No to się nam wiosennie zrobiło. Jeszcze niespełna tydzień temu po śniegu biegały pośnieżki i zimienie, a dzisiaj? Żaby, jaszczurki, motyle… innymi słowy wiosna nabiera rozpędu. A skoro tak, to mam już dla was typowo wiosennego owada. Siedliszka.
Siedliszek dwubarwny to nieduży (od 5 do 7 mm) pluskwiak różnoskrzydły z rodziny Ziemikowatych (Cydnidae). Już na pierwszy rzut widać, jak bardzo charakterystyczny jest to pluskwiak. Wyróżnia się, bowiem owalnym ciałem o czarnej, błyszczącej powierzchni. Dodatkowo na jego półpokrywach oraz przedpleczu znajdują się kremowo białe plamki. Na plamki warto zwracać uwagę, gdyż dzięki nim, można go odróżnić od pokrewnego siedliszka sześcioplamego (Tritomegas sexmaculatus). U tego drugiego, plamki są znacznie bledsze, bardziej szarawe niż kremowe. Ponadto plamki boczne na przedpleczu ciągną się u niego wzdłuż całych jego krawędzi. U siedliszka dwubarwnego, plamki po bokach przedplecza ciągną się tylko do połowy i są jakby bardziej zaokrąglone. Warto o tym pamiętać, ponieważ oba te siedliszki można spotkać w tych samych środowiskach, łatwo, więc o pomyłkę.
Siedliszki można spotkać już na wiosnę, ponieważ owady te zimują, jako dorosłe, zagrzebane pod ściółką. Gdy zaczyna robić się ciepło, wychodzą z niej by się wygrzewać oraz żerować. Wtedy to najliczniej można je spotkać pośród roślin, które stanowią ich pokarm.
W ich głównych kręgach zainteresowań znajdują się jasnoty oraz rośliny z nimi spokrewnione. To właśnie ich sok stanowi pokarm tych pluskwiaków. Gdy już się do tych roślinek dobiorę, to często można je obserwować w większych grupkach. Zagrożone, mogą szybko odbiec a i latać też potrafią, generalnie jednak są dość ciekawym obiektem do fotografowania, choć błyszczący pancerzyk i białe plamy nie są pod tym względem atutem.
Spotkałem go kiedyś, albo tego drugiego 🙂
Możesz spojrzeć na to zdjęcie: http://fotolowy.files.wordpress.com/2013/04/img_4547.jpg Radzido mówi, że wygląda jak Tibellus.
Ten pajączek faktycznie może wyglądać jak tibellus, ale odpowiedź jest dużo ciekawsza. To rzadka odmiana barwna spachacza zielonego (Micrommata virescens). Przeważnie bowiem, te pajączki są jaksrawo-zielone, jednak od czasu do czasu, bywają też osobniki brązowe, tak jak ten twój okaz tutaj 😉
Skorpion, Ty to masz łeb. W życiu bym na to nie wpadła. 🙂
Musze przyznać, że nie spodziewałem się u nikogo znaleźć tego pająka właśnie w tej odmianie… kurcze, sam od dłuższego czasu szukam klasycznej, zielonej wersji spachacza, ale póki co nie mam szczęścia 😉
Wielkie dzięki! Wiedziałem, że trafił mi się jakiś wyjątkowy okaz 😉
Tym bardziej gratuluje ciekawego znaleziska 😀
O, masz bicolora. A ja sexmaculatusa. 😉
na czym on siedzi? Na szyszce?