53 comments on “Krzyżak ogrodowy (Araneus diadematus) – nieznane oblicze, znanego pająka

    • I nawet jak idziesz za kimś to i tak na twarzy masz pajęczynę;) Super opis życia krzyżaka i jak zawsze ładne zdjęcia 🙂

  1. słusznie Graformoan rzekł, a jeszcze dodać można, że krzyżaki w lesie potrafią rozpinać pajęczyny pomiędzy bardzo oddalonymi drzewami. Niesamowite, że nawet ponad dwa metry nie są dla nich przeszkodą. Łażąc ostatnio po mazurskich lasach wypatrzyliśmy przynajmniej dwie pajęczyny o średnicy przekraczającej 50 cm. Miary nie mieliśmy, ale na oko miała ok 70-80 cm (liczymy pierścienie, bez lin podtrzymujących które sięgały znacznie dalej). W jednym przypadku była to pajęczyna krzyżaka, który siedział sobie na niej dumnie ;-). A pająk, którego wyhodowaliśmy na naszym balkonie (hie, hie, hie ;-)) chyba zbliżył się do ok 2 cm, choć przyznajemy, nie mierzyliśmy go ;-). Ogólnie, bardzo ciekawy gatunek i tak jak piszesz, bardzo powszechny.

    A swoją drogą, widzieliśmy też krzyżaka o barwie grafitu – wyglądał jak zbudowany z metalu. Nie wiemy tylko czy był to krzyżak ogrodowy…

    fajne foty i jak zwykle kupa cennych informacji!

      • Witajcie. Właściwie przypadkowo zaczęłam obserwować mojego i krzyżaka które usadowił się pod lampą w kuchni na ścianie i nawet nie przeszkadzało mu bicie schabowych 🙂 szybko urósł i okazało się że jest Krzyżaczycą:) pojawił się amant. Na początku myślałam że coś się stało mojemu pająkowi ponieważ zupełnie inaczej wyglądał Był jakby chudszy mniejszy i ciemniejszy znacznie pomyślałam że może kot maczał w tym swoje pazurki. I może zrobił mu krzywdę A tu niespodzianka. Co robić? Pewnie Pajęcza rodzina się powiększy.. wynieść je do ogrodu czy zostawić w domu. Pozdrawiam.

    • Ja widziałam ładnego krzyżaka jako pasażera na gapę. Zbudował sieć w pustym przedziale między siedzeniami na przeciwko. Siedział na środku sieci i czekał.

  2. Nie lubię pająków, żeby nie powiedzieć, że nie cierpię…trochę oswoiłam się z nimi odkąd mam ogród, niemniej często sąsiadów stawia na nogi mój wrzask:) Mam do przeprowadzenia inwentaryzację drzew na sporym terenie leśno-łąkowym. W lipcu nie mogłam opędzić się od komarów ale to był pikuś jak się okazało… teraz aż strach wejść do lasu…brrrrrrrrrrrr. Szukam info kiedy bestie pomrą śmiercią naturalną i będę mogła swobodnie przejść między drzewami i wysokimi trawami. No i znalazłam-we wrześniu. Trochę zrobiło mi się przykro. Mimo wszystko…

    • …ostatecznie jest prosty sposób, idąc przez las trzymaj i kręć przed sobą dłuższego kija, ewentualne pajęczyny rozwieszone na Twej drodze zawiniesz, a jej „właściciel” sobie ją i tak za krótki czas naprawi…. 🙂 (moja córcia tak sobie kiedyś wymyśliła)

  3. Pingback: Krzyżak dwubarwny (Araneus marmoreus). – Pająk nie jednego koloru. « Świat Makro.com

  4. „Wtedy też rozpoczynają się ich gody, a więc mamy szanse, by podpatrzeć, jak do siedzących na pajęczynach samic, podkradają się znacznie mniejsze samice.”

    • Za dzieciaka łąpałem pełno Krzyżaków w ręce i tak nosiłem, popisując się przed koleżankami;P Im większy okaz tym lepiej, będąc przekonanym, że są zupełnie niegroźne;] Nigdy, żaden mnie nie ukąsił i z dzieciństwa pozostały miłe wspomnienia i duża sympatia do tych pajączków.

