ofiarę, wówczas rusza do ataku. Może ją złapać w czasie lotu, ale równie dobrze pochwycić siedzącą, w trakcie odpoczynku na jakiejś roślinie. Wypatrzoną zdobycz chwyta swymi odnóżami, po czym wbija w jej ciało swoją kłujkę. Kiedy ofiara zginie w wyniku działania zatrutej śliny, przystępuje do jej wysysania.
A jak wyglądają gody łowczaka? Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia. Wiem jednak jak przebiega kopulacja! U wielu łowików jest tak, że parka sczepia się ze sobą końcówkami odwłoków, podobnie jak ma to miejsce u wielu pluskwiaków. U łowczaków, mamy jednak klasyczną pozę, w której to samiec siedzi na grzbiecie samicy i dopiero w takiej pozycji się z nią łączy. Swoją drogą, kiedy zwrócicie uwagę na taką kopulującą parkę, to zobaczycie, że samczyk ma dość intrygujący zwyczaj trzymania stóp pierwszej pary nóg, na oczach swojej partnerki! U parki na moim zdjęciu również to ładnie widać. Dlaczego tak robi? Przyznam, że nie udało mi się tego odkryć (kto wie, może po prostu tak mu wygodnie), jednak wiem na pewno, że oczom samiczki absolutnie nic z tego powodu nie grozi (podobnie jak cały łowczak, także jego oczy są wyjątkowo twarde i praktycznie nie do zdarcia, nawet przez pazurki samca). Tuż po kopulacji, samiec pokojowo rozchodzi się z samicą… a przynajmniej tak najczęściej bywa. Ogólnie u łowików zdarzają się bowiem akty kanibalizmu, ale… w ich przypadku nie tylko samiec może paść ofiarą samicy, ale bywa także na odwrót! Drapieżny samiec łapiący i pożerający samiczkę… w końcu oboje mają zbliżoną wielkość i równie drapieżną naturę, więc nie ma się co dziwić, że bywa i tak. Czy takie akty kanibalizmu zdarzają się bezpośrednio u łowczaków? Nigdy tego nie zaobserwowałem, ale jak najbardziej jest to możliwe, także u nich.
Co się dzieje z samicą, gdy szczęśliwie uda jej się nie zostać pożartą? Ano zlatuje na ziemię i dzięki swojemu pokładełku składa w glebie jajeczka. Jeśli chodzi o szczegóły rozwoju larw tych muchówek, to niestety niewiele mi o tym wiadomo. Udało mi się jedynie znaleźć informacje, że powadzą drapieżny tryb życia (co akurat zaskoczeniem nie jest) i to powinno na razie wystarczyć.
ciekawe muchówki, ale nie wiedziałem, że potrafią nawet ważkę upolować!
są groźne dla człowieka?
Nie, dla ludzi są niegroźne 🙂
Pingback: Łowczak Niebieskawy – ByBujka
Sam dzisiaj widziałem jak taki łowczak upolował chrysopsa, dobrze że są takie drapieżne owady, co likwidują te atakujące nas.