Można by pomyśleć, że ktoś miał sporo fantazji, chrzcząc tego chrząszcza jako „brudny.” Przyglądając mu się z bliska, można jednak odnieść wrażenie, że faktycznie umorusał się jakimiś brunatnymi bądź szarawymi plamami, a to już pozwala zrozumieć intencje tego, który nadał mu taką nazwę. W rzeczywistości jednak, za ubarwienie zmiennika odpowiada coś znacznie więcej niż zwykłe ubrudzenie, ale o tym opowiem za chwilę.
Systematyka i wygląd
Zmiennik brudny należy do rodziny ryjkowcowatych (Curculionidae) i jest jednym z 5, rodzimych gatunków, należących do rodzaju Strophosoma. Szczególną uwagę, warto zwrócić na Strophosoma melanogrammus, który na pierwszy rzut oka jest bardzo podobny do naszego gatunku. Ten jest jednak bardziej brunatny niż szarawy, zaś jego szew (miejsce, w którym stykają się ze sobą krawędzie pokryw, w czasie spoczynku), w górnej jego części, jest zupełnie łysy, przez co widać go jako jednolitą, czarną kreskę.
Nasz bohater, to malutki ryjkowiec, który osiąga od 3 do nieco ponad 5 mm. Z ubarwienia jest czarny, bądź brunatny. Całe jego ciało, pokrywają jednak drobne, okrągłe łuseczki o szarej i brunatnej barwie, nadające mu widzianego przez nas ubarwienia. Poszczególne łuseczki mogą mieć różny odcień, dlatego różne osobniki, mogą mieć dość odmienny wzór na swoim ciele, zwłaszcza na pokrywach. Dodatkowo, prócz łuseczek, na ciele chrząszcza mogą się również znajdować malutkie szczecinki.
Gdzie go można spotkać?
Zmiennik jest gatunkiem szeroko rozprzestrzenionym w całej Polsce. Bardzo licznie zasiedla różne typy lasów, zwłaszcza te, w których obecne są wrzosowiska. Preferuje suche, nagrzane stanowiska.
Tryb życia
Dorosłe chrząszcze pojawiają się w sierpniu oraz we wrześniu i właśnie wtedy można je znaleźć na liściach różnych drzew liściastych (grabach, bukach, brzozach, leszczynach i innych), a czasem też iglastych (sosnach). Szczególnie chętnie preferują młode drzewka, dlatego zdarza im się dawać we znaki leśnikom, zwłaszcza gdy dobiorą się do młodników oraz drzewek w szkółkach. Chrząszcze te, mają bowiem paskudny zwyczaj wygryzania otworków w liściach, co zdecydowanie pogarsza kondycje drzew, do których się dobiorą. Każdy może się o tym przekonać na własne oczy, ponieważ znalezienie ich nie jest wcale trudne. W miejscach swego występowania potrafią być bowiem naprawdę bardzo liczne. Warto jednak pamiętać, że są dość nieśmiałe. Zagrożone podkurczają nogi i spadają z liści na rośliny pod nimi, lub bezpośrednio w ściółkę leśną. Na koniec wspomnę jeszcze o larwach. Te żerują pod ziemią na korzonkach, głównie tych należących do wrzosu zwyczajnego, ale mogą również atakować inne rośliny, włącznie z młodymi drzewkami.