  5. całą zimę hoduję swojego Krzyżaka, którego podczas sprzątania znalazłam jakoś w grudniu 😉 siedzi sobie w słoiczku, wrzuciłam mu parę patyków, fajnego podłoża i dorzucam mu muchę jak złapię 😉 nie jest bardzo aktywny, raczej siedzi sobie spokojnie w gałązkach. jak już będzie ciepło to wypuszczę, niech rusza w świat 🙂

  6. Pingback: Krzyżak pomarańczowy (Araneus alsine). – Mieszkaniec bagnisk. | Świat Makro.com

  7. u mnie za oknem zrobił sobie pajęczyne i wieczorem przychodzi (nie wiadomo skad) trochę się pietram bo sie boję, że wejdzie do domu( nie otwieram okna:-) ), co mam z tym fantem zrobić, prosze o rade bo nie chcę go , no właśnie co?

    • Mam tak samo ! Jest całkiem spory. Ja bardzo sie boje pająków więc jak można sie domyślić też nie otwieram okna . Ja poczekam aż zdechnie, a jak go nie chcesz to powiedz komuś żeby sie go pozbył 🐛🐜

  8. ale czad – weszłam na bloga bo szukam ile żyją pająki – bo sobie u mnie w pokoju przebywał taki jeden – musiałam go wyprosić bo kurka rurka się ulokował na karniszu a muszę zmienić zasłony z miesiac czekałam … ale widzę nie tylko ja walnięta jestemi xD i teraz mam wyrzuty sumienia bo go wyniosłam na balkon … a taki malutki był jak się wprowadził 🙂 — ciekawi mnie wogóle jak i gdzie dorosłe pająki zimują – hibernują sie?

    • Pająki ogólnie rzecz biorąc najczęściej zimują ukryte w jakichś naturalnych schronieniach typu odstająca kora, dziuple i inne zakamarki i w nich to właśnie faktycznie hibernują. Nie dotyczy to jednak pająków domowych, ponieważ ze względu na ciepłe warunki panujące wewnątrz, mogą być aktywne cały rok. Pająki domowe potrafią być też bardzo długowieczne. Przykładowo nasosznik trześ żyje koło 3 lat, zaś kątnik domowy większy od 4 do nawet 7 lat. Standardowo jednak pająki żyją od roku do około 2 lat (2 lata żyje np. krzyżak ogrodowy) 🙂

  9. w 1997 roku spotkałem tak potężną samice której sieć sięgała 60 cm średnicy….na swoją głupotę klnę sie na zawsze ale ją złapałem a potem niezbędnymi środkami zrobiłem z niej trofeum na kawałku materiału ( odnóżą przyklojone klejem, masa roboty) możecie nie wierzyć ale pająk pokonał szerszenia( taki ze 2.5 cm), a także ogromne trzmiele i gzy i wiem ze to okrutne ale paz królowej tez sie trafiła, krzyżaki łąkowe są najbardziej masywne ale ten ogrodowy był mutantem:)

  10. Od kilku tygodni dzielę okno pokoju z krzyżakiem. To samica. Nawet nadaliśmy jej imię. To dobra terapia dla arachnofobów. Dzięki niej znacznie ograniczyła się liczba owadów w domu. Nie boimy otwierać się okna nawet na noc. Przyzwyczailiśmy się do siebie. Daje się spokojnie nawet zmierzyć. Ma 1,5 cm. Pytanie:Czy po wykluciu się małych pajączkow mam sie obawiać, że pajączki zostaną na miejscu w znacynej ilości?

  11. strach jest uzasadniony, bo czesto widać grube samice, ktoe mogą ugryźć jak się je usilnie spróbuje złapac, bo te musza chronić swoje ciało aby urodzić młode.

  12. …wspaniały artykuł, zapewne dla niektórych czytanie Go było lepsze niż dobry horror…. 😉

    …osobiście jestem pasjonatem przyrody w każdym wydaniu, najważniejsze by nie niszczyć, a uczyć się od niej, z pokorą, nic w naturze nie zostało stworzone bez celu….

    • W zasadzie w naturze naprawdę dużo rzeczy jest tworzonych jest bez celu, a raczej przypadkiem. To eliminacja tych nieefektywnych sprawia wrażenie celowości.

