Pierwszy raz, kiedy spotkałem się z tym owadem, przyłapałem go w czasie biegania po moim parapecie. Na pierwszy rzut oka wyglądał jak mrówka, jednak szybko się okazało, że wygląda na nią zbyt nietypowo. Przede wszystkim kto widział mrówkę, której z odwłoka wystaje pokładełko? Ktoś mógł by pomyśleć, że to żądło, ale oczywiście u żadnego owada żądła nie są tak długie, więc takie stwierdzenie jest jak najbardziej bezpodstawne. Kolejna nietypowa cecha, to czułki. Te są dość długie, proste, a do tego wibrujące! U żadnej mrówki nie spotkałem się z takim zjawiskiem, za to u moich młodych modliszek już tak. Ich czułki również często intensywnie drgały i póki co nie mam pojęcia dlaczego. Później miałem okazję spotkać kolejnych przedstawicieli tego rodzaju, niemniej to pierwsze spotkanie najbardziej utkwiło mi w pamięci.
Po małym dochodzeniu w końcu odkryłem kim jest tajemniczy gość na parapecie. To bliżej niezidentyfikowany przedstawiciel rodzaju Gelis, czyli błonkówka należąca do rodziny gąsienicznikowatych (Ichneumonidae). Rodzaj ten jest niezwykle bogaty w gatunki i można ich u nas spotkać blisko 50 gatunków! Nie dziwcie się więc, że oznaczyłem go tylko do rodzaju. Gąsienicznikowate to owady, których błoniaste skrzydła są najczęściej bardzo dobrze rozwinięte. Rodzaj Gelis, jest więc pod tym względem sporym wyjątkiem, gdyż przedstawiciele tej grupy nie posiadają skrzydeł. Dzięki temu można je łatwo rozpoznać.
Podobnie jak w przypadków innych gąsienicznikowatych, także przedstawiciele rodzaju Gelis są parazytoidami innych stawonogów, przy czym pod względem wyboru żywicieli są wyjątkowo wszechstronne. Samica może złożyć swoje jajeczka w ciałach innych gąsieniczników, domkach larw motyli z rodziny pochwikowatych (Coleophoridae), bądź w pajęczych kokonach. Dlaczego jednak te owady tak bardzo upodobniły się do mrówek? Możliwe, że jest to forma mimikry. Mrówki nie są popularnym daniem wśród drapieżników, m.in. ze względu na kwas mrówkowy, który się w nich znajduje. Wiele innych owadów to “podchwytuje” i podszywa się pod nie, dzięki czemu niejednokrotnie unikają pożarcia. Jak widać Gelisy opanowały tę sztukę do perfekcji.
no proszę,
ja bym nawet nie pomyślał, że jest to coś innego niż mrówka 😉
Wibrowanie to nasłuchiwanie. Słuch i węch w jednym. 🙂 Szukała miejsca, gdzie by tu znaleźć coś, co dałoby się spasożytować. Miałam kiedyś w domu bleskotki, zachowywały się tak samo. Dodatkowo „opukiwały” czułkami podłoże.
Hehe, no i się wyjaśniło, przynajmniej w kwestii błonkówek, bo do modliszek to jednak nie bardzo pasuje (to drapieżniki dzienne więc ich głównym zmysłem jest wzrok), ale może też i do tego znajdę odpowiednie wyjaśnienie 😉
nie chciałem się wychylać ze swoją niewiedzą, ale gdzieś czytałem, że u mrówek konkretne partie czułek odpowiadają za określone zakresy spektrum feromonalnego. Może więc być tak, że i modliszki i błonkówki poruszają czułkami po to, by po prostu wymusić jakiś ruch powietrza wokół „czytników” feromonów… A same feromony nie wykluczają użycia wzroku, prawda? Jest to po prostu kolejny poziom komunikacji – w przypadku modliszek nastawiony może bardziej na własny gatunek niż ofiary. To takie gdybania nieuka, więc pewnie bez większego sensu 😉
Niby nie wykluczają, ale z drugiej strony, po co modliszki miałby używać feromonów. Raz, że u modliszek, drganie czułków obserwuje się głównie u młodych osobników (u swoich z rodzaju Popa obserwowałem ruch czułkami, jak były po 3-4 linieniu a później im to przeszło), więc kwestie rozmnażania można tutaj pominąć, komunikacja między sobą też odpada, bo większość modliszek to samotniki, jak jedna widzi drugą, to zamiast się komunikować z nią, woli ją pożreć. Może i coś w tym jest, ale sporo przy tym nieścisłości, więc warto nie ustawać na tym w gdybaniach, a może komuś z nas wpadnie do głowy jeszcze lepsza teoria 😉
Znając życie nie raz spotkałam taką błonkówkę i zignorowałam zakładając, że to mrówka. 😉
Bardzo ciekawie widać efekt wibrowania na tym zdjęciu. Co do fotografii ciekawych owadów to zawsze mieć jedno dobre zdjęcie z sesji niż żadnego 😉
Pingback: Błonkówki [błonkoskrzydłe] (Hymenoptera). – Świat brutalnych zasad. « Świat Makro.com
moje uwagi:
nie uskrzydlone samice w przeciwienstwie do samcow
glownie nadparazytoid