Tego ciekawego motylka, często możemy spotkać nad wilgotnymi łąkami, gdzie fruwa nisko, wśród zarośli. Choć przeważnie widuje się go za dnia, lub wieczorami, to jest pełnoprawną ćmą… którą co ciekawe myli się czasami z pewnym dziennym motylem.
Systematyka i wygląd
Dyblik liniaczek, nazwany w atlasie przyrodniczym „Owady” Heiko Bellmana dyblikiem dziurawczakiem, jest jedynym przedstawicielem swego rodzaju, a zalicza się do rodziny miernikowcowatych (Geometridae). Co ciekawe, zarówno nazwa „liniaczek” jak i „dziurawczak” doskonale pasują do tego gatunku.
Rozpiętość jego skrzydeł wynosi od 3,5 do 4,5 cm. Nie jest więc duży, ale rzuca się w oczy. W dużej mierze dzięki śnieżnobiałemu ubarwieniu, na tle którego ładnie kontrastują czarne żyłki, licznie przecinające obie pary skrzydeł. Ze względu na te żyłki, wyglądające niczym czarne linie, został właśnie nazwany liniaczkiem. I ze względu na nie, bywa też mylony z niestrzępem głogowcem (Aporia crataegi), dużym, dziennym motylem z rodziny bielinkowatych (Pieridae). On także ma białe skrzydła, z czarnymi żyłkami, więc stąd jego podobieństwo. Inna sprawa, że rozpiętość jego skrzydeł sięga prawie 8 cm, więc można się tylko dziwić, skąd aż tyle pomyłek. No i są też skrzydła, które u niestrzępa są zaokrąglone. U naszego dyblika są bardziej kanciaste, czym wyróżnia się także na tle swojej rodziny.
Gdzie go można spotkać?
Ten ciekawy motylek jest dość pospolity i można go spotkać na terenie całego kraju. Niektóre źródła w Internecie mogą jednak temu przeczyć. Na stronie lepidoptera.pl mamy chociażby mapkę występowania, która mówi nam, że gatunek ten nie był obserwowany w Warmińsko-Mazurskim po 2000 roku. Jako, że w ostatnich latach sporo go widuje w okolicach Olsztyna, to znak, że mapka na tej stronie jest nieco nieaktualna. To jednak tylko moje słowa, prawdziwą pewność możecie zyskać, patrząc na jedno z jego zdjęć na tej samej stronie, które zostało wykonane w Gdańsku. Tymczasem wg. mapki wyżej, gatunek ten w ogóle nie był tam obserwowany. Taki paradoks, który zresztą dotyczy także innych gatunków. Nie żebym miał jakieś szczególne pretensje do lepidoptera, bo w końcu ta strona to świetne źródło informacji o motylach i często z niego korzystam, ale… trzeba pamiętać, by uważać na podane na niej dane odnoszące się do występowania motyli.
Wracając do występowania naszego dyblika, to znaleźć go można na otwartych obszarach wilgotnych, np. nad brzegami wód, czy wilgotnych łąkach. Dorosłe motyle obserwuje się od maja do końca lipca.
Tryb życia
Dyblik, to dość płochliwy gatunek motyla, dlatego trzeba się za nim trochę naganiać, by zrobić mu kilka zdjęć. Przy okazji tych podchodów można zauważyć, że dyblik na ogół nie składa swoich skrzydeł, lecz trzyma je płasko, podobnie jak niektóre motyle dzienne, w czasie wygrzewania się na słońcu. On sam woli raczej zacienione tereny, a każdym razie sam go w takich spotykam. Dorosłe motyle chętnie odwiedzają różne kwiaty, z których spijają nektar.
Ich gąsienice mają zupełnie inne upodobania. Z wyglądu są podłużne, smukłe i pozbawione włosków. Ubarwienie mogą mieć różne, od brązowego (z podłużnymi, jasnymi pasami), po szarawe z czarnymi punkcikami. Żerują na wielu gatunkach roślin, chociażby na dzwonkach, babkach, kupkówkach czy też dziurawcach. I właśnie zamiłowanie gąsienic do tych ostatnich była zapewne inspiracją do nadania temu gatunkowi nazwy „dziurawczak” w atlasie „Owady.”
Dyblik zimuje w stadium gąsienicy, którą zresztą możemy obserwować niemal przez cały rok, z wyjątkiem końcówki maja i czerwca.
nocny motyl dzienny… a to się porobiło 😉
mogę potwierdzić, że chyba i u nas, w łódzkim, występują ale sam nie wiem czy mamy zdjęcie na poparcie tej tezy. Tym niemniej, wydaje mi się, że je widywałem.
u mnie w pracy lataja cmy okolo 5cm sa pieknego koloru i niesamowitych ksztaltow . To sa dopiero widoki 🙂
Sprawdź w słowniku wyrazów obcych co oznacza słowo „dywagować”