  13. Pingback: Krzyżak dwubarwny (Araneus marmoreus). – Pająk nie jednego koloru. | Świat Makro.com

  14. Czy krzyżaki jakoś się przepoczwarzają czy coś? Bo mój zaokkienny pająk siedzi od wczoraj w rogu okna i się nie rusza :(. Mieszka w naszym oknie od miesiąca, a jakieś 2 tyg. temu zniknął na 4 dni i pojawił się jakiś większy. Może teraz też tak będzie, posiedzi w rogu okna i wróci za 2 dni na środek pajęczyny…No zobaczymy.

    • Nie, pająki się nie przepoczwarczają, ponieważ nie są owadami i nie ma u nich przeobrażeń 😉 Krzyżak zniknął na parę dni, bo najpewniej przechodził wylinkę, czyli zrzucił stary oskórek, bo był już zbyt mały na niego i tym samym mógł powrócić większy, niż poprzednio 🙂

  15. Szukam info o krzyzaku mianowicie dlaczego nagle umieraja. Moj „sąsiad” balkonowy mieszkal ze mna 3 miesiace . Codziennie podrzucalam mu swieze muszki z parapetu 🙂 Przyzwyczailam sie do niego i karmienie go muszkami stalo sie codziennym rytualem . Wracajac dzis do domu nazbieralam mu 3 muszki i zanioslam na balkon ale o moje zdziwinie nie bylo go juz na sieci a jego piekna pajeczyna byla pourywana . Niestety znalazlam go na ziemi pod pajeczyna 😦 Niby pająk i wogole a zrobilo mi sie przykro strasznie. Chciala bym sie dowiedziec jakie czynniki wplywaja na to ile zyje taki pajak i jaki jest powod naglej smierci..

  16. czemu nagle umieraja ? znalazlam dzis martwego „sasiada ” z balkonu ktorego dokarmialam codziennie muszkami i mi sie przykro zrobilo :/ a mieszkal od 3 miesiecy dopiero nie byl stary…jakie sa przyczyny smierci ?

    • Najwyraźniej przyszedł jego czas, bo krzyżaki żyją z reguły do 2 lat, a jak był już duży, to już z rok mógł mieć. Człowiek się przyzwyczaja, samce nawet nieco krócej niż dwa lata żyją.

  17. Ja mam od polowy grudnia malenstwo w pokoju miedzy szafa a oknem… teraz jest juz duzy i wie kiedy sie schowac jak mama wchodzi, co jest niesamowite 😀

  18. Świetny artykuł. Ja miałam takiego właśnie lokatora na balkonie chyba chyba ze 3 lata. Zastanawialam sie dlaczego go w tym roku nie ma. I dziś pojawiło się takie małe stadko jak na zdjeciu. Po przeczytaniu powyzszego tekstu sprawdzilam gdzie mogły być złożone jajka i odkrylam kokon pod sztuczna trawą. Wiec to nie był on a ona i na pewno już w tym roku nie wróci. Przeraża mnie za to ilość jej potomstwa. Mam nadzieję, że się wszystkie wyprowadzą.

  19. Ostatnio moja samica miała wycinkę.
    Jak dla początkujących to dobry pająk , a jeśli chodzi o ptaszniki to polecam Brachypelma Smithy.
    Pozdrawiam Matesxd

  20. Piękny tekst! Mam arachnofobię ale oswajam ja powoli dzięki pewnemu młodemu samcowi, jak przypuszczam. Dobrze mu u nas na oknie w kuchni. Śpi w kwiatku i żyje nam się dobrze. Jednak martwi mnie to, że jest coraz mniej owadów. Czym karmić go w zimie? A może lepiej go wynieść teraz na dwór? Hoduje owocówki, ale mam wrażenie, że niedługo będą one dla niego za male. Długo taki pająk może nie jeść?

  21. Jest druga połowa grudnia, ściągam zasłony do prania, a tam wisi rudzielec. Nie śpi, jest aktywny. Czym on się żywi o tej porze roku? Czy mogę pomóc ogrodowemu rudzielcowi do wiosny?

  22. Pająki to również przyjaciele. „Mój” krzyżak upodobał sobie róg drzwi wejściowych w firmie , w której pracuję jako ochroniarz . Po wyjściu ostatniego pracownika około godz 18.00 lub sprzątaczki około godz 20.00 w 30-45 minut zaplatał w rogu ogromną sieć.Przechodząc wystarczyło spojrzeć na sieć … nie naruszona oznaczała , że wszystko w porządku.Dostawał ode mnie ( jako współpracownik ) , zawsze jakiegoś owada , a najczęściej ćmę .Niestety po kilku takich ucztach zawinął się w kąciku futryny w własną sieć i tak pozostawał przez około tydzień , a następnie zniknął . Szkoda , ale miło było oglądać jego zachowanie . Mam nadzieję , że wróci on albo jego następca.

  23. Ostatnio złapałam samiczke krzyżaka, ewidentnie szukała miejsca na złożenie kokonu, chciałam znaleźć jej jakieś przytulne miejsce na zrobienie tego, (chciała go stworzyć u mnie na zasłonach 😂) aby kokon był bezpieczny, ale niestety w prowizorycznym sałatkoboxie złożyła kokon I tu pojawia się pytanie, co z nim zrobić? W przypadku ptaszników nie miałabym problemu, ale krzyżaki ewidentnie się do nich nie zaliczają 😂

  24. fantastyczne pająki!mam jednego przy oknie od paru miesięcy, w miejscu gdzie codziennie wychylam się, by jarać.Jako, że siedzę po nocach i pale światło, owady ściągają do mnie tłumnie i codziennie jego sieć jest pełna zdobyczy.Zdaje się, że potrafi przewidywać pogodę np nie odbudowuje sieci w poranki poprzedzające deszczowe dni lub chowa się w szczeline jakiś czas przed niekorzystnymi zmianami za oknem.pozdrawiam

  25. zastanawiam się też na jakiej podstawie te pająki osiadają w danym miejscu.Czy są w stanie założyć, że w perspektywie czasu dany rejon będzie obfity w owady lub czy decydują się na zmianę miejsca, gdy przez dłuższy czas są głodne?

  26. U mnie w domu też był niedawno krzyżak chyba z pół roku, aż się człowiek przyzwyczaił do jego obecności. W samym rogu sufitu koło okna miał swoją siedzibę, ale często też przesiadywał na suficie i obserwował z góry, co się dzieje. Krzyżaki nie żyją zbyt długo, bo koło 2 lat, a ten już był dosyć duży, jak do mnie zawitał, parę dni temu znalazłem go, w plastikowym pudełku zaraz pod miejsce, gdzie zazwyczaj przesiadywał, bo jak widać, przyszedł jego czas. Drugiego miałem za oknem, ale już jakiś czas temu chyba poszedł gdzieś w cieplejsze miejsce lub też przyszedł jego czas.

  27. Na moim kuchennym oknie od ok. pół roku mieszka wielka (ok. 3 cm rozpiętości odnóży) krzyżaczyca. Dzięki niej nauczyłam się nie bać pająków i patrzeć na nie z podziwem i szacunkiem. Z początku utkała pajęczynę tak, że jedna nitka była zaczepiona o firankę. Delikatnie tę nitkę oderwałam i zaczepiłam o kwiatek. Pająk to zaakceptował – przerobił po swojemu, ale firanki więcej nie ruszał. Podobnie było z otwieraniem okna – początkowo pajęczyna wisiała tak blisko niego, że nie można było go otworzyć, nie niszcząc jej. Któregoś dnia musiałam to okno trochę uchylić i naderwałam sieci. Pajęczyca naprawiła je, odsuwając pajęczynę od okna dokładnie na tyle, żeby dało się uchylać. I jak tu nie polubić tak ugodowego lokatora? 🙂 Jest jeszcze jedna niezwykła dla mnie sprawa – pajęczyca wyraźnie wie, kiedy jest obserwowana. Po tym, jak z kuchni zniknęły za jej przyczyną mole zbożowe i nastała zima, zaczęłam ją dokarmiać. Zaczepiałam na pajęczynie małe larwy, znalezione w spiżarce. Krzyżaczyca spuszczała się po nie dopiero wtedy, gdy wyszłam z kuchni, albo – uwaga! – gdy odwróciłam wzrok! Patrzę na pająka, nic się nie dzieje. Odwracam się tyłem – pająk myk! po ofiarę. Ostatnio trochę się martwię, bo mimo dokarmiania pajęczyca nie odbudowuje sieci. Może pomimo domowego ciepła zapadła w lekki letarg… albo jej czas jest bliski.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s