Do pluskwiaków różnoskrzydłych zalicza się wiele ciekawych rodzin, o których warto szerzej opowiedzieć. Jedną z nich jest niewątpliwie rodzina tarczówkowatych, do której przynależą duże (przynajmniej w porównaniu z innymi pluskwiakami różnoskrzydłymi) gatunki, osiągające maksymalnie nawet do 1,8 cm.
W naszym kraju żyje ich około 50 gatunków, na całym świecie zaś odkryto ich blisko 5,5 tyś. Cechą charakterystyczną tej rodziny są m.in. ciało w kształcie tarczy, silnie wykształcona tarczka, która stanowi element śródtułowia (stąd nazwa rodziny), 5 -członowe czułki oraz 3-członowe stopy (cecha różniąca je od zbliżonej wyglądem rodziny puklicowatych (Acanthosomatidae), której przedstawiciele dysponują stopami o dwóch członach.).
Pluskwiaki z rodziny tarczówkowatych, to bardzo często gatunki dość pospolite, związane z wyjątkowo różnymi różnymi środowiskami. Można się na nie natknąć na obrzeżach lasów, łąkach, nieużytkach rolnych, czy w przydomowych ogródkach… wszędzie tam, gdzie znajduje się ich pokarm. Tym najczęściej są różne rośliny, z których bardzo chętnie wysysają soki. Niektóre gatunki tarczówek mają swe “ulubione” rośliny. Przykładem może być tutaj Chlorochora piniola związana głównie z sosnami. Lednica zbożowa (Aelia acuminata) z kolei upodobała sobie wszelkiej maści trawy. Inne gatunki, jak odorek zieleniak (Palomena prasina), czy Peribalus strictus wysysają soki z czego popadnie (chociażby z owoców, co niejednokrotnie skutkuje popsuciem ich smaku). Kilka gatunków, takich jak zbrojec dwuzębny (Picromerus bidens), czy zawadzik leśny (Troilus luridus) to zdecydowanie gatunki drapieżne i zamiast być jaroszami, jak większość ich kuzynów, wolą wysysać soki z innych owadów, szczególnie chętnie z gąsienic różnych gatunków motyli.
Wiele różnych pluskwiaków, jak np. strojnica baldaszkówka (Graphosoma lineatum), charakteryzuje się dość kontrastowym ubarwieniem, co oczywiście ma za zadanie ostrzegać drapieżniki przed ich trującymi właściwościami (dzięki temu, takie tarczówki stanowią prawdziwą ozdobę naszych lasów). Inne gatunki, jak wspomniany wcześniej odorek zieleniak, zamiast rzucać się w oczy i truć, wolą polegać na swoich zdolnościach kamuflujących i ukrywać się wśród roślinności. Wszystkie tarczówki łączy jednak umiejętność do wydzielania nieprzyjemnego zapachu. Udaje im się to dzięki gruczołom zapachowym ulokowanym na śródpiersiu. Ten mechanizm obronny często im się przydaje, działając odstraszająco na wiele drapieżników (i od czasu do czasu również na nas). Z tego też względu nie polecam ich wąchania. 😉
bardzo fotogeniczna rodzina
i faktycznie, często spotykana
Ciekawie się zapowiada.:))
Super galeria potworów… Znakomite foty. Pozdrawiam!
fajowskie 🙂
Hej 🙂 Wlasnie skonczylem ogladac Twojego bloga i te strone. Niesamowite ile fajnych zdjec narobiles 🙂 Chcialbym cie prosic o pomoc. Mam kilka fotek roznych stworzen, ktorych nie moge jakos zidentyfikowac. Co prawda nie mam profesjonalnego sprzetu do zdjec makro, ale cos tam widac, i chcialbym cie prosic o pomoc 🙂
Jezeli bylbys tak mily, to odpisz prosze na ten komentarz, albo na mojego e_maila 🙂
Pozdrawiam
Oczywiście bardzo chętnie zidentyfikuje co tam ciekawego masz, najlepiej jak byś mi wysłał zdjęcia na maila (entomolog23@tlen.pl), albo dał linka gdzie to je masz, także jak najbardziej nie ma problemu 🙂
bardzo lubie te owadki i faktycznie nie trudno o spotkanie z nimi