Dzisiaj pozwolę sobie przedstawić dość wyjątkowy gatunek biedronki. Choć nie wygląda jak klasyczna siedmiokropka czy dwukropka, to i ona posiada swój urok. Co jednak najciekawsze jej dieta znacząco odbiega od tej, jaką stosują wspomniane, dwa gatunki.
Wygląd i systematyka
Halyzia to całkiem spora biedronka, która osiąga od 5 do 7 mm. Wymiary ma więc zbliżone do tych, jakie ma siedmiokropka. W przeciwieństwie do niej, jest jednak cała pomarańczowa (górna część ceglasto-pomarańczowa, spodnia zaś jasnopomarańczowa), a na każdej pokrywie znajduje się osiem, jasnych plamek. Podobnie jak u innych biedronek, także u tego gatunku nie zawsze są tego samego kształtu i niejednokrotnie ulegają różnym odkształceniom. Z tego też względu może się trafić pokropka o niewyraźnych bądź połączonych ze sobą plamach. Brzegi jej pokryw oraz przedplecza, są wyraźnie przeźroczyste.
W Polsce występuje tylko jeden gatunek z rodzaju Halyzia, co jednak nie ułatwia jej rozpoznania, gdyż na pierwszy rzut oka przypomina inne, podobnie wyglądające biedronki. Jedną z nich jest często występująca razem z nią Vibidia duodecimguttata. Różnicą widoczną od pierwszego wejrzenia jest jej wielkość. Dorasta bowiem do 4 mm, jest więc znacznie mniejsza niż Halyzia. Poza tym na każdej z pokryw ma tylko 6 plamek. Podobne bywają również przedstawicielki rodzaju Clavia, które mają jednak nieco inny kontrast ubarwienia, no i oczywiście inną liczbę plamek.
Gdzie ją można spotkać?
Pokropka występuje najpewniej w całym kraju, choć z kilku miejsc nie została jeszcze wykazana. W kluczu do oznaczania biedronek (autorstwa Ryszarda Bielawskiego), nasza bohaterka widnieje jako gatunek rzadki i faktycznie niezbyt często ją widuje. Mimo to, klucz ten powstał w 1959, a od tego czasu sporo się mogło pozmieniać. Z tego co widzę na forach i blogach innych, raczej zwiększyła się jej liczebność, co może tylko cieszyć. Jeśli chodzi o środowisko życia, to spotyka się ją głównie w lasach liściastych, zwłaszcza tych wilgotniejszych. Dorosłe owady można spotkać od kwietnia do końca października.
Tryb życia
Halyzia prowadzą zarówno dzienny, jak i nocny tryb życia. Nocą zdarza im się przylatywać do światła i przez to, może się zdarzyć, że przypadkiem wpadnie do czyjegoś mieszkania. Za dnia, najchętniej przebywa na liściach różnych gatunków drzew, takich jak olchy, jesiony, brzozy czy dęby. Przeważnie porusza się dość wolno, co może skłaniać do uznania jej za świetny obiekt do fotografowania. Z tego, co zauważyłem, im człowiek bardziej się nią interesuje, tym ona staje się bardziej niespokojna. Stopniowo przyśpiesza tępo, stając się dość rozbieganą, a w ostateczności zdarza jej się nawet odfrunąć.
Pokropka w przeciwieństwie do wielu innych biedronek nie jest mszycożerna. Zamiast nich, woli grzyby. Grzybiarze mogą jednak odetchnąć z ulgą. W kręgu jej zainteresowań nie leżą grzyby kapeluszowe, lecz mączniaki; grupa pasożytniczych grzybów, atakująca różne gatunki roślin (ich obecność można poznać po białawym nalocie na liściach). To właśnie nimi odżywiają biedronki z tego gatunku i przez to mogą być uznane za owady pożyteczne (w końcu mączniaki dają się we znaki także roślinom uprawnym). Nie zdziwię się jednak, jeśli pojawią się głosy, że z tą jej pożytecznością, to tak nie do końca. Podobnie jest z biedronką mączniakówką (Psyllobora vigintiduopunctata), która też zjada mączniaki i przez to bywa oskarżana o roznoszenie ich zarodników (niechcący, ale jednak).
Zimą, podobnie jak inne biedronki, Halyzia hibernuje w grupach, ukryta pośród leśnej ściółki lub pod kora drzew. Wiosną samice składają jajeczka, larwy zaś prowadzą podobny tryb życia jak imago.
ładna biedronka, ciekawie prezentuje się ten pancerzyk nad oczami. Patrząc od góry ma się wrażenie, że to nie oczy, ale jakieś plamy oczopodobne (coś jak u siedmiokropki na przykład).
Kwestia jej pożyteczności nie jest wcale oczywista, bo ona łazi po zainfekowanych grzybem miejscach, przez co przenosi zarodniki. Podobnie jak mączniakówka, mająca zbliżone upodobania dietetyczne. 😉
PS. Popraw ‚Clavia’ na ‚Calvia’. 🙂
No w sumie tak, ale myślę, że sporo rekompensuje poprzez to, co sama zjada 😉
Ok, poprawione 😉
Ciekawe ma te pokrywy skrzydłowe, wyglądają jak żelowe 🙂
Żelowe albo z tworzywa, w każdym razie niezwykle to wygląda.
Sympatyczne są te pomarańczowe 😉
szukałam tej biedronki od dawna…mam je w domu jak i wiele innych gatunków niestety. „Moja” zainteresowała mnie swoim rozmiarem i ciekawym ubarwieniem. Przyznam szczerze, że nigdy nie widziałam wcześniej tego gatunku.
Dodam jeszcze,że różniła się ieco kolorem, owszem miała białe kropki, była bardzo duża, ale jej kolor bym raczej opisała jako jasno żółty. Do spokojnych również nie należy. Powiedziałabym raczej że to atakujący gatunek.