Oprzędzik jest niedużym, ale charakterystycznie wyglądającym przedstawicielem ryjkowcowatych (Curculionidae). Na dodatek, ostatnimi czasy stał się dość pospolity. Nie zawsze tak jednak było. Ryjkowiec ten pojawił się w naszym kraju w XIX wieku, jednak do rodzimej entomofauny, został zaliczony dopiero w 1978 roku, na podstawie czterech, pewnych stanowisk, zlokalizowanych w zachodniej części naszego kraju. Na przełomie lat 80 i 90 zaczął się rozprzestrzeniać i to na tyle, że z czasem znajdowano go w różnych częściach Polski, chociażby na południu czy wschodzie.
Systematyka i wygląd
W przeszłości zaliczano go do rodzaju Sitona, jednak po ostatniej rewizji tej grupy ryjkowców, oprzędzik został przeniesiony do rodzaju Charagmus, który obecnie liczy sobie u nas zaledwie dwa gatunki. Jego krewniak, Charagmus griseus, choć na pierwszy rzut oka może się wydawać podobny, jednak jest pozbawiony białej pręgi na grzbiecie.
Oprzędzik szarawy nie jest duży i osiąga około 1 cm. Pod względem ubarwienia jego głowa i przedplecze są brunatno-szare, pokrywy szaro-białe, zaś boki ciała białe. Cechą charakterystyczną tego chrząszcza jest biała, wyraźnie zaznaczona kreska, biegnąca od końca głowy, przez środek przedplecza, a kończąc na przednim fragmencie pokryw. Ryjek oprzędzika jest grubawy, zwłaszcza w końcowej części, zaś szczególną uwagę przykuwają jego czułki i sposób w jaki je trzyma (skierowane do przodu, trochę jak lufy przygotowane do wystrzału).
Gdzie go można spotkać?
Jak już wspomniałem, oprzędzik jest pospolitym gatunkiem, który w ostatnim czasie rozprzestrzenił w całym naszym kraju. Spotkać go można w bardzo różnych środowiskach, począwszy od obrzeży lasów, poprzez pola, nasłonecznione zbocza, wrzosowiska, a na terenach ruderalnych kończąc. Dorosłe osobniki możemy obserwować od kwietnia do listopada.
Tryb życia
Przyznam, że z tego co obserwuje, Charagmus gressorius jest dość częstym modelem w makrofotografii i w sumie się temu nie dziwię. Jego niezwykły wygląd sprawia, że naprawdę trudno jest sobie odmówić zrobienia mu zdjęcia. Sprawę ułatwia fakt, że Charagmus pozuje raczej ładnie, chociaż… trzeba przyznać, że lubi się chować przed obiektywem. Kiedy na ten przykład siedzi sobie na łodyżce, zaniepokojony w mgnieniu oka przechodzi na jej drugą stronę. Robi tak za każdym razem, chyba, że uda nam się go przechytrzyć. Wystarczy bowiem, że zbliżymy do niego dłoń od strony, po której się schował, a oprzędzik z powrotem pojawi się przed naszymi oczami. Wówczas wystarczy wykazać się refleksem i szybko zrobić mu zdjęcie, zanim postanowi znów się schować.
Dorosłe chrząszcze nowego pokolenia pojawiają się w sierpniu i wtedy też możemy je obserwować na łubinie, saradeli drobnej, oraz na żarnowcu miotlastym, ponieważ to właśnie one są ich roślinami żywicielskimi. Od czasu do czasu, trafiają się jednak na zupełnie innych roślinach, ale głównie przypadkowo. No dobrze, na koniec wspomnę jeszcze o larwach. Te, zaraz po wylęgnięciu się, żerują na bulwkach korzeniowych, a po jakimś czasie przerzucają się na powierzchnię korzeni. Do przepoczwarczenia się dochodzi wewnątrz gleby. Zimują dorosłe chrząszcze, zaś od połowy maja do połowy czerwca, samice zajmują się składaniem jaj.
I have also a beautiful day.
Am back again.
Very nice.
Sincerely Andrea
faktycznie, bywa często na blogach… a gdzie go ostatnio widziałem? Chyba u Radzido, ale głowy nie dam… Przyjemny owad.
Skojarzenie miałeś prawidłowe, był u mnie ostatnio podobny ryjek, też Sitona, ale gatunek inny.
no, skoro nie pomyliłem się do końca to już jest to sukces 😉
Super zdjęcia. 🙂 No i nareszcie wiem, że po białym pasku na głowie mozna go poznać.
Wszystkie Sitony wspaniale pozują, mają już taki talent. 😉
przyjemny tylko z wyglądu. Pojawił się w ogromnych ilościach na świeżo założonym żywopłocie z ałyczy. Niektórym młodym drzewkom zżarł niemal wszystkie liście i nie potrafię się g pozbyć. A jest go tysiące na raptem 175m żywopłtu