Miano „strangali” nosi w naszym kraju bardzo wielu przedstawicieli kózkowatych. Mamy chociażby strangalię czarniawą (Stenurella melanura), strangalię czarną (Stenurella nigra), czy najbardziej znaną z nich wszystkich strangalię plamistą (Rutpela maculata). Jak jednak widzicie, wszystkie one, należą tak naprawdę do zupełnie różnych rodzajów, o czym świadczą ich nazwy łacińskie. Kiedyś jednak bywało z tym bardzo różnie. Do tej pory, w starszych publikacjach można się spotkać z określeniami Strangalia maculata czy Strangalia melanura. Zmiany w systematyce tych chrząszczy, zaszły jednak tak głęboko, że na chwilę obecną rodzaj Strangalia, reprezentowany jest w naszym kraju, tylko przez jeden gatunek. I o nim właśnie będzie ten artykuł.
Nazewnictwo
Jeśli jednak myślicie, że na tym zawiłości z nazwami się kończą, to jesteście w głębokim błędzie. Wiemy bowiem jaką nosi nazwę łacińską, ale co z polską? Przyznam, że miałem z nią nie lada orzech do rozgryzienia. Rzecz w tym, że ten gatunek nie jest zbyt popularny w literaturze przyrodniczej. Nawet w słynnym „Przewodniku kózkowate” pana Jiři Zahradníka, przedstawiającym środkowoeuropejskie kózkowate, nie ma o tym gatunku ani słowa. A szkoda, bo jest bardzo pospolita i z pewnością może zainteresować wielu przyrodników. W każdym razie, z pomocą przyszedł mi tradycyjnie Internet. „Wujek” Google podsunął mi aż dwie nazwy: strangalia wysmukła oraz baldurek wąski. „Ciocia Wikipedia” trzyma się natomiast tylko tej pierwszej. Osobiście więc zgodziłem się z nią i uznałem, że u mnie w artykule będzie się nazywać właśnie strangalią wysmukłą (baldurek bowiem znacznie bardziej kojarzy mi się z przedstawicielami rodzaju Leptura).
Wygląd
Dorosła strangalia jest autentycznie bardzo wysmukła, a do tego sprawia wrażenie wyjątkowo długiej. Długość jej ciała waha się w granicach 9-17 mm. Pod względem ubarwienia, w dużej mierze jest czarna, z żółtymi plamkami na pokrywach, układających się w coś, co przypomina kratownicę lub szachownicę. Przynajmniej standardowo, ponieważ jak to u kózkowatych bywa, także u strangali rysunek potrafi być bardzo zmienny. Głowa i przedplecze są zupełnie czarne, zaś na tej pierwszej znajdują się cienkie i stosunkowo długie czułki (choć też bez przesady z tą ich długością). Również jej odnóża są stosunkowo długie i smukłe. Na koniec, warto wspomnieć, że pomiędzy samcem i samicą, mamy dobrze zaznaczony dymorfizm płciowy. Ten pierwszy jest dużo bardziej smukły niż samiczka, a jego czułki wyraźnie dłuższe.
Gdzie ją można spotkać?
Jak już wspomniałem, nasza strangalia jest bardzo pospolitym gatunkiem, spotykanym niemal w całym kraju. Znaleźć ją można głównie na obrzeżach lasów i śródleśnych polanach, zwłaszcza w wilgotnych lasach mieszanych i liściastych. Pierwsze osobniki pojawiają się już w czerwcu i można je obserwować do końca sierpnia (najliczniejsze są w lipcu).
Tryb życia
Dorosłe chrząszcze możemy łatwo spotkać na różnych gatunkach kwiatów. Szczególnie chętnie wybierają te o białej barwie, zwłaszcza baldaszkowate, krwawniki czy maliny. Oprócz nich, siadają również na tych fioletowych, a więc świerzbnicach i ostach. Odwiedzają je rzecz jasna ze względu na pyłek i nektar, którym się pożywiają. Żerując w tak eksponowanych miejscach, strangalie są niezwykle narażone na ataki różnych drapieżników. By je oszukać, wykorzystują zjawisko mimikry, czyli podszywają się swym ubarwieniem pod osy i inne żądłówki.
Samiczki strangali można spotkać nie tylko na kwiatach, ale także na pniach martwych drzew. Dlaczego? Ponieważ na nich składają jajeczka. Oczywiście nie wybierają byle jakich drzew. Interesują je głównie liściaste, a więc brzozy, dęby, olchy, wierzby i wiele innych. By złożyć jaja, samiczka przez dłuższy czas wędruje po takim pniaku, by znaleźć jakąś odpowiednia szczelinkę. Kiedy jej się uda, wsuwa w nią swoje pokładełko i umieszcza w nim jaja. Po jakimś czasie wylęgają się larwy, które prędko zaczynają drążenie chodników wewnątrz drewna. Ich rozwój trwa około dwóch lat.
Ładny chrząszcz, w lipcu idę na poszukiwania 😉
Faktycznie, kojarzę takiego stwora 🙂 Nazwa baldurek zabawnie się kojarzy 😉
fajne owady nie lubię tylko komarów
Pingback: Strangalia plamista (Rutpela maculata) – plamkowy zawrót głowy | Świat Makro